Prof. Andrzej Friszke pokrętnie strofuje blogera

UWAGA!
Wbrew pozorom ta notka dotyka znacznie bardziej ważkich problemów 
niż moja polemika z profesorem Andrzejem Friszke

Przed paroma dniami napisałem notkę pt. „Takiej nienawiści Polaków do Polaków jeszcze nigdy nie widziałem” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/812799,takiej-nienawisci-polakow-do-polakow-jeszcze-nigdy-nie-widzialem, w której skrytykowałem moim zdaniem skandaliczne wystąpienie Adama Michnika w finale gali wydanej w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego z okazji wręczenia dorocznej Literackiej Nagrody NIKE 2017 oraz panującą na tej gali anty-rządową atmosferę przypominającą momentami źle kojarzące się czasy epoki minionej.Link do tej notki zamieściłem na Facebooku w ramach komentarza do wpisu profesora Antoniego Dudka w sprawie nagrody NIKE 2017 – vide: https://www.facebook.com/antoni.dudek.5/posts/1611629128858626?comment_id=1612068488814690¬if_id=1507069207253043¬if_t=like.

Na ten komentarz profesor Andrzej Friszke odpowiedział mi pokrętnym pytaniem, cytuję: „Pomijam kwestię języka i agresji, ale dlaczego autora oburza nagrodzenie książki o zamordowaniu Grzesia Przemyka?...”, koniec cytatu.

Więc odpowiadam panu profesorowi Andrzejowi Friszke:

Szanowny Panie Profesorze,
Pańskie pytanie: "dlaczego rzekomo oburza mnie nagrodzenie książki o zamordowaniu Grzesia Przemyka" jest z całym dla Pana Profesora szacunkiem nadużyciem intelektualnym, jeśli nie kojarzącą się z praktykami okresu komuny paskudną manipulacją, ponieważ w mojej notce nie napisałem niczego, co Pana Profesora upoważniałoby do postawienia rzeczonego pytania. Bo w mojej notce napisałem jedynie, iż oburzyło mnie to, co Adam Michnik powiedział w finale gali, cytuję: „Coś się kończy, coś się zaczyna. Witamy w ciężkich czasach – mówił Michnik. – Jestem ogromnie rad, należę do pokolenia, które doskonale pamięta sprawę Grzesia Przemyka. Duchem jestem z tymi, którzy protestują dziś pod Sądem Najwyższym. Wierzę w to, że sędziowie i służby, które będą zajmowały się kiedyś Kaczyńskim, Błaszczakiem i całym tym towarzystwem, będą wolne od politycznych uwarunkowań…”, koniec cytatu. Źródło: http://laboratorium.wiez.pl/2017/10/01/cezary-lazarewicz-zdobywca-nagrody-literackiej-nike-2017/.

Zbulwersowało mnie także to, że na wydarzeniu stricte literackim, jakim była gala z okazji wręczenia dorocznej Nagrody Literackiej NIKE 2017, etos legendy Grzegorza Przemyka w niewyszukany sposób wykorzystano do niesmacznych aluzji sfrustrowanego salonu III RP kierowanych pod adres obecnej władzy „dobrej zmiany”, a także to, że Autor nagrodzonej książki Cezary Łazarewicz powiedział publicznie, iż pisząc tę książkę myślał o czasie lat 80. z przekonaniem, iż takie czasy już nigdy się nie zdarzą. A jednak to, co się teraz dzieje bardzo mu tamten okres przypomina – patrz relacja filmowa z wystąpienia Autora nagrodzonej książki – vide: https://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/cezary-lazarewicz-z-nagroda-nike-2017,777655.html.  Więc chyba nie ma się, co dziwić, że tego rodzaju porównanie traktuję, jako kolejne nadużycie intelektualne.  

Zaś atmosfera panująca na gali przypominała momentami atmosferę na zjazdach KC PZPR w czasach moczarowskich. Urodziłem się w roku 1944 i wiem, co mówię. I jestem wielce rozczarowany, że Pan Profesor zadał mi to pokrętne pytanie sugerujące nieprawdziwą tezę, iż jestem niezadowolony z tego, że nagrodzono książkę o zamordowaniu Grzegorza Przemyka. Więc z całym dla Pana szacunkiem Panie Profesorze, ale muszę powiedzieć na głos, iż takie praktyki nie przynoszą chwały historykowi z tytułem profesora. Zaś w wolnej chwili zapraszam Pana do lektury mojego eseju pt. "Ministra Kolarska-Bobińska karci jagiellońskich jajogłowych", gdzie o podobnie niecnych praktykach pisałem - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/575693,ministra-kolarska-bobinska-karci-jagiellonskich-jajoglowych.
Z wyrazami uszanowania,
dr Krzysztof Pasierbiewicz

Pan profesor Andrzej Friszke zapewne nie czyta mojego blogu, ale być może dzięki sile Internetu ktoś go o mojej dzisiejszej notce poinformuje. Ja osobiście powiadomię pana profesora o tym na Facebooku.
Liczę tedy, że pan profesor Andrzej Friszke skomentuje moją dzisiejszą notkę także na Salonie24, co jak mniemam winno wzbudzić ożywioną dyskusję Gości mojego blogu, na co nie ukrywam czekam z zainteresowaniem.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum
Niestety relacji filmowej z nienawistnie agresywnego wystąpienia Adama Michnika nie znalazłem w Internecie. Nie ma ani śladu. Przypadek? A może Internauci coś znajdą?