Neymar i Boni - medialne płaczki

Zdaję sobie sprawę, że porównanie genialnego piłkarza z nieco mniej genialnym politykiem jest mocno kontrowersyjne. Ten pierwszy mimo wszystko wielu kibicom radość i rozrywkę na ciekawym poziomie zapewnia, ten drugi, no cóż - powiedzmy delikatnie, że także gwarantuje nam wszystkim rozrywkę, tylko w innym charakterze gatunkowym. 

Coś ich jednak w ostatnich dniach połączyło - zapomniany już zawód płaczki. Naiwnie myślałem, iż przypisany jest on automatycznie do kobiet, wynajmowanych do wyrażania żalów i bólu na wybranych uroczystościach, zwłaszcza o charakterze państwowym (wódz totalitarny umiera lub coś podobnego). Definicja płaczki obejmuje jednak swym szerszym znaczeniem także typową beksę, ciamajdę i gamonia, mazgaja, który zanosi się rykiem z błahego, mało poważnego powodu.

Na ostatniej konferencji prasowej brazylijski gwiazdor ze łzami w oczach urządził sobie tragiczne show, w którym opowiadał o swoim piłkarskim dramacie - kontuzji w ćwierćfinałowym spotkaniu z Kolumbią. ​Bóg miał mnie w swojej opiece… Mogłem skończyć na wózku inwalidzkim w tak ważnym momencie mojej kariery. Wystarczyły tylko dwa centymetry w inną stronę, a byłbym sparaliżowany. Skończyło się na cierpieniu, ale to jest wpisane w zawód piłkarza. Rywalowi (Zunidze) niby wybacza, ale bandycki faul uznaje za nienormalny. Cóż, nie wchodząc w szczegóły, ale brutalniejszych fauli kolegów Neymara w całym turnieju była masa, najlepszy piłkarz Kolumbii, młody Rodriguez, mógł skończyć po tym meczu z połamanymi nogami. 

Sam Neymar, mimo ogromu talentu i umiejętności przez wielu kibiców jest lubiany mocno średnio - za symulowanie, akrobatyczne upadki, zwijanie się z bólu. Widziałem setki fauli gorszych niż ten Zunigi, futbol to sport kontaktowy, męski, niejednokrotnie brutalny - takie konferencje i żale, wybaczcie dosłowność, są dla mnie żenujące. Histeryczna reakcja przegranego gwiazdora, cóż, nie dziwię się tęsknocie niektórych kibiców za Tottim, Zidane`em...

W jeszcze większą histerię wpadła polityczna płaczka, Michał Boni. Sam fakt spoliczkowania go przez Korwina potępiłem jako tragikomiczny wczoraj, dziś powtórzę tylko - blady i przerażony polityk, który światu w tempie błyskawicy oznajmia, jak go brutal sponiewierał, to groteska. Brakowało tylko, żeby z łzami w oczach wystękał na antenie TVN-u: parę centymetrów niżej by mnie trafił Januszek, i byłoby po mnie, chlip, to nie jest normalne...

Ano nie jest. Tylko jeszcze bardziej nienormalne jest dziś to, jak politycy traktują w Polsce społeczeństwo - skończonych durniów, których można okłamywać, bałamucić, okradać. Hipokryci oraz aroganci, nieuczciwa banda błaznów, którzy z państwa urządzili sobie prywatny, godny zawłaszczenia folwark. To dopiero jest prawdziwy powód do płaczu.

Zastanawia mnie na koniec, która definicja płaczki pasuje lepiej do wymienionych wyżej bohaterów. Czy swymi łzami chcą przykryć nieudolność i porażkę swego otoczenia, Neymar przegraną gospodarzy mundialu, Boni klęskę rządzącej Platformy; czy może po prostu to najzwyczajniej w świecie dwie, zachowując proporcje, mazgajowate beksy?

Różnica w tym wszystkim taka, że spotkanie Brazylijczyków z Holandią obejrzę z przyjemnością (kibicując chyba tym drugim, choć motywacja przemawia za Canarihnos), patrzenie na polskich polityków to już przyjemność z gatunku masochistycznych. Czasem tylko można się pośmiać... przez łzy.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cichy

12-07-2014 [22:05] - cichy | Link:

witam..
wiec wnosze o całkowity monitoring sytuacyjny na boisku...zaczynając od 4-5 ligi (mala znajomość futbolu z mojej strony..taka moja dykteryjko-dywagacja)...czy był spalony??czy był faul??obejrzyjmy sobie to na poklatkowych ujęciach...nie było by komedii..protestow do sedziow..sprawa jasna...za symulowanie faulu i kontuzji czerwony kartonik..od razu wypad..albo jest drugie wyjście..niech realizatorzy telewizyjni..a zwłaszcza operatorzy kamer niech niczego nie pokazuja nam widzom...bo widzowie widza..a publika na stadionie z dalszych i wyższych rzedow już nie bardzo...
to by się nie spodobalo panu od cyfryzacji..he hmmmm..slowko o panu co w krzakach się chowa..nie jest możliwe pokazac ze krol jest nagi...pan Antoni probowal w 92 roku i wiemy jak to się skonczylo...a teraz??bez kryterium ulicznego podobnego jak w Bukareszcie i w niedalekiej przeszłości jak z Budapesztu..nic się nie zmieni..marsze solidarnosci w/s UP 67 daly to co daly....

Obrazek użytkownika emilian58

13-07-2014 [00:51] - emilian58 | Link:

Taki "monitoring" wydłużył by mecz do tego stopnia że kibice się odwrócą.A co do Boni-gnidy to żaden POlityk to brzybłęda POprostu!