Rząd (nie) do obalenia

O wyjściu ludzi na ulice w sprawie podsłuchów nie ma co marzyć, ludzi nic nie dziwi, jest im dobrze w tym politycznym bagnie, ponieważ dla nich to bagno jest gdzieś tam, ich to nie dotyczy, my żyjemy tu i na co dzień, pomiędzy biurem, hipermarketem i grillem. Nam to wisi – zdają się mówić wyborcy PO i co najwyżej cofają poparcie dla swojej partii i zajmują się uprawianiem swojego własnego ogródka. Tymczasem machina propagandowa działa jak zawsze w najlepsze i mówi Polakom, że to rosyjskie GRU wszystko zmontowało, a do pomocy wzięło kelnerów i polskich biznesmenów. Na chwilę to wystarczy, a za moment plaża i słońce, oraz lody, więc komu tam w głowie jakieś taśmy z podsłuchami. Doprawdy nie wiadomo, co miałoby się na nich znaleźć, żeby ruszyło to rodaków i z prawa i z lewa. Może taki dialog:
 
Tusk:  No i wyszło na nasze, kupili ten bajer z ruskimi, więc teraz luz i tylko trzeba kogoś za to zamknąć.
 
Sienkiewicz: To jasne, że musieli kupić, bo ruskich nie lubią i to im pasuje, a kto to zrobił to ja nie wiem i się dowiem. Kogoś zamkniemy Donald.
 
 
Tu nie ma nic na ch..., q.....i jeb......., ale to też nic by nie dało. Można dosłownie ujawnić wszystkie rozmowy, w knajpach i poza knajpami, rządu PO, a i tak nic się nie stanie, bo bezwład społeczeństwa jest stanem permanentnym od kilku lat. Owszem, ekipa Tuska po taśmach jest osłabiona, ale poniedziałek pokazał, że opozycja nie mam armat, bo jest podzielona tak samo jak PO i PiS między sobą. Nawet zaglądanie do kieszeni coraz wyższymi podatkami, nawet praca do śmierci nikogo nie rusza, bo liczy się tylko tu i teraz, byle do jutra, byle spłacić auto, zarobić na wakacje, a reszta jest bez znaczenia. Nic więc nie ruszy tego rządu, a sam PiS nie da rady jego odwołać. Rodzi się pytanie, jaka sytuacja może spowodować wywalenie skorumpowanej i niemal mafijnej ekipy Tuska.
 
 
Można przywołać koniec lat siedemdziesiątych, gdy wydawało się, że Gierek jest wieczny, że jego propaganda sukcesu, że dziesiąta potęga świata, że to wszystko jest nie do obalenia, a jednak była potem „Solidarność”. Dziś nic takiego się nie stanie, bo wtedy był jeszcze Ojciec Święty i jego wielka pielgrzymka do Polski w czerwcu 1979 roku. Nie będzie więc nowej „Solidarności”, będzie pełzające gnicie III RP, z takimi bzdurami, że powodem ujawnienia podsłuchów były zagrożone interesy rosyjskie dotyczące sprzedaży ich węgla w Polsce. Aberracja! Im większy kit, tym lepiej. A czeka nas jeszcze być może ujawnienie rozmowy Bieńkowska – Wojtunik, która też jest bombą, bo mówi o korupcji na setki milionów złotych. Ale to kolejna bomba, która tylko tyka i nie wiadomo, co o jej wybuchu pomyślą Polacy. Bo opozycja może krzyczeć, ale wiadomo już, że nawet miliard dorszy nie rozłoży tej ekipy, chyba, że zrobi to sama Julia Pitera.....
 
 
Zabawne jest to, że ta Pani w ogóle występuje w telewizyjnych studiach w sprawie afery podsłuchowej i broni rządu. Jedyne co przychodzi na myśl względem Pani Pitery, to to, że powinna założyć hodowlę ryb. A odwołanie ekipy Tuska to jakieś widmo, widmo, które krąży po Polsce i będzie krążyło zapewne do wyborów. Bo gomułkowskiej podwyżki cen mięsa dziś w Polsce nie będzie. Bawi się władza przy stołach jednej restauracji, bawi się cześć narodu, a reszta czeka. Na co?  
       

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika arieltiamson

27-06-2014 [19:42] - arieltiamson | Link:

Zacznijmy od tego, ze rzeczywiscie bylo tak jak napisales: "Można przywołać koniec lat siedemdziesiątych, gdy wydawało się, że Gierek jest wieczny, że jego propaganda sukcesu, że dziesiąta potęga świata, że to wszystko jest nie do obalenia, a jednak była potem „Solidarność”."

Byla Solidarnosc... i co nam ta Solidarnosc dala? Wolnosc? To dlaczego tak narzekamy? Ludzie nie wychodza na ulice, bo zmadrzeli, ludzie juz nie chca zmian bo zobaczyli, ze po tych zmianach moze byc jeszcze gorzej.
Ot i cale sedno sprawy.

Obrazek użytkownika Jan Własnowolny

27-06-2014 [21:04] - Jan Własnowolny | Link:

Może być jeszcze gorzej ?

Nie. No tak bardzo źle to nie będzie.

Premierem ksiądz kardynał. Prezydentem ksiądz biskup.

I co ? Będzie gorzej ?

***

Obrazek użytkownika emilian58

28-06-2014 [02:18] - emilian58 | Link:

Coś ty się tak czepił kościoła?Coś ci z wieży kościelnej na czerep durny spadło?Czy wyrzucili cie z seminarium bo pieniądze z tacy POdbierałeś?

Obrazek użytkownika PDP

27-06-2014 [21:08] - PDP | Link:

Notorycznie mijasz się z faktami.
Wyszli w sprawie ACTA, wyszli w sprawie multipleksu. W obu przypadkach presja miała sens.

W sprawie sytuacji ekonomicznej też wyjdą, spokojna twoja rozczochrana. I nie chodzi o grilla, ale brak możliwości spłaty np. rat kredytu hipotecznego. Poczytaj sobie w prasie ekonomicznej ile w tej chwili jest zagrożonych kredytów, ile komornicy zajęli RORów w 2013 roku.

Im dłużej ludzie będą gromadzić w sobie frustrację tym do mocniejszej dojdzie eksplozji.

Obrazek użytkownika zawadiaka

27-06-2014 [21:59] - zawadiaka | Link:

NIeee. To nie tak jest, guys. NAjpierw to sobie jeszcze poczekamy. Bo sprawy nie nabrały "rumieńców" do tego stopnia żeby ktoś się wnerwił i wyszedł na tę ulicę w końcu. Ale już powoli w garnuszku zaczyna wrzeć. Więc (wiem że nie wolno zaczynać od "więc"), więc jako zaczyn będzie jakaś mała grupa ludzi. Oni zostaną pobici, wsadzeni do celi, Ale to mało jeszcze. Musi być więkrzy dramat. Bo ta banda jest jota w jotę podobna do komuny. Właściwie to nie ma żadnej różnicy. Zatem będzie następny zryw, pewnie większej grupy ludzi. Zapewne wkrótce po wyborach, gdy konDonek zostanie premierem po raz trzeci. Wtedy ldzuie będą mieli dość i będzie potrzbna jakaś iskra (boża?) aby to towarzystwo wypędzić. O, i wtedy ludzie wyjdą masowo na ulicę. Bo musi być co najmniej jeden główny pretekst i co najmniej jeden poboczny, który zadziała jak katalizator. Tym katalizatorem (oby nie, ale nie mam złudzeń) będą martwi ludzie leżący na ulicy. Ja wiem, że to najczarniejszy z czarnych scenariusz, ale żyję dostatecznie długo, aby taką prespektywę widzieć lepiej niż każdą inną. Jestem ostrożnym optymistą, jak by co.

Obrazek użytkownika marco.kon

28-06-2014 [13:03] - marco.kon | Link:

Ludziom nie chce się wyjść na ulice ? Młodzież z Ruchu Narodowego to nie ludzie ?
Relacja na żywo >>>>>>>>> http://new.livestream.com/prem...