POLECAM stary tekst znajomego: CENZUROWANIE A REDAGOWANIE

    Dziwię się, ostatnio coraz częściej, zawartości tego, co nieraz prezentowane jest przez media, nazywane ogólnie tymi z prawej strony czy też po prostu naszymi (naszymi w szerszym tego słowa rozumieniu). Dawałem temu zresztą wyraz kilkakroć we wpisach na niniejszym blogu.
   I nie chodzi tu wcale o jeden konkretny problem, jak dajmy na to nazwijmy to wymiana uprzejmości w sprawach ukraińskich, sprawa prof. Kieżuna, zamulanie konkretnymi nonsensami (czasem skądinąd zabawnymi, jak lament z powodu wykupywania przez Ruskich z Kaliningradu polskich towarów w polskich sklepach) czy też pomijanie konkretnych spraw istotnych. Nie chodzi też bynajmniej o jakąś konkretną gazetę, konkretny portal, czy kolejne środowisko/towarzystwo  adoracji wzajemnej, aspirujące do tworzenia jednych z najważniejszych tekstów w polskiej prasie w ostatnim czasie...

   Przypomniał mi się krótki, prosty, zwięzły tekst, napisany swego czasu przez znajomego, a należący do tekstów, nazwijmy to, uniwersalnych, czyli wyjaśniających w przystępnej formie podstawowe (pozornie?) banalne kwestie. Tekst (który publikowany był paręnaście lat temu jedynie na łamach niskonakładowych pism niszowych) pozwalam sobie wkleić poniżej.
 

*  *  *

 

Stanisław Zubek CENZUROWANIE
A
REDAGOWANIE

   Redagowanie a cenzurowanie to nie to samo.
   Cenzurowanie to - z grubsza biorąc - niedrukowanie tekstów zawierających niewygodne dla cenzora, ale prawdziwe (!) informacje. Cenzor może być zewnętrzny w stosunku do redakcji. Cenzorem może być sama redakcja.
    Redagowanie to między innymi niedrukowanie tekstów nie nadających się do druku. Są takie! Tekstami takimi są między innymi teksty zawierające fałsz.
    Przy redagowaniu kierujemy się jakością tekstu - nie idzie tekst kiepski. Bo jest kiepski. Przy cenzurowaniu decyzję wyznacza interes cenzora - nie idzie tekst dobry. Bo narusza. Ten interes. Krótko mówiąc - cenzurowanie jest interesowne, redagowanie nie.
    Cenzurowanie i redagowanie to czynności niezależne. Istnieją zatem cztery możliwości ich połączenia. Można więc pismo:

  1. nie cenzurować i redagować,
  2. nie cenzurować i nie redagować,
  3. cenzurować i redagować,
  4. cenzurować i nie redagować.

    Najlepsza jest kombinacja pierwsza - pismo nie cenzurowane i redagowane. Najgorsza czwarta - pismo cenzurowane i nie redagowane. To na pewno. Pomiędzy nimi lokalizują się możliwość druga i trzecia. Która lepsza? Która gorsza? Trudno powiedzieć. Cenzurowanie prowadzi do wyjałowienia pisma. Nieredagowanie do tego, że staje się ono zlepem szumów (szum szuma szumem pogania). Czy zatem lepsze są porcje informacji (bo tym przecież są kolejne numery pisma) wyjałowione czy zaszumowane? Ocenić można tylko w konkretnym przypadku. W zależności od konkretnego stopnia wyjałowienia lub zaszumienia.
    Cenzurowanie i redagowanie. Ważne jest, aby tych pojęć nie mylić ani też świadomie ich nie mieszać. Nie zakłamywać. Nie zakłamywać się. Autor, który dał tekst poniżej poziomu drukowalności i ten tekst nie poszedł, nie ma prawa wrzeszczeć: "Cenzura!". Redakcja, która nie chce puścić niewygodnego jej, a dobrego tekstu, nie ma prawa łgać: "My nie cenzurujemy, my redagujemy".
    Kończąc. Jeśli miałbym zwięźle ująć podstawową różnicę między cenzurowaniem a redagowaniem, to powiem tak - cenzurowanie to władza, redagowanie to sztuka.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

26-09-2014 [21:23] - Teresa Bochwic | Link:

Wpisałam pod Pana wpisem o korytarzach lesnych:
W Albanii można było dostac karę śmierci za posiadanie kury, w Kambodży zabrano kilku milionom ludzi obuwie, żeby zbudować nowe społeczeństwa. To są wiadomości prawdziwe. Nic dziwnego, ze nietrudno uwierzyć w spis dopuszczalnych fryzur w Korei Płn.
Co do korytarzy lesnych, jak wynikało z docierajacych info, raczej nie chodziło o drogę dla inwazji rosyjskiej, tylko o zbudowanie na siłę szosy przez Suwalszczyznę, której budowy odmowila kiedys Polska. Szosę Rosjanie reklamowali hasłem "korytarz". Być może od początku był to humbug, by zdenerwować Polaków.
Niezależna ma za duże audytorium. Trzeba to koniecznie zmniejszyc.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

27-09-2014 [10:03] - Chatar Leon | Link:

Kłaniam się serdecznie, ale to chyba akurat nie pod moim wpisem tylko jednym z komentarzy.
Poza tym to ja naprawdę nie mogę odpowiadać za chęć Niezaleznej zmniejszenia sobie audytorium poprzez wrzucanie jak leci tekstów na zasadzie worka ziemniaków. Czy zgniły, czy zdrowy, wszystko jedno... wysypujemy, srrrrrruuu!!!
Co bardziej kompromituje redakcję? Dziwaczny news o wyrąbywanej w lasach sieci korytarzy i służbach, co to profesjonalnie i dyskretnie rozpytują w nadleśnictwach o drzewa, czy też zwrócenie uwagi, że coś z tą informacja jest nie tak?
Na niniejszym blogu zwracałem wielokroć uwagę na kuriozalne żenujące przypadki z zakresu "sztuki informacji" po prawej stronie, przy czym - jeżeli ktoś chciałby się przyjrzeć - nie można powiedzieć, ażebym się jakoś szczególnie uwziął na Niezależną.
Poza tym, proszę zwrócić uwagę, jakie są realne skutki takiej negatywnej recenzji jak moja, nawet jeżeli ktoś chciałby uznać ją za nienawistną i złośliwą? Ktoś, kto tego rodzaju newsy redaguje, na drugi raz poświęci parę minut na zweryfikowanie podobnej rewelacji.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

01-10-2014 [21:50] - Teresa Bochwic | Link:

Mialam na myśli wroga wewnętrznego, a nie zewnętrznego. ;-))

Obrazek użytkownika arieltiamson

27-09-2014 [08:33] - arieltiamson | Link:

Dobrze, ze przynajmniej nocny nie potrafi czytac....

Obrazek użytkownika alchymista

27-09-2014 [15:44] - alchymista | Link:

@Chatar
Fachowe krytyczne spojrzenie to dzisiaj rzadkość. Takich wrzutek na niezależnej jest znacznie więcej. Kto i po co wrzuca faktoidy do portalu cieszącego się sporym autorytetem ("niezależnym")? Czyżby niezalezna nie miała osłony kontrwywiadowczej? ;-)