Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O Niepodległości

Optymista1930, 10.09.2014
Mój kumpel mówi, że to źle, iż piszę w pewnych miejscach i portalach. Mówi, że nie lubi tego i tamtego redaktora ( pełna zgoda z mojej strony ) i brzydzi się kłamstwem. Również pełna zgoda z mojej strony. Taki mamy jednak klimat, że jest nam daleko do wzniosłego pokolenia wychowanego przez II RP, a ludzie w narodzie polskim, są mocno zsowietyzowani. Stan ten nie ulega zmianie, ponieważ patologie, tak jak były sposobem życia za pierwszej komuny, tak i kwitną dziś. Szwagra brata kuzyna wujka syn, 'załatwia' pracę, a Krysi cioci babci córki kuzynka, jakieś pozwolenie w urzędzie. Takoż nie dziwmy się, iż 'młoda, polska demokracja' produkuje ludzi, którzy nie są w stanie w pełni odnieść się i poczuć polskiego ducha – którego panicznie boją się nasi najwięksi wrogowie.
Mój kolega ma całkiem rację, mówiąc że w tym miejscu jest pełno esbeków i ruskich miśków, a za to w tym drugim, lubi się inne narody bardziej, niż one na to zasługują – czego przykładem może być naród prawników ;) A jednak, bardzo popularną jest postawa tzw. 'nieprzejednana', tzn. przy zauważaniu zagrożeń np. ze strony Rosji, całkowicie pomija się inne niebezpieczne zjawiska. Oczywiście wiadomo, że Rus jest w tej chwili – tak jak zawsze od wieków zresztą – największym wrogiem Polski i przyzwoitości w ogóle, aczkolwiek nie jest jedynym. Słabość 'naszego' państwa w tej chwili jest permanentna i każdy kto chciałby naprawdę nas najechać, niestety odniósłby tu militarny sukces w pierwszym ataku...a dopiero potem przegrałby wojnę z armią podziemną – ale to już wiemy i czujemy prawda...?
Wydaje mnie się za to, iż nie czujemy tego, co przez wieki naszą siłą było, tzn...własnej niepodległości.
Ta niepodległość, to nie jest tylko formalny stan państwowości, nawet nie to mam na myśli. Polska Wolność jest stanem odrębności ducha, całkowitej różnicy, jaka cechuje/cechowała Polaków, w stosunku do wszystkich innych narodów i wszystkich sąsiadów. To polskość przez wieki przekuwała na tych ziemiach inne wpływy na naszą siłę, była tak atrakcyjna i wolna, że każdy chciał żyć w Rzeczypospolitej. Nawet w okresie niewoli byliśmy wzorem dla innych narodów, walcząc 'Za Wolność Naszą i Waszą'.
Systemem prosto z piekła jest jednak komuna, zaś efekty jej działania obserwujemy, ba – bierzemy w nich udział, jesteśmy częścią, niestety. Komuna robi z człowieka bydlę, nagina kark do niewolnictwa, bluźni Bogu, jest czystym złem. Ponad pół wieku w takim systemie, nie mogło pozostać bez wpływu na polską duszę, więc – choć właśnie sobie sprawy z tego nie zdajemy – teraz żyjemy wśród ludzi niezdolnych do niepodległości. Są to ludzie, którzy stale i zawsze muszą posiadać świadomość pozostawania pod protektoratem – i niekoniecznie mówię tu o sytuacji dosłownej, bardziej boli mnie uwiązanie mentalne. Teraz jest tak, że nie dowierzamy swojej własnej sile ducha i narodu, kpiąc z naszych własnych sił, koniecznie potrzebujemy 'sojuszu', by czuć się w najmniejszym stopniu bezpiecznie. Tymczasewm 'Wolność jest w nas'...
Tylko czy to stwierdzenie traktujemy na poważnie...?
Najpierw musimy chcieć odrzucić kaganiec uzależnień zewnętrznych, by móc stanąć duchowo na własnych nogach. Tak więc pomóc samym sobie najpierw, stając w pozycji wyprostowanej ( jak pisał Książę Poetów ) na własnej ziemi, z jasną, prostą deklaracją:
Jestem tu, jestem wolny i będę swojej Wolności bronić, będziemy walczyć!
Taki stan, jest 'niezbędnikiem' wolnego człowieka...i poki co, tej świadomości, ujmując fakty generalnie, jest nam brak. Jasne, nie żyjemy w wolnym państwie, a Polską rządzą zdrajcy, lokaje naszych wrogów, to fakt, który uniemożliwia pewne działania, jednak pokładanie nadziei ( ji ) w kimś innym – też obcym, ale innym – nie za bardzo kupy się trzyma. Takie coś nigdy nie grało, że wyrażę się językiem 'na maksa' potocznym. Takie coś sprawdza się w bantustanach i koloniach. Prawdziwej Wolności z takiego myślenia nie będzie – bo już na samym początku nie będzie szacunku ze strony obcych. Orientując się na coś/kogoś z zewnątrz, a nie na własne siły i wolnego ducha, już na samym początku 'kontraktujemy się' do substytutu, nie do Wolności i Niezawisłości prawdziwej.
Także gdy o tym wszystkim myślę i obserwuję, wiem że nie jestem żadnym narodowcem, pisowcem ( narodowiec wśród pisowców, pisowiec wśród narodowców – tak mówią ), 'wolnościowcem' – jestem Pan Goły. To jest moja Wolność, moje myślenie, moja niepodległość. Ja nie muszę się niepewnie oglądać na boki, by – szukając zewnętrznej aprobaty – zarazem poszukiwać własnej ( heh ) siły. Może nie jestem supersilny, ale swojej Wolności będę bronić i – z Bożą pomocą – obronię. Wierzę w to, a Wiara czyni cuda. Wierzycie że tak jest...?
Przykład osobisty podałem Wam ludzie, by w ten sposób zobrazować stan zależności duchowej, w jakim żyje cały naród, również jego elity – na jakimkolwiek poziomie by te elity się nie znajdowały. My zostaliśmy pozbawieni pewności siebie, wciąż klęczymy. Czytamy Historię, wielbimy tych 300 Husarzy, którzy sami, własnymi torsami i kopiami, torowali Polsce drogę do Wolności...jednak czy nasza Historia, naprawdę budzi w nas, teraz żyjących, jakieś konstruktywne refleksje...? Tych 300 Husarzy...dlaczego oni wygrywali? Dlaczego od wtedy, aż do teraz, nikt ich nie przerósł i nigdy nie przerośnie...?
Myślicie, że oni czekali z nadzieją na posiłki, wypatrując zza horyzontu dodaktowych dywizji...? Nie! Oni nawet nie mieli zamiaru się bohatersko bronić – Oni szli szykiem prosto ku zwycięstwu! Wierzyli w siebie, czuli swą wyjątkowość i wartość. Byli emanacją polskiej dumy, o której dziś wielu ( nawet po prawej stronie! ) boi się w ogóle wspominać, uważając dumę, za coś niestosownego.
Czy chcecie słuchać obcych, narodów bez dumy i duszy, od wieków skalanych zdradą, wiarołomnością, kłamstwem, teraz dodatkowo zdegradowanych duchowo dobrobytem...?
Nie chcemy poddać się Rusowi, który jest krzyżówką Mongoła z szatanem. Ok, jednak sił do walki szukajmy w sobie, a nie z kierunku zachodzącego słońca. Tam na Zachodzie klimat jest łagodny ( również polityczny ) i ludzie niewieścieją. Oni tam nie poznali Rusa barbarzyńcy, więc z nimi nie ma co gadać. 'Olejmy' ich, siły szukając w sobie, bo nikt nie podniesie dziś Europy i łacińskiej cywilizacji, jeśli nie uczyni tego Polska!
Jeśli taki wniosek jest szowinizmem, to szowinizm jest ok!
Prawda generalnie nam nie szkodzi ludzie, wiecie o tym...?
To my ich mamy podnieść, a nie oni nas! Mam na myśli Zachód, o Rusach w ogóle nie mówię – Moskwa zawsze była tyranem, powstała chyba dokładnie po to, by wznieść Polskiego Ducha na wyżyny...'Kumacie' to...?
Teresa Bochwic napisała wczoraj kilka słów:
'Bardziej niż poniemieckich ziem, żaluję zniszczonej kompletnie całej Polski, w której oba systemy - powojenny i III RP uprawialy kolejne ideologie. Komuniści zmarnowali systemowo również Ziemie Zachodnie, niszcząc tam, jak wszędzie, dokąd doszli, własność prywatną i przedsiebiorczość. Sowieci wywieźli stamtąd wcześniej wszystko, co się dało (mój Ojciec widział, jak wyciągali z ziemi kable w Wałbrzychu, demontowali szyny kolejowe itd.). Sądzę, że Polacy nie wierzyli w to, że te Ziemie długo pozostaną w naszych rękach (pod Wrocławiem przesiedleni tu w 1946 roku podlwowscy chłopi nie reperowali nic w przydzielonych im poniemieckich gospodarstwach, bo zaraz Niemcy mieli wrócić), więc niemieckimi dobrami zasilano zniszczoną doszczętnie Warszawę i inne miasta polski centralnej. Szczególnie, że nie doczekaliśmy w tamtych czasach żadnych odszkodowań. I do dziś, poza wypłatami dla robotników przymusowych i więźniow obozów, także króliki doświadczalne, nie było odszkodowań.
A III RP jak wiemy zlikwidowała większość polskiego przemyslu od wschodu do zachodu.
Ja bym raczej oczekiwała, że Niemcy przypomną sobie o zapłacie za zrównanie z ziemią Warszawy i wymordowanie 6-9 mln obywateli, niż martwiła się, że w granicach Polski Niemcom żal serce ściska, jak patrzą na owoc m.in. swojej polityki w XX w. Żałujmy mieszkających tam, wyzutych już ze wszystkiego milionów Polaków, dla których miała to być rekompensata za wojnę.
Jeżeli Polacy to małpy, którym dano zegarek, kim są Niemcy, z brzytwami w rękach w latach II wojny?
'
Dopóki nie ma jasnego z naszej strony i jednoznacznego odniesienia do historycznych win naszych wrogów i pseudo przyjaciół ( jak Anglosasi i Francuzi ), dopóki właśnie pochylać się będziemy ze strachu, bądź niewiedzy, nad niemieckimi 'wypędzonymi', nie pamiętając o rachunku dla Szkopów za zniszczoną Warszawę, polskim złocie skradzionym przez Anglików i ich sprzedaniu nas Rusom, dopóty będziemy bantustanem ducha i o Wolności, nawet walce o Nią, możemy sobie pomarzyć...Jeśli stać nas na marzenia.
Nie jest łatwo zerwać się do niepoległości, ale nas na to stać. Mamy Historię, a Ona nie dzieje się przypadkiem. Historia jest jasnym dowodem na istnienia Boga, gdyż determinanty moralne – zaprzeczające logice – co i rusz się w dziejach objawiają. Mądry człowiek teraz, poszuka siły w sobie. Oglądając się na boki stwierdzi, iż wokół sami degeneraci i wrogowie, nie ma więc sensu marnować czasu na nieszczere z nimi rozmowy. Owszem, oni zaczną się znowu łasić, ale dopiero potem, gdy znowu zatrzymamy zarazę! Nikt nam nie pomoże ludzie! Nikt! Rozumiecie...?
Przepraszam, źle napisałem. Jest jeden sojusz, który jest przymierzem decydującym...
POD TWOJĄ OBRONĘ UCIEKAMY SIĘ, ŚWIĘTA BOŻA RODZICIELKO...!
Jeśli ktoś uważa 'to' za przejaw ostatecznej desperacji i niedorzeczność, temu współczuję. Spoko – poradzimy sobie bez Ciebie człowieku :)
Trzeba nam podnieść maczugę i otłuc nią mocno czerep Rusa...

                                                                                                                                                                                                                                      Optymista1930
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1878
Optymista1930
Nazwa bloga:
Optymista1930
Zawód:
bezrobotny fryzjer
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 315
Liczba wyświetleń: 1,156,371
Liczba komentarzy: 1,266

Ostatnie wpisy blogera

  • Napiszę felieton, oraz umiem przyp.
  • Pożegnanie "Łysego", kibica Bałtyku Gdynia
  • Zmierzch "mędrców"...

Moje ostatnie komentarze

  • Dużo tu piszesz i wchodzisz w szczegóły, rozważasz, dywagujesz. Nie ma w Tobie jednak tego wyczucia sytuacji, nie rozumiesz więc czasów w jakich żyjemy, powielasz sposób myślenia ludzi niemądrych,…
  • Po cóż wasnie, spory kłótnie, skoro dyskretny cenzor i tak wszystko utnie ;)
  • Odpowiem ci po kibicowsku: nygusie, ja może ejakuluję na klawiaturę, ale tobie michnik na twarz...

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Byłem dziś w kinie...
  • Zdychaj Charlie! Zdychaj Durczok!
  • Wojska USA w Polsce, czyli "murzyni będą ruchać!"

Ostatnio komentowane

  • xena2012, myślę,że najlepszym wyjsciem jest cofnięcie dotacji,niech chorwacki obszczymur razem ze swoją gromadką prywatnie,studyjnie wystawiają swoje badziewie.
  • ilona, Te "działania" są też wymierzone przeciwko panu Glińskiemu. PS  A zdzichu   opróżnia na NB  swoje ciśnienie z bańki brzusznej, nie umiejąc powstrzymać parcia.  
  • Optymista1930, Odpowiem ci po kibicowsku: nygusie, ja może ejakuluję na klawiaturę, ale tobie michnik na twarz...

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności