Szumna impreza w Stołecznym Królewskim Mieście Krakowie


Więcej fotografii patrz: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/847957,szumna-impreza-w-stolecznym-krolewskim-miescie-krakowie

Krakowska kawiarenka Vis a Vis, Leszek Długosz w rozmowie z Zygmuntem Koniecznym

W ostatnią sobotę lutego 2018 w Stołecznym Królewskim Mieście Krakowie odbyła się szumna uroczystość z okazji 40-lecia kawiarenki Vis a Vispołączona wystawą fotograficznych portretów autorstwa Henryka Tomasza Kaisera przedstawiających stałych bywalców tego baśniowego miejsca  – patrz filmy i galerie fotografii: https://www.facebook.com/Vis-%C3%A0-vis-186103764830112/.

Ta urocza kafejka przetrwała czterdzieści lat w tym samym miejscu, na krakowski Rynku, gdzie czynsze są wyższe niż w nowym Jorku. Coś takiego jest jeszcze możliwe tylko pod Wawelem, gdzie czas zdaje się stać w miejscu.

Vis a Vis to Mekka wiodących postaci krakowskiej bohemy. Dla mnie zaś to także przywołanie czasu cudownie grzesznej młodości. Bo ilekroć tam wchodzę wieczorową porą powraca wspomnienie egzotycznej rewii kobiecych osobliwości, jaką można było w latach 70. zobaczyć jedynie w tym zaczarowanym miejscu, - ekscentrycznych intelektualistek, wyzwolonych emancypantek, uduchowionych aspirantek z Klubu Inteligencji Katolickiej, zmanierowanych córek bogatych krakowskich notabli, stających u progu kariery szalonych artystek, postrzelonych studentek Krakowskiej Wyższej Szkoły Teatralnej, panien z dobrego domu, pachnących wiosną „nowalijek” z renomowanych liceów krakowskich, a także pełnokrwistych żon ślęczących w bibliotekach nudziarzy jagiellońskich.

Do dziś słyszę ich radosny śmiech, a po kieliszeczku często mi się zdaje, że na blacie stoi ta sama, co wtenczas filiżanka ze śladami szminki i popielniczka z wciąż tlącym się papierosem.

„Vis a Vis”  
owiana legendą
ażurowo przeszklona krakowska kawiarnia,  
ołtarz nieformalnych spotkań elit podwawelskiej bohemy
magiczna soczewka skupiająca tych,
których warto znać.

W mrocznej głuszy PRL-lu
na szarej mapie Polski
jaśniało ożywczym blaskiem
kilka bajecznych oaz
„prawdziwie wielkiego świata”,
warszawski „Ściek”, łódzka „Honoratka” i krakowskie „Vis a Vis”
owych czarownych miejsc
gdzie towarzystwo
mających sobie coś do powiedzenia
ludzi bywałych i z natury szykownych
żyło w zadziwiającej harmonii
z kluczem od klozetu wydawanym za kaucją.

Ścieku i Honoratki już nie ma,
a „Vis a Vis” nadal trwa
i będzie trwać póki go nie zmyje
niwecząca wszystko, co piękne
fala
tsunami wolnego rynku

Krzysztof Pasierbiewicz

Post Scriptum
Na salonie24 - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/847957,szumna-impreza-w-stolecznym-krolewskim-miescie-krakowie
prawicowy bloger piszący pod Nickiem @Fatamorgan napisał do tej notki następujący komentarz, cytuję:

Fantastyczne zdjęcia!
Króluje w szalowych dodatkach i nie tylko - zawsze bardzo elegancka czerwień.
Zapewne, jako wspomnienie dawnych - dobrych czasów.
Oddają dawne nastroje, niezwykle szykowne starych bywalców stroje.
Smak, szyk i elegancja!
Piękne Panie i piękni Panowie. zapewne dawne czasy wspominają, jeśli cokolwiek jeszcze pamiętają…
”, koniec cytatu.

Więc jako konserwatywny bloger tak panu @Fatamorganowi odpisałem na jego komentarz, cytuję:

Szanowny Panie Fatamorganie,
szczyci się Pan, że jest blogerem prawicowym, więc nawet Pan sobie nie zdaje sprawy jak Pan się ośmiesza tym komentarzem. Dlaczego? Bo proszę przyjąć do wiadomości, że jednym z honorowych Gości opisanego przeze mnie jubileuszu krakowskiej kawiarenki Vis a Vis był bez reszty oddany Jarosławowi Kaczyńskiemu "bard dobrej zmiany" pan Leszek Długosz we własnej osobie, który od lat jest stałym Gościem tej kawiarenki, gdzie lubią się ze sobą spotykać mający sobie jeszcze coś do powiedzenia znaczący w Krakowie ludzie. Był też legendarny kompozytor Piwnicy pod Baranami pan Zygmunt konieczny. Czy według Pana, Panie Fatamorganie prawicowy Leszek Długosz i lewicowy Zygmunt Konieczny nie mogą pić kawy w tej samej kawiarni i przyjaźnie ze sobą rozmawiać? Puknij się Pan w czółko, Panie Fatamorganie, a następnym razem przed napisaniem komentarza radzę wypić szklankę zimnej wody z lodem. Po prawdzie nie pamiętam, czy Leszek Długosz miał na sobie coś czerwonego, a nawet gdyby to, co? Nie wolno? czy Pan nie rozumie, że Pan, Panie fatamorganie jako orędownik PiS-u jest w pewnym sensie osobnikiem oszołomionym, który naraża na śmieszność partię Jarosława Kaczyńskiego iszcząc jej wizerunek?
Dobrze, że Pana nie wzięli do rządu, bo mielibyśmy zakaz noszenia czerwonych szalików...”, koniec cytatu.

Myślę, że śledzący blogosferę pisowscy analitycy powinni się nad powyższą polemiką poważnie zastanowić szczególnie, że jest znacznie więcej takich „Fatamorganów”
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika paparazzi

27-02-2018 [01:59] - paparazzi | Link:

Pięknie napisane, dostałem flash back z mojego życia w siermiężności PRL u ale jakżeż pięknego i prawdziwego bo innego nie mieliśmy.

Obrazek użytkownika Teresa W.

27-02-2018 [09:18] - Teresa W. | Link:

Witam Panie Krzysztofie, przeczytalam to, co Pan napisał do mnie pod poprzednią Pana notką i muszę powiedzieć, że jestem zawiedziona. Wciąż snuje Pan wobec mnie jakieś bezpodstawne podejrzenia, wciąż pozwala sobie Pan na jakieś insynuacje wobec kobiety, która okazuje Panu sympatię. Tak nie postępuje prawdziwy dżentelmen, a za takiego Pana dotąd miałam, Panie Krzysztofie. Czy okaże się, że mam przeżywać kolejne rozczarowanie w moim życiu? Tak, tak, patrząc na mój sceniczny wizerunek może się wydawać, że moje życie to wyłącznie pasmo sukcesów, w tym także sercowych, ale  w rzeczywistości jest jednak inaczej. Świat jest na ogół bardzo interesowny i  trudno jest znależć prawdziwą przyjaźń, nie mówiąc już o głębszym uczuciu. Niech Pan to rozważy, Panie Krzysztofie, nim po raz kolejny tak nieładnie będzie się do mnie odnosił.
PS. A bardzo miłemu dla mnie Panu ExWrocławianinowi chcę podziękować za życzliwe zainteresowanie moją osobą  i odpowiedzieć, że mój pobyt za oceanem nie jest wykluczony. Kto wie, może to nastąpić już za kilka miesięcy, bo w październiku tego roku, rozmowy w tej sprawie trwają. Co zaś do moich politycznych zainteresowań to przyznam szczerze, iż mam na to bardzo mało czasu. Natomiast moje osobiste poglądy na świat i życie  opierają się na tradycyjnych, polskich wartościach. Pozdrawiam Pana serdecznie.

Obrazek użytkownika Teresa W.

27-02-2018 [09:34] - Teresa W. | Link:

Ach, byłbym zapomniała, więc poprawiam się i , jak zwykle, przesyłam także piosenkę. Choć tym razem wyłącznie Panu ExWrocławianinowi. A Pan Krzysztof niech nie słucha i nie ogląda, skoro dla mnie taki niemiły.:) https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

27-02-2018 [13:13] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Teresa.W

"Ach, byłbym zapomniała..."
------------------
To "byłbym" Pana zdemaskowało Panie ... kumaci wiedzą, o kogo chodzi.

Obrazek użytkownika Teresa W.

27-02-2018 [22:43] - Teresa W. | Link:

Ależ Pan małostkowy i podejrzliwy, Panie Krzysztofie. A nie dopuszcza Pan myśli o zwykłej tzw. literówce? Czyżby był Pan już tak zawiedziony i zgorzkniały, że nie dowierza Pan drugiemu człowiekowi? To smutne.

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

27-02-2018 [19:08] - ExWroclawianin | Link:

@Teresa W.

Droga Pani Tereso!

500/100!

Bardzo sie ciesze ze pani mnie zauwazyla i nawet zdecydowala sie odpowiedziec takiemu amerykanskiemu "szaraczkowi" i przeslala specjalnie dla mnie tak melodyjny i pelen niesamowitych chyba poludniowo europejskich (moze Chorwacja) widokow "krajobrazowych" tudziez samej pani. Wyglada pani SUPER! Wszystko mi sie bardzo podoba! Z tego clipu widac wyraznie jakby dla pani czas sie zatrzymal bo od momentu uslyszenia pani piosenek bardzo je polubilem! Takie proste, melodyjne, bezpretensjonalne a trafiaja do serca szybko. Przynajmniej mojego! Gratuluje stylu ktory mi tez odpowiada. Dlatego postanowilem zalozyc sobie "biblioteczke" z pani filmikami i rozpropaguje je wsrod wielu moich polskich znajomych co mieszkaja na wschodnim wybrzezu USA. Bardzo chetnie ogladne kazdy pani filmik z piosenka, tylko nie wiem jak sie z pania skontaktowac prywatnie powiedzmy na e-mailu ktorego nie chce podac tutaj publicznie ze zrozumialych wzgledow. Bardzo mnie cieszy perspektywa pani przyjazdu do USA !!!

Pozdrawiam pania serdecznie i zycze duzo ZDROWIA tudziez wszelkiej pomyslnosci oraz sukcesow na estradzie i w zyciu prywatnym 

ExWroclawianin

New Jersey, USA  

Obrazek użytkownika Teresa W.

27-02-2018 [22:49] - Teresa W. | Link:

Serdecznie Panu dziękuję za miłe słowa. Ja również życzę Panu dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego. Jeśli dojdzie do mojego przyjazdu do USA to kto wie, może będzie okazja do spotkania. Poczekajmy. Serdecznie Pana pozdrawiam.
 

Obrazek użytkownika spike

27-02-2018 [23:27] - spike | Link:

"„Vis a Vis” to Mekka wiodących postaci krakowskiej bohemy. Dla mnie zaś to także przywołanie czasu cudownie grzesznej młodości. Bo ilekroć tam wchodzę wieczorową porą powraca wspomnienie egzotycznej rewii kobiecych osobliwości, jaką można było w latach 70. zobaczyć jedynie w tym zaczarowanym miejscu,...."

a to komentarz odnośnie tej "mekki znanych postaci", równie znanego doktorowi blogera":
"Przez lata wszystko to tonęło w skisłej atmosferze podłego piwska i taniej wódy.
Miejsce straszne, w którym najlepiej czuli się znani i zupełnie nieznani krakowscy alkoholicy, topiąc w nim swoje leki, kompleksy oraz marzenia."

Kto by pomyślał, dwóch Krakusów, a tak różne zdania o tym samym miejscu, mnie osobiście przekonuje cytowany komentarz, to środowisko przykładem nie miało prawa świecić, tak jest też i obecnie.
...........................................................
Pozostaje jednak inna sprawa, na zakończenie swoich tekstów, jak zwykle musi Pan na koniec postawić Post-kloca, wtrącając "ni z gruszki ni z pietruszki" swoje kompleksy względem komentarzy swoich adwersarzy, widać taka prostacka już Pana natura, którą cytowany bloger odpowiednio skomentował:

"Dla mnie, sprawa jest szczególnie przykrą, bo planowaliśmy swego czasu (pokrywając wszelkie koszty podróży i oferując gościnę) zaproszenie tego blogera do USA.
Nie muszę chyba Panu pisać, jak dobrze się stało, że zanim nasze plany zostały zrealizowane, maska opadła - ukazując zarówno tego blogera naturę, charakter = prawdziwą twarz."
...........................................................
PS
widać, że na tym przyjęciu Pan nie cieszył się zbytnim powodzeniem, co mnie nie dziwi, wszyscy boją się, że wszystko co powiedzą, może być wykorzystanie przeciw nim, zostaną obsmarowani w kolejnym tekście.