Moralne prawa premier Kopacz

Sprawny festiwal nierealnych obietnic (okraszonych postacią Jacka Rostowskiego w ekonomicznym tle) z wczorajszego expose Ewy Kopacz został przez nią samą szybko sprowadzony do poziomu, który po nowej pani premier się spodziewałem. Pani doktor swym przemówieniem zaskoczyła, widać było rękę pijarowców, tygodnie przygotowań. Dziś wszystko wraca do kłamliwej, aroganckiej normy - w "Kropce nad i" klarownie przedstawiła, jak wg niej wyglądają standardy moralności i logika postępowania.

Z jednej strony pojawił się kolejny apel o "zgodę w polityce", z drugiej atak na nienawistników z opozycji. Uderzenie w Jarosława Kaczyńskiego, Hofmana (też mi sztuka, phi), także (sic!) smoleńska buta. Temat, który dla swego dobra premier powinna unikać jak ognia, jej paskudne, udowodnione i obrzydliwe kłamstwa na temat tego, co działo się w Moskwie po katastrofie w 2010 roku nie tylko są skazą na jej sumieniu i honorze, ale wybitnie świadczą o jej wyjątkowo obłudnej naturze.

Dziwię się szczerze, że ma Ewa Kopacz czelność swobodnie mówić o swych moralnych, smoleńskich prawach - pokazuje to tylko, jak pewnie poczuła się po uzyskaniu wotum zaufania i niesłychanej ekscytacji mediów przychylnych rządzącej Platformie.

Jedno muszę przyznać uczciwie - poczucie humoru ma pani premier przednie. Skład rady ministrów jest wyrazem jej samodzielności, w pełni autorskim pomysłem. Sikorskiego awansowała, w Schetynę wierzy, a jak się przyjaciółka Piotrowska w szefowaniu MSW nie sprawdzi, sama zrezygnuje. Widzicie kochani, jak się koleżeńskie kontakty w Platformie pielęgnuje - ochota na stołek jest, trzeba dać szansę. Tak po ludzku, miło.

Sprzeczność w każdym zdaniu, fałszywy uśmiech, rażący brak kompetencji - górnikom należą się pieniądze, ale coś zrobić z górnictwem trzeba, broń na Ukrainę - to się zobaczy, trzeba przecież o Polaków zadbać. Nawet w sprzyjających warunkach medialnych widać jak na dłoni, jak bardzo nowa premier reprezentuje wszystko to, co w jej poprzedniku i zapleczu politycznym jest najgorszego. Kwintesencja marnych i długich rządów Platformy ma się na naszych oczach stać odnową i szansą na lepsze, pełne zgody jutro.

Wybaczcie, ale jak się na to Polacy przy bierności opozycji nabiorą, to słów zabraknie grzecznych, jak ich inteligencję i mądrość życiową można określać.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cichy

03-10-2014 [07:43] - cichy | Link:

witam..
zaraaaaz...zaraaaaz...nie widzi pan analogi z socjalizmem??przez prawie 50 lat tez nam wszędzie wciskano walke o demokracje i prawa ludu pracującego.byla oficjalna wersja historii..byli lesni reakcyjni bandyci;byla warstwa inteligencji pracującej..byl Iszy sekretarz który pytal o pomoc..byl okres bolesnych rozliczen..była telewizja i radio która opisywala niepokoje na ulicach podobnie jak miesiecznice smoleńskie...przecież nic się nie zmienilo..i nic się nie zmieni..niestety..

Obrazek użytkownika Stan

03-10-2014 [10:10] - Stan | Link:

Mimo najszczerszych chęci, mi też trudno wykrzesać z sobie huuurrra optymizm.Coś ten mój PiS taki mało ruchliwy i niemrawy.Biada nam.Może jutro na Konwencji"Czas na Zmiany" Antoni Macierewicz podładuje mój słaby optymizm.