Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dziś nic o polityce, tylko CHIMERA

Filovera, 09.05.2018
Nie tylko polityką człowiek żyje, przynajmniej niebędący politykiem ma także inne potrzeby. Czasem nawet kulturalne. Do takich niewątpliwie zalicza się czytanie książek. Ale ktoś powie: Ach, cóż w tym nadzwyczajnego – czytać każdy może! W dodatku niejeden czyta tyle, że połyka siedem książek w tydzień (choć to raczej konsumpcja literatury niż jej kontemplacja). Ale załóżmy, że daje radę. I dobrze. Nawet bardzo. Bo to znaczy, że by mógł tyle czytać, ktoś musi książki pisać. I to jest ta druga czynność kulturalna, która zajmowała mnie kilka miesięcy. I zaowocowała wydaniem pierwszej książki beletrystycznej pt. „CHIMERA”.

Moja „Chimera” to zbiór siedmiu opowiadań, w których bohaterowie znajdują się w przełomowym momencie swojego życia. Muszą zmierzyć się z przeszłością, muszą stanąć twarzą w twarz z tajemnicami, które dotąd skrzętnie ukrywali, nawet przed sobą, a które i tak znaczyły swoje piętno na ich życiu. I dokonują wyborów, a te mają swoje konsekwencje, nawet w kolejnych pokoleniach.  

By przybliżyć bohaterów, w opisie książki czytamy:

Chimera nie żyje – zabita przez Bellerofonta. To mit. Natomiast Pelagia kiedyś była nauczycielką muzyki, teraz szyje gorsety. Przed nią ten najważniejszy – dla matki. Dlaczego? Basia jest malarką i traci to, co najważniejsze. Po trzykroć. Z jakiego powodu? Agata jest przedstawicielką firmy kosmetycznej, prześladują ją twarze i duchy przeszłości. Czy się z nimi zmierzy? Weronika spodziewa się dziecka, ale sen, ten sen, jak zła przepowiednia. Czy wierzyć? Ksiądz Marek zna życie i wiele tajemnic – z konfesjonału. A może nie tylko? Małgorzata ma męża, dwoje dzieci i normalne życie. Czyżby? Magdalena miała ojca, który zawsze trzymał przy sobie skórzaną teczkę i, jak mawiała jej matka, nigdy nie miał głowy do interesów. Może i to nie jest tym, czym się być wydaje? Czy Chimera rzeczywiście nie żyje? A może każdy nosi ją w sobie i czeka na swego Bellerofonta?


Dlaczego „Chimera”? Mam nadzieję, Drogi Czytelniku, że tę zagadkę rozwiążesz jednak sam, przeczytawszy książkę, do czego serdecznie zachęcam. Bo choć dziś mówi się też, że nie tylko czytać, ale i pisać każdy może – ujmując to słowami znanej piosenki – „trochę lepiej lub trochę gorzej”, ale nie każdemu się chce. Mnie się chciało. A nawet sprawiło mi to dotąd nieznaną przyjemność wynikającą z kreacji fikcyjnych światów i osobowości bohaterów, nad którymi miałam poczucie panowania. Bywało, że wchodziłam w ich życie głęboko, bardzo głęboko, wyciągając brutalnie na światło dzienne mroczne zakamarki duszy. Ale bywało też, że to oni wciągali mnie w swoją fikcyjną grę, w której nic nie jest tym, czym się być wydaje.

Zachęcam do nabycia mojej książki, przeczytania i, co więcej, podzielenia się opinią o niej. Bo gdy jedni piszą książki, to inni recenzje o nich.

Książkę można nabyć tu: Centrum Słowa - CHIMERA
CHIMERA - zbiór opowiadań CHIMERA - zbiór opowiadań
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1933
Filovera
Nazwa bloga:
NIECODZIENNIK
Zawód:
Kilka, dożywotnio lekarz
Miasto:
Odpłynęłam z Łodzi do domku pod lasem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 53
Liczba wyświetleń: 344,651
Liczba komentarzy: 727

Ostatnie wpisy blogera

  • SOR — Sala Od Rodzenia. TenKraj, gdzie absurd ma własny gabinet lekarski
  • Zajawka o Pani Sztucznej
  • Ruiny zamku w Kole

Moje ostatnie komentarze

  • Problem tylko w tym, że rządzący robią co, chcą, a ludzie śpią. 
  • Problem wymaga rozwiązania poprzez reorganizację także opieki przedporodowej. Generalnie ochrona zdrowia wymaga zmian, ale to już jest na inny felieton. Pozdrawiam :-) 
  • Nie, na SOR nie powinno być porodów, żadnych, to absolutnie nie jest właściwe miejsce dla kobiety rodzącej. Wiem, co mówię, bo dyżuruję w npl i przy okazji wiem też od podszewki, jak wygląda praca na…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • My tu maju-maju, a biała polska jesień tuż-tuż
  • Koronawirus atakuje mózg?
  • Gdy kobieta bije "Rudą"

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, "A u nas? U nas proponuje się poród w miejscu, gdzie człowiek wchodzi z atakiem astmy, wymiotami, bólem brzucha, złamaną ręką, urazem głowy, dusznością i wszystkim innym,"...Często podchmielony, ale…
  • Tomaszek, Przychodzi facet do lekarza z żabą na głowie . Lekarz pyta co sie stało . Żaba odpowiada , jakiś tyfus mi się przyczepił do dupy .
  • Kazimierz Koziorowski, to kolejny przczynek do zmniejszenia populacji autochtonow ale ubytek uzupelnia z nawiazka przybysze, ktorzy nie maja dylematow zwiazanych z rozrodczoscia. dla takich budzet na panstwa socjalnego…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności