Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

List em. nauczyciela akademickiego do prof. UJ Jana Hartmana

Krzysztof Pasierbiewicz, 02.02.2018

Fot. Jan Lorek

Szanowny Panie Profesorze,
Jak podaje portal internetowy  Wprost – vide: https://www.wprost.pl/kraj/10101360/apel-naukowcow-artystow-dziennikarzy-i-politykow-o-zmiany-w-ustawie-o-ipn.html, podpisał Pan apel stu naukowców, dziennikarzy, twórców, polityków o wycofanie zmian w ustawie IPN zatytułowany: „Nie tędy droga do odzyskania zbiorowej godności”.

Apelujecie Państwo do opinii publicznej o wycofanie ustawy Instytutu Pamięci Narodowej. Ja natomiast uważam, że pan Prezydent powinien tę przyjętą przez Sejm i Senat ustawę jak najprędzej podpisać.

Dlaczego?

Po pierwsze nie chcę Panu profesorowi w szczegółach prztaczać, co Pan o Polakach na swoim blogu wypisywał po tym, jak Panu jakiś drań psa uśmiercił, gdyż jest to sprawą powszechnie znaną. Wszakże przypomnę Pańskie słowa: „Miliony Was chamy, miliony. I co my mamy z Wami zrobić? Ale przyjdzie na Was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci”.

Po drugie zaś, ponieważ uważam Pana Profesora za wybijającą się osobowość pośród  sygnatariuszy rzeczonego apelu, to zamiast wdawać się z Panem w polemikę zaapeluję do Pańskiego sumienia i coś Panu Profesorowi opowiem.

Działo się to pierwszego sierpnia 1952. Jako ośmioletni chłopiec byłem na kolonii letniej w podkrakowskim Sierakowie. Szczęśliwi, opaleni wróciliśmy z kolegami znad rzeki na obiad. Ku mojemu zdumieniu pani wychowawczyni przekazała mi wiadomość, że ktoś na mnie czeka w kancelarii pana kierownika. Jeszcze bardziej się zdziwiłem na widok wuja Ludwika, który mi powiedział, że tata jest trochę chory i musimy wracać do Krakowa. Choć bardzo mi było żal zostawiać kolegów ucieszyłem się ogromnie, bo będąc Jego oczkiem w głowie, świata za Ojcem nie widziałem. Pociąg wlókł się niemiłosiernie, a ja nie mogłem się doczekać chwili, kiedy wreszcie się przytulę do Ojca. W końcu dotarliśmy z dworca na naszą ulicę. Wujek chciał mi coś powiedzieć, ale wyrwałem mu się i oszalały ze szczęścia, na łeb na szyję popędziłem do ukochanego taty. Gdy dobiegłem do naszej kamienicy serce przeszył mi paraliżujący ból i niebo spadło mi na głowę. Na bramie wisiała klepsydra z napisem:

Mgr inż. Michał Pasierbiewicz
ukochany mąż i ojciec
żołnierz Armii Krajowej
zmarł przeżywszy lat 46…


Tacie pękło serce. Zamęczyła go ubecja, a dokładniej mówiąc kilku oficerów bezpieki pochodzenia żydowskiego po tym, jak ujawnił swoją akowską przeszłość. Nie wytrzymał szczucia i upokorzeń w pracy, gdzie był dyrektorem technicznym, obrzydliwych intryg, prowokacji, bezustannego śledzenia, ciągłych rewizji domowych i niekończących się wielogodzinnych przesłuchań na bezpiece.

Na pogrzebie było tyle samo bliskich i przyjaciół, co ubeków, którzy obstawili cały Cmentarz Rakowicki, a gdy kondukt dotarł do naszego rodzinnego grobu, przyczaili się za przyległymi grobowcami. Pamiętam, że gdy ksiądz rozpoczął modlitwę nad grobem, nagle wśród żałobników zrobiło się jakieś dziwne zamieszanie i rozległy się zaaferowane szepty. To przyjaciele taty z konspiracji wkroczyli do akcji i raptem na trumnie pojawiła się wiązanka biało czerwonych goździków z szarfą, na której widniał napis: „Naszemu kochanemu dowódcy przyjaciele z Armii Krajowej”. Do dzisiaj nikt nie wie, kto i jakim cudem położył tę wiązankę na trumnie, za co wtedy groziło więzienie, o ile nie gorzej. Z tego, co było potem zapamiętałem jedynie, że jak trumnę spuszczano do grobu Mama ścisnęła mnie kurczowo za nadgarstek aż mi z bólu w oczach pociemniało. A jak kondukt się rozchodził spostrzegłem, że mam całą dłoń we krwi. Mama miała zawsze zadbane, długie paznokcie.

Matka nie umiała sobie poradzić z nieszczęściem, jakie nas spotkało. Więc musiałem z nią chodzić przez lata codziennie na cmentarz, choć przesiadywanie godzinami na ławeczce przy mogile w czasie, gdy koledzy grali w piłkę było dla małego chłopca prawdziwą torturą. A mój śp. starszy brat porzucił na zawsze szkołę, jak mu dyrektorka renomowanego krakowskiego liceum, co warto zaznaczyć komunistyczna działaczka pochodzenia żydowskiego, przy całej klasie powiedziała, że takie szczeniaki akowskie jak on trzeba było w topić wiadrze.

Te koszmarne wydarzenia wpędziły nas w straszliwą traumę, a na mnie pozostawiły piętno, które na całym moim życiu położyło się cieniem. Mama wytrzymała jeszcze 15 lat i również odeszła…”, koniec opowieści.

Pragnę wyraźnie zaznaczyć, że o tych dyskretnych i trudnych sprawach piszę do Pana Profesora bynajmniej nie po to by się uskarżać, lecz w celu dania świadectwa tego, co jest do dnia dzisiejszego skrzętnie ukrywane i przemilczane w podręcznikach historii i mediach, zarówno meinstreamowych, jak prawicowych. Bo mało, kto wie, a szczególnie dotyczy to ludzi młodych, że w latach 50-tych ubiegłego wieku Polacy też swój "mały holokaust" przeżyli. A takich jak moja rodzin skrzywdzonych przez Żydów były w Polsce tysiące!

Pragnę także zwrócić uwagę Pana Profesora na wyjątkowo pobłażliwą dla doznanych krzywd cierpliwość Polaków wynikającą z naszej katolickiej, a moim zdaniem nieco irracjonalnej skłonności do politycznej amnezji i patogennej inklinacji do wybaczania draństw wyrządzonych naszemu narodowi. Proszę zwrócić uwagę, że na dobrą sprawę od roku 1945 żadnego, powtarzam żadnego polityka, ani komunistycznego doktrynera za nic nie ukarano! Z tych samych przyczyn nie dopuszczono do uznania PZPR organizacją przestępczą i zablokowano lustrację.

Oczywiście nie o odwet mi chodzi, Panie Profesorze, lecz sprawiedliwą karę za zbrodnie popełnione na naszych rodakach, także przez Żydów. Choćby symboliczną, bo sprawców już de facto nie ma między nami. Ku przestrodze przyszłych pokoleń. Więc uważam, że tymi bolesnymi sprawami powinni, a wręcz  mają obowiązek się zajmować historycy z Instytutu Pamięci Narodowej, bo w strzemboszowskie samooczyszczenie nie wierzę. Powiem więcej, uważam, że Polacy mają pełne prawo karania tych, którzy dopuszczają się kłamstwa oświęcimskiego.

Więc nawiązując do Pańskich słynnych już słów o Polakach, a także w kontekście licznych publicznych wypowiedzi organizacji żydowskich o polskich szmalcownikach, na koniec chciałbym Pana Profesora zapytać, czy jeżeli powiem publicznie, że Żydzi, którzy zamęczyli mi Ojca, a mojemu Bratu zniszczyli życie, czego moja matka nie przeżyła, byli szubrawcami – to czy Pan Profesor przyzna mi rację, czy też uzna to za karygodną mowę nienawiści, jak to środowiska żydowskie często przedstawiają?

W oczekiwaniu na Pańską odpowiedź pozdrawiam Pana Profesora,

dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla państwa polskiego)

Post Scriptum
W wolnej chwili zapraszam Pana Profesora do lektury tego materiału, o moim Ojcu Akowcu, który wielu więzionym w obozie Auschwitz-Birkenau Żydom życie uratował – vide: http://www.krakowniezalezny.pl/michal-pasierbiewicz-nieznany-bohater-ii-wojny-swiatowej/
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12995
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2018 10:05

Dodane przez Starszy Młotkowy w odpowiedzi na Może dałoby się zakończyć tę

@Starszy młotkowy
"Może dałoby się zakończyć tę "polemikę"..."
-------------------
Zakończyć? Tę polemikę należy dopiero rozpocząć! I chyba udało mi się tym tekstem trafić do serc i sumień Polaków, bo na FB Jest już 150 udostępnień tego tekstu, a każde udostępnienie następne generuje. A liczba polubień już idzie w tysiące. A więc Polacy takiej polemiki potrzebowali i wreszcie przestali się bać dyskutować na temat obrony imienia Polski szkalowanego przez niektórych Żydów. I co bardzo ciekawe, na FB w komentarzach do mojego listu do Hartmana prawie wcale nie ma hejtu. Dlaczego. Bo list jest bardzo elegancko napisany, co niektórzy mi nawet wytykają twierdząc, że Hartman na taką elegancję nie zasłużył.
Domyślny avatar

xena2012

04.02.2018 14:39

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Starszy młotkowy

Ma Pan rację,polemikę nalezy dopiero rozpocząć,ale taką prawdziwą bez towarzyszacego strachu będacego wynikiem wieloletniej tresury.Na obecną chwilę śledząc media nie mam tej pewności,że Polacy przełamią ten strach i stawią czoła bucie i arogancji strony Izraelskiej i hańbiącej postawie naszej opozycji.Mam tylko jedna uwagę,nie możemy skupiac się wyłącznie na przeszłości,ale głosno i wyraźnie mówić o zachowaniu się izraelskich wycieczek w Polsce,o edukacji dzieci w Izraelu i w USA w duchu nienawiści do Polaków. Nigdy nie będzie właściwego porozumienia jeśli jedna strona ma obowiązek tylko milczeć i przepraszać.Na tym blogu wcześniej podałam  przykłady takich zachowań..
Domyślny avatar

Starszy Młotkowy

04.02.2018 15:39

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Starszy młotkowy

Żeby prowadzić polemikę, a raczej dyskusje w tak delikatnej, skomplikowanej i miejscami niejednoznacznej sprawie historycznej  nie można postępować jak słoń w składzie porcelany czyli polski rząd,a zwłaszcza jego - pożal się Boże! - dyplomacja. PiS wmawia całemu światu,że prawda jest po jego stronie, a wszyscy się albo mylą, albo ze złej woli i wrogości do Polski mówią inaczej. Taką politykę PiS prowadzi we wszystkich sprawach,zwłaszcza z  Brukselą, ale także z Niemcami czy Francją. Teraz będzie musiał ofuknąć USA za ich wypowiedzi w sprawie tej nieszczęsnej ustawy, a raczej nieszczęsnego terminu jej ogłoszenia (jak mówił wczoraj Morawiecki) i podejrzanego pośpiechu w jej  procedowaniu.
Wszelkie rozmowy  ze stroną izraelską  nie mogą być prowadzone bez jakiejkolwiek empatii, z pozycji "my wiemy lepiej jak było naprawdę" . Nawet w tak głośnej sprawie, jak tragedia bohaterskiej rodziny Ulmów mogą po stronie izraelskiej pojawić się uwagi, że przecież tę rodzinę zadenuncjował polski policjant,a potem polscy chłopi zemścili się na Żydach, z których  20 straciło życie.Takich uwag czy przypomnień można się spodziewać więcej. A już bzdurzenie, że Polacy cierpliwie znosili wszelkie obelgi od Żydów ze strachu (przed kim lub przed czym?) - jest wynikiem właśnie takiego jednostronnego podejścia do sprawy pamięci o  Holokauście. Polecam raz jeszcze lekturę tekstu M.Migalskiego, może jednak coś takim Xenom w głowie wreszcie zaświta.
Domyślny avatar

xena2012

04.02.2018 18:42

Dodane przez Starszy Młotkowy w odpowiedzi na Żeby prowadzić polemikę, a

To co wg Pana jest dla mnie za trudne w Pana przypadku niemożliwe do zrozumienia.Prosze jeszcze raz przeczytac to co napisałam,bo mówiac o strachu miałam na uwadze już obecne czasy .Watpię żebym pisała nieprawdę o nagannych zachowaniach wycieczek młodzieży z Izraela w Polsce i pełnych wyzszości i nienawiści stosunku do Polaków. Na takie zachowania nie reagujemy własnie z powodu strachu,by nie być oskarzonym o antysemityzm.
Domyślny avatar

Starszy Młotkowy

05.02.2018 23:07

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na To co wg Pana jest dla mnie

@Xena2012
Izraelskie wycieczki młodzieży np. do Auschwitz mają zapowiedziane, żeby się do nikogo spoza wycieczki nie odzywać,bo mogą się narazić na wrogie akty ze strony Polaków. Zwiedzają więc  karnie Obóz, wracają do autokaru, jadą na lotnisko w Krakowie i tyle widzieli Polski i Polaków. Nie wiem czy to można nazwać wyższością i nienawiścią do Polaków, czy może strachem przed nami...
spike

spike

05.02.2018 00:29

Dodane przez Starszy Młotkowy w odpowiedzi na Żeby prowadzić polemikę, a

Młotkowy
"Wszelkie rozmowy  ze stroną izraelską  nie mogą być prowadzone bez jakiejkolwiek empatii,.."
strona izraelska od lat nigdy nie kierowała się empatią do jakiegokolwiek narodu, a szczególnie do polskiego,
z empatią do skorpiona, to może Pan podchodzić. Ci ludzie dokładnie wiedzą, jaka jest prawda, ale do tego się nie przyznają, interes i władzę cenią ponad wszystko, a już szczególnie kasta ze wschodu, pozbawiona wszelkich zasad, Polska miała okazję tego boleśnie doświadczyć, nie bez powodu byli wypędzani z każdego kraju.
Empatia to dla nich obce słowo, tylko i wyłącznie interes.
Domyślny avatar

Starszy Młotkowy

04.02.2018 15:52

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Starszy młotkowy

Polecam jeszcze ten najnowszy tekst w "Rzepie" nawiązujący do  wizji śp.Lecha Kaczyńskiego:
http://www.rp.pl/Plus-Mi…
spike

spike

05.02.2018 00:35

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Starszy młotkowy

Echo
"Tę polemikę należy dopiero rozpocząć!"
Polemikę, tak bym tego nie nazywał, wygarnięcie prawdy o nich samych, Polakom zarzucają kilku szmalcowników, sami nimi będąc, jak też biorąc aktywny udział w zbrodni zarówno po stronie hitlerowców, jak i bolszewików, nawet Stalin się ich bał.
Sami wywołali to, co wisiało od dawna, internet aż huczy, świat się w końcu dowie, że ofiary nie są tylko ofiarami.
Domyślny avatar

Starszy Młotkowy

05.02.2018 16:12

Dodane przez spike w odpowiedzi na Echo

@Spike
Przede wszystkim nie kilku tylko szmalcowników przez 5 i pół lat okupacji , bo to już jest oczywiste zakłamywanie historii. A czego świat się teraz dowie? Ano tego,że nazwa "polskie obozy śmierci" przywołana  w ostatnich dniach ponad milion (!) razy w przestrzeni publicznej (internet,prasa,telewizja,wystąpienia polityków) musi chyba być prawdziwa, więc  przyschnie już do Polaków raz na zawsze. A szmalcownika  w swoim  debilnym i prostackim zacietrzewieniu wywołał nie kto iny jak "obatel".- wielka chluba PiS-u

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,512
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności