Musimy te zgliszcza posprzątać

Elżbieta Bieńkowska, unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego i przemysłu oświadczyła, że pozycja Polski w UE została "zrujnowana". Hmm, jak rozumiem, aby coś zostało "zrujnowane", to wcześniej musiało stać i mieć solidne podstawy. I tutaj z panią komisarz mamy - jak rozumiem - zdania zgoła odmienne. Na wstępie chcę powiedzieć, czym może zaskoczę czytelników portalu Niezależna.pl, iż pozycja Polski w EU wcale nie jest jakoś wyjątkowo silna. W czego to wynika? Otóż jesteśmy krajem średniej wielkości i to na dorobku, krajem który (w końcu) szuka swojego miejsca i swojej drogi w UE. Obrazowo ujmę to tak: jedni budują samochody, my je kupujemy i to niestety nie te schodzące właśnie z linii produkcyjnej. Natomiast to nie jest tak, że oto "faszystowskie" PiS doprowadziło naszą pozycję do ruiny, a wcześniej  wszystko tak pięknie - przepraszam za kolokwializm - żarło! I teraz musimy zdefiniować pojęcie "żarło". Pamiętacie państwo, jak w latach 2007-2015 Polska walczyła o własne interesy w UE, jak (tak jak zresztą inne kraje) kreowała politykę unijną, jak podkreślała własną podmiotowość na europejskiej arenie? Pamiętacie? Ja też nie pamiętam. Mówiąc wprost, jeżeli pozycja Polski za rządów PO/PSL znajdowała się ruinie, to tego już nie można było bardziej popsuć. Musimy te zgliszcza posprzątać i na nowo stawiać fundamenty polskiej polityki zagranicznej. Oczywiście, że to nie może się podobać tym, którzy doprowadzili do tego stanu rzeczy, a więc również p. Bieńkowskiej, ale nie jest to również w smak tym wszystkim, którym Polska rządzona przez Donalda Tuska podobała się, jak żadna inna Polska. Oni innej Polski nie chcą widzieć na oczy. Żeby sprawa była jasna,  polskiej tradycji historycznej był (i jest) taki nurt, który za wyjątkową cnotę uważa napisanie adresów i zaniesienie ich (w zębach) do obcych ambasad. I czyn ten dodatkowo uważają za niezwykle chwalebny, godny wszelkich zaszczytów. I taka Polska jest w ich oczach warta pozłacanych pomników.  

Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Es

16-06-2018 [10:30] - Es | Link:

Zrozumiał bym,że aby posprzątać czasem trzeba najpierw zrobić większy bałagan,a później sukcesywnie jakoś go ogarniać.Na to przy urnach dostaliście zgodę i aktywności w tym kierunku wyborcy oczekiwali.Nie spodziewali się chyba jednak(napewno niewielu takich było) zwykłego,ordynarnego betonowania starego bajzlu i pokrywania tego szwindla tonami propagandy. Okraszonego dodatkowo nie tylko personalnymi wojenkami(co jeszcze było by do przełknięcia), ale wycinaniem sensownych ludzi i wymianą po cichu ekipy "sprzątającej"-na zbliżoną do tych, które tego bajzlu narobiły.
Trzydzieści lat rozczarowań, zawiedzionych nadziei po "bolkowym" z komuną zwycięstwie i z wolna narastającego buntu wykorzystaliscie jak widać do obsadzenia stołków "swoimi" i wpuszczenia naiwnego narodu kolejny raz w maliny.Ile razy od wojny takie potępienie okresów "błędów i wypaczeń" i taki przekręt się już wydarzył?
Cieszcie się jednak przewodnictwem stada przynajmniej przez chwilę, ale możecie być pewni,że następni w kolejce już czekają.  I tym co robicie usilnie pracujecie na ich powodzenie.
A co do adresów... Zmieniły się tylko ambasady.