100 DNJUF ZPOKOJU ŻONDA BULU DLA ŻONDÓ PARCHY Z RADOMIA

Opadła mi energicznie kopara, kiedy wróciłem z wakacji;
Zielona Wysypka od granicy dudniła lemingów jazgotem:
"Nasz Ukochany Firer Został Szefem Łunijnej Biurwokracji,
lecz mimo naszeg bulu, chiba jusz niewruci z powrotem!

Ale na szczęście - sąsiad leming aż kwiczy z radości -
Słońce Peru zostawiło nam wspaniałą następczynię,
co poprowadzi Czeciom Erpe ku swietlanej przyszłości
i cieszy się zaufaniem i love w każdej polskiej rodzinie!

Najpierw myślałem, że chodzi o superposłankę Grocką;
poziomem intelektu zbliżoną do Ryżego parcha raczej,
albo o Bufetową, Muszkę, Picerę, Szechter-Defiladowską,
lub o jedną z tych Palikuciap, co to się puszczają "inaczej".

Włączam pudło Lisa - uff! Odetchnąłem z ulgą i radoscią;
Evita Szpadel-Unometrini będzie naszą nową premierą -
stanie od razu Kaczorowi w poprzek gardła niezgody oscią,
choć dla nas to wybór między czerwoną sraczką a cholerą.

"Czyż nie widzicie różnicy między mną a Tuskiem" - pyta.
wychylając się zza plerów Szczynukowicza (vel Osipa -Bula):
Nie, nie widzimy - jesteście jak dwa wieprze z jednego koryta;
w razie czego - jeden drugiego płaszczem łgarstw otula.

"Daicie jei 100 dniuf zpokoju" - apeluje amatorek bigosu;
tak samo siedem lat temu Ryży Parchu prosił nas o czas:
obiecywał dobrobyt, złote góry, sosenki pełne kokosów -
no i zajumał to wszystko tu każdemu (oprócz kolesi) z nas.

Rodacy! Dajmy Parchatce zasłużone 100 dni spokoju !
By mogła je spędzić w pensjonacie, w niejakich Wronkach;
z Latryną i Grabarzem będzie się relaksić w jednym pokoju,
z Karłukiem postoi do konowała, w długawych kolejkach.

W więziennej stołówce Bulu jej przypnie medal Złotej Łopaty -
by mogła w spokoju, na spacerniaku kopać jednometrowy dół;
musi by duży - gdy naród wreszcie się wkurwi i zażąda zapłaty,
zmieścić się w nim musi od razu, bandy Ryżego co najmniej pół.