Prośba konserwatywnego blogera do pana prezydenta Dudy



Vice-prezydent Żydowskiego Stowarzyszenia B'nai B'rith w Rzeczypospolitej Polskiej (B’nai B’rith – Loża Polin) profesor Jan Hertrich Woleński

Portal internetowy „Niezależna” informuje: „Ma być ambasadorem USA w Polsce. A już jej słowa wywołały skandal i reakcję MSZ. Nominowana na stanowisko ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher po wstępnych uprzejmościach w kierunku Polski pokazała, co tak naprawdę myśli o naszym kraju. Jej zdaniem mamy problem z instytucjami demokratycznymi, ograniczaniem wolności słowa, niezawisłości sądów i rządami prawa. Co więcej, uważa, że wzrost antysemityzmu w Europie "został wywołany przez prawo dotyczące Holokaustu, które Polska niedawno uchwaliła". (…) Odpowiadając na pytania senatorów, Mosbacher, którą od dawna łączy przyjaźń z obecnym prezydentem USA, obiecała też, iż dołoży wszelkich starań, by polskie władze przyjęły uchodźców. Zamierza również po przybyciu do Warszawy sprzeciwiać się wszelkim przejawom bigoterii i antysemityzmowi…”. Więcej czytaj: http://niezalezna.pl/227088-ma... 

Wielce Szanowny Panie Prezydencie,

W pełni podzielam zdanie przyszłej ambasador USA w Polsce pani Georgette Mosbacher, że antysemityzm jest godną potępienia niegodziwością i należy mu się wszelkimi sposobami przeciwstawiać. Ale uważam także, iż taką samą nikczemnością jest antypolonizm środowisk żydowskich, który także należy konsekwentnie zwalczać.

Jeśli pani Georgette Mosbacher obejmie urząd ambasadora USA w Warszawie to Pan Prezydent będzie Jej zapewne wręczał nominację, a później będzie Pan miał szereg okazji by z panią ambasador porozmawiać osobiście. I tu mam wielką prośbę do Pana Prezydenta, by poinformował panią ambasador, że w Polsce zdarzają się również przypadki antypolonizmu krzewionego przez prominentne środowiska żydowskie. W większości są to zjawiska incydentalne, ale sprawa nabiera najwyższej wagi, jeśli taki proceder uprawia vice-prezydent Żydowskiego Stowarzyszenia B'nai B'rith w Rzeczypospolitej Polskiej (B’nai B’rith – Loża Polin), które jest międzynarodową organizacją założoną w Polsce 22–23 października 1922 w Krakowie jako XII okręg polski, będąca filią międzynarodowych stowarzyszeń B’nai B’rith – najstarszej, nieprzerwanie działającej organizacji żydowskiej na świecie. B'nai Brith została restaurowana ponownie w Polsce 9 września 2007. Obecnie nosi nazwę B’nai B’rith – Loża Polin.

Chciałbym tedy Panie Prezydencie podać do Pańskiej wiadomości, że w dniu 23 czerwca 2014 otrzymałem list elektroniczny od vice-prezydenta organizacji B’nai B’rith – Loża Polin, a zarazem profesora Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Jana Herticha Woleńskiego – vide zdjęcie ilustrujące notkę, którego treść nosi cechy anty-polonizmu, gdyż jest specyficznym "żartem" na temat czterech kategorii ludzi uszeregowanych wedle ich poziomu intelektualnego, cytuję za profesorem Woleńskim:

„Wedle pewnego dowcipu żydowskiego są cztery kategorie ludzi uszeregowane wedle poziomu intelektualnego (głowa jest niżej rozumiana, jako przynajmniej w miarę rozwinięty intelekt):
Żyd z żydowską głową (top)
Goj z żydowską głową (poważna wartość)
Goj z gojowską głową (w porządku)
Żyd z gojowską głową (wybryk natury)...".

Ktoś może powiedzieć, żart jak żart i trzeba podejść do tego z humorem. Ja również tak uważam. Lecz mam do Pana Prezydenta pytanie. Co by się ze mną stało i jaki wrzask by się podniósł, gdybym to ja taki sam "żart" wysłał w formie listu elektronicznego do profesora Jana Woleńskiego podmieniając „Goja” „Żydem”?, - i podając ten list do wiadomości publicznej?

Dodatkowego smaczku dodaje też fakt, że adresatami tego listu obok mnie są między innymi: były minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska pan Zbigniew Ćwiąkalski, a także szanowany profesor Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego pan Tomasz Gizbert Studnicki, których jak sądzę Pan Prezydent zna osobiście z Waszej macierzystej uczelni.

Więc tak sobie myślę Panie Prezydencie, że gdyby Pan przy jakiejś okazji zechciał przyszłej ambasador USA w Polsce dyskretnie szepnąć, jak i z kim się zabawia vice-prezydent organizacji B’nai B’rith – Loża Polin, to taka świadomość pomogłaby pani ambasador zrozumieć, kto w Polsce podsyca antypolonizm, a co za tym idzie nieco złagodzić fatalne zdanie pani ambasador o antysemityzmie polskim. 

Z wyrazami najwyższego uszanowania,

Krzysztof Pasierbiewicz

Post Scriptum
A może udałoby się Panu Prezydentowi przy jakiejś okazji opowiedzieć przyszłej ambasador USA w Warszawie tę historię z mojego życia:

Działo się to pierwszego sierpnia 1952. Jako ośmioletni chłopiec byłem na kolonii letniej w podkrakowskim Sierakowie. Szczęśliwi, opaleni wróciliśmy z kolegami znad rzeki na obiad. Ku mojemu zdumieniu pani wychowawczyni przekazała mi wiadomość, że ktoś na mnie czeka w kancelarii pana kierownika. Jeszcze bardziej się zdziwiłem na widok wuja Ludwika, który mi powiedział, że tata jest trochę chory i musimy wracać do Krakowa. Choć bardzo mi było żal zostawiać kolegów ucieszyłem się ogromnie, bo będąc Jego oczkiem w głowie, świata za Ojcem nie widziałem. Pociąg wlókł się niemiłosiernie, a ja nie mogłem się doczekać chwili, kiedy wreszcie się przytulę do Ojca. W końcu dotarliśmy z dworca na naszą ulicę. Wujek chciał mi coś powiedzieć, ale wyrwałem mu się i oszalały ze szczęścia, na łeb na szyję popędziłem do ukochanego taty. Gdy dobiegłem do naszej kamienicy serce przeszył mi paraliżujący ból i niebo spadło mi na głowę. Na bramie wisiała klepsydra z napisem:

Mgr inż. Michał Pasierbiewicz
ukochany mąż i ojciec
żołnierz Armii Krajowej
zmarł przeżywszy lat 46…

Tacie pękło serce. Zamęczyła go ubecja, a dokładniej mówiąc kilku oficerów bezpieki pochodzenia żydowskiego po tym, jak ujawnił swoją akowską przeszłość. Nie wytrzymał szczucia i upokorzeń w pracy, gdzie był dyrektorem technicznym, obrzydliwych intryg, prowokacji, bezustannego śledzenia, ciągłych rewizji domowych i niekończących się wielogodzinnych przesłuchań na bezpiece.

Na pogrzebie było tyle samo bliskich i przyjaciół, co ubeków, którzy obstawili cały Cmentarz Rakowicki, a gdy kondukt dotarł do naszego rodzinnego grobu, przyczaili się za przyległymi grobowcami. Pamiętam, że gdy ksiądz rozpoczął modlitwę nad grobem, nagle wśród żałobników zrobiło się jakieś dziwne zamieszanie i rozległy się zaaferowane szepty. To przyjaciele taty z konspiracji wkroczyli do akcji i raptem na trumnie pojawiła się wiązanka biało czerwonych goździków z szarfą, na której widniał napis: „Naszemu kochanemu dowódcy przyjaciele z Armii Krajowej”. Do dzisiaj nikt nie wie, kto i jakim cudem położył tę wiązankę na trumnie, za co wtedy groziło więzienie, o ile nie gorzej. Z tego, co było potem zapamiętałem jedynie, że jak trumnę spuszczano do grobu Mama ścisnęła mnie kurczowo za nadgarstek aż mi z bólu w oczach pociemniało. A jak kondukt się rozchodził spostrzegłem, że mam całą dłoń we krwi. Mama miała zawsze zadbane, długie paznokcie.

Matka nie umiała sobie poradzić z nieszczęściem, jakie nas spotkało. Więc musiałem z nią chodzić przez lata codziennie na cmentarz, choć przesiadywanie godzinami na ławeczce przy mogile w czasie, gdy koledzy grali w piłkę było dla małego chłopca prawdziwą torturą. A mój starszy brat porzucił na zawsze szkołę, jak mu dyrektorka renomowanego krakowskiego liceum, co warto zaznaczyć komunistyczna działaczka pochodzenia żydowskiego, przy całej klasie powiedziała, że takie szczeniaki akowskie jak on trzeba było w wiadrze topić.

Te koszmarne wydarzenie wpędziły nas w straszliwą traumę, a na mnie pozostawiły piętno, które w pewnym sensie zwichnęło mi życie. Mama wytrzymała jeszcze 15 lat i również odeszła…”, koniec opowieści.

Mojego Ojca rozpracowywało dwóch oficerów Urzędu Bezpieczeństwa pochodzenia żydowskiego. Więc może Pan Prezydent wspomniałby także pani ambasador, że Polacy również mieli swój mały holokaust, bo takich tragedii, jak wyżej opisałem były w Polsce setki tysięcy.

I jeszcze jedno Panie Prezydencie. Ponieważ nową ambasador USA desygnował na to stanowisko Donald Trump, a Lady Blanka Rosenstiel otrzymała specjalną nagrodę Orła Tygodnika „Wprost” - ( https://www.wprost.pl/swiat/10... ), warto by było żeby Pańska Kancelaria zbadała ten trop – czytaj moja notka pt. „Kto do kogo pukał? Wałęsa do Trumpa, czy Trump do Wałęsy?" – vide: https://www.salon24.pl/u/salon... . Lady Blanka z pewnością jest bliską znajomą pani Georgette. Moje pytanie - co te panie ze sobą łączy. Resztą niech się zajmą fachowcy.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

08-06-2018 [20:03] - ExWroclawianin | Link:

@Pasierbiewicz

120/100

Panie Krzysztofie!!!!

I TRZYMAJMY SIE TEGO "rekami i nogami" !!! Piekna i bardzo PRO-POLSKA historia i zadna jakas anonimowa. Fakty z nazwiska i konkretnej rodziny, i nie jakies tam anonimowe. Czyli FAKTY, FAKTY i jeszcze raz FAKTY i PRAWDA ! Takie historie powinne byc naglasniane. Malo tego powinny zaistniec w naszej najnowszej historii. O takich sprawach powinnismy mowic na lekcjach historii. I teraz porownam panska historie rodzinna do historii pana A.Macierewicza ktoremu bolszewicka, SOWIECKA, zydowska UB-cja zamordowala ojca Zdzislawa 11.XI.1949 roku ktory byl docentem na wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego oraz zolnierzem AK bioracym udzial w Powstaniu Warszawskim w 1944. Pan Antoni urodzony 3.VIII.1948 roku mial wtedy 1 rok i 2 miesiace. I ja dzisiaj doskonale rozumiem postawe pana Macierewicza ktory zwalcza sowiecka mentalnosc oraz bolszewicka i zydowska zaraze w Polsce i jest w tej postawie STALY, czego nie moge powiedziec o panu ktory przezyl TAKA SAMA TRAGEDIE, a "zachowuje sie pan" jak TW Bolek, bo "jest za a nawet przeciw". Wiele panskich wpisow w ktorych opowiada sie pan PRZECIWKO takim ludziom jak pan Macierewicz jest dla mnie kompletnie nie zrozumialy! Dlaczego czasami broni pan srodowisko mordercow swojego Sp. Ojca Michala? Czy nie powinno to byc dla szanownego pana CZARNO-BIALE jak dla pana Macierewicza??? Wspolczuje panu ze stracil pan swojego UKOCHANEGO ojca przez komunistycznych bandytow zydowskiego pochodzenia, ale na Boga nie wspieraj pan ich i ich potomkow bo oni zachowywali sie i NADAL zachowuja jak podludzie dla ktorych POLSKA jest wrogim panstwem i zawsze nim bedzie dopoki Polacy BEDA ICH TOLEROWAC !!! Ja uwazam ze ten czas juz minal !!! Od dzisiaj ZERO TOLERANCJI DLA WROGOW POLSKI. Dla nas Polakow dzisiaj rzecza NAJWAZNIEJSZA JEST ABYSMY WSZYSCY ZJEDNOCZYLI SIE w walce przeciwko wrogom Polski tj. przeciwko Wewnetrznym Moskalom, Volksdeutschom i wlasnie .......Zydom ktorzy sa NAJWIEKSZYMI hipokrytami i niewdziecznikami za uratowanie im zycia! Polacy NAPEWNO wyciagna wnioski z tej "lekcji holokaustu" . A my teraz powinnismy postawic na zjednoczenie Polonii w USA i zbudowac BARDZO SILNE LOBBY POLSKIE w Waszyngtonie DC aby zrownowazyc (choc nie bedzie latwo) silne lobby zydowskie.

Panie Pasierbiewicz!

Niech pan zainicjuje "budowe" takiego lobby oraz ZJEDNOCZENIA wszystkich Polakow Patriotow........wygralismy juz nie jedna beznadziejna bitwe, wygrajmy i te moze NAJWAZNIEJSZA BITWE !!!!

Pozdrawiam pana z New Jersey w USA 

Ex-Wroclawianin

Czlonek Partii Republikanskiej komitetu powiatowego powiatu MONMOUTH w stanie New Jersey USA.
Okreg Nr 4 z ktorego naszym kongresmanem jest Chris Smith

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-06-2018 [23:21] - Imć Waszeć | Link:

Nikczemnością, to jest nieumiejętność odróżnienia filosemityzmu od otwartego działania przeciwko własnemu krajowi pod dyktando służb obcego państwa. Każdy, kto wspomaga Izrael w próbie wyłudzenia od naszej Ojczyzny gigantycznego okupu za chodzenie ulicami, jest tępym i podłym zdrajcą. To samo oczywiście tyczy się rusofili, ukrainofili, chinofili, arabofili i germanofili, żeby było wszystko jasne. To powinno być jasne dla ludzi aspirujących do roli polskiej elity, nieprawdaż?