Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Karta Dużej Rodziny - pomoc czy urzędnicze machlojki?

Marcin Tomala, 21.06.2014
Karta Dużej Rodziny to swoistego rodzaju program, którego szczytną ideą jest ułatwienie zmagań w trudach codzienności (głównie ekonomicznych) rodzinom wielodzietnym. KDR przysługuje rodzinom z przynajmniej trójką dzieci, niezależnie od dochodu. Karta jest wydawana bezpłatnie, każdemu członkowi rodziny, rodzice mogą korzystać z karty dożywotnio, dzieci - do 18 roku życia lub do ukończenia nauki, maksymalnie do osiągnięcia 25 lat. 

W teorii brzmi to naprawdę fajnie - system zniżek oraz dodatkowych uprawnień, oferta kulturalna, transportowa, rekreacyjna. próba zaangażowania nie tylko sektora publicznego, ale przede wszystkim firm prywatnych. Pytaniem zasadniczym jest w jakim stopniu realnie pomoże to rodzinom, a na ile jest to tylko marketingowy zabieg, którego praktyczny wymiar będzie miał znaczenie minimalne, a przykryje wyłącznie brak prawdziwych, systemowych rozwiązań w polityce prorodzinnej państwa polskiego?

Na przykładzie jednego z większych polskich miast (byłe wojewódzkie w centrum kraju) można na ten moment stwierdzić, że więcej w tym wszystkim bałaganu i okazji do urzędniczych przekrętów, niż realnej pomocy. Od 1 lipca będzie można się starać o tzw. kartę Rodziny Plus (zniżki na basen, muzeum itd.). Prezydent naobiecywał wcześniej, że może i śmieci da się taniej wywozić, ale się okazało jednak, iż przepisy nie pozwalają. Ta karta nie będzie jednak jedyną funkcjonującą w mieście: oprócz niej będzie można dostać ogólnopolską kartę dużej rodziny oraz kartę marszałka województwa.

Oprócz tego planuje się stworzyć, to dopiero orwellowska ciekawostka, specjalny system monitorujący, dzięki któremu władze miasta będą miały dokładne informacje dotyczące wykorzystywania przez mieszkańców wydanych im kart. 

Czyli reasumując cynicznie - dzieciakom uda się iść 5% taniej na basen, a wyda się publiczne pieniążki: na karty (bez ujednolicenia), na system zarządzania, na urzędnika system obsługującego plus narzędzia pozwalające na ocenę sposobu oraz częstotliwości korzystania z karty. Księgowość to w formie uproszczonej miałem na zajęciach dawno temu, ale na pierwszy rzut oka widać, że tabelka zysków i strat wyjątkowo... hmm, specyficzna powiedzmy, powstaje.

Dzieci to przyszłość narodu a obrona i walka o instytucję rodziny to klucz w rozwoju gospodarczym, demograficznym, społecznym. Wielodzietne rodziny zasługują na pomoc państwa, chociażby z racji tego, że przy wymienionych wcześniej kluczowych dla kraju ról, płacą także więcej na podatki pośrednie, VAT. Nie podoba mi się jednakże ustalanie limitu posiadanych dzieci dla możliwości uzyskania systemowej pomocy (dwójka dzieci to już na zniżkę nie zasługuje?) oraz próba narzucania rozwiązań tylko pozornie wspierających politykę prorodzinną.

Rozwiązania skomplikowane, niejasne, kreujące kolejne szanse dla urzędniczych machlojek. Dlaczego nie poświęcić zasobów i środków do całkowitej reformy systemu podatkowego, warunkującego kategorię płatniczą zależnie od liczby posiadanych dzieci? W UK nie trzeba tworzyć jakichś dziwacznych kart, by jasnym było, że im nas więcej, tym pociągiem jeździmy taniej (naprawdę sporo), a do muzeum figur woskowych, zoo i wielu innych miejsc nie trudno znaleźć promocję - rodzice płacą, dzieciaki za darmo. O rozwiązaniach fiskalnych i systemie zasiłków miłosiernie nie wspomnę.

Państwo polskie na siłę stara się uszczęśliwić rodzinę karykaturalnymi rozwiązaniami, zapominając o istocie problemu - zabierajcie uczciwie pracującym rodzicom mniej, dajcie im szansę na pracę, zmniejszcie obciążenia, uszczelnijcie (naprawcie) system pomocy społecznej - wtedy i na basen, kino, korty, muzeum rodzice znajdą i czas, i zasoby. Proste? Nie u nas, jak widać...


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3456
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

21.06.2014 17:57

Bo tutaj najpierw oni muszą mieć pracę, a „bydło” może szczaw żuć i kompotem z mirabelek popijać. Bezradni są, jeśli chodzi o pracę dla ludzi, ale zaradni dla siebie. W Nowym Jorku np. na 8 mln. mieszkańców wystarcza 50 radnych. W Warszawie na 1,7 mln. jest ich około 500. Tam na 1 mln. 6-ciu, tutaj na mln. 306 -ciu. Daje się to wytłumaczyć jedynie chęcią utrzymania swojego elektoratu przy korycie. -------------------- WYŻSZOŚCIĄ IDEOLOGII NAD GOSPODARKĄ. Miała być druga Japonia Lecz to była tylko fonia .......... żeby żyć Wizja będzie z lepszych jaj Bo nad Wisłą ajajaj .......... cicho być Ręka rękę myje FAŁSZ LUKSUSEM ŻYJE ***
Marcin Tomala

Marcin Tomala

21.06.2014 20:58

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Bo tutaj najpierw oni muszą

To wszystko jest nawet w miarę logiczne - armia polityków i ich rodzin, rzesze zadowolonych urzędasów (i ich rodzin), do tego paru zaślepionych i już przy żenującej frekwencji mamy ładny wynik wyborczy...
Domyślny avatar

andzia

21.06.2014 20:19

Panie Marcinie,zdecydowanie urzędnicze machlojki.Rodziców mających kilkoro dzieci,a mieszkających poza dużymi aglomeracjami (a tam jest takich rodzin najwięcej),zwyczajnie nie stać będzie nawet z tą,g...ą zniżką na żadne ... Szlak mnie trafia na tę całą,kolejną błazenadę,bo rodzice nie mają pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka,a oni "zniżki na basen,do kina,do teatru...". A wystarczyło by tylko to,co napisał Pan w ostatniej części swojego wpisu. Pozdrawiam.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

21.06.2014 20:57

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Panie Marcinie,zdecydowanie

W krótkich, dosadnych acz prawdziwych do bólu słowach ujęła pani istotę problemu... dziękuję za komentarz!
Pozdrawiam również.
Domyślny avatar

andzia

21.06.2014 22:10

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na W krótkich, dosadnych acz

Panie Marcinie,to były najdelikatniejsze z najdelikatniejszych słów,jakich w tym przypadku mogłam użyć. Tak naprawdę to ... i ... i .... i ............ Bo proszę jeszcze zauważyć,ilu rodziców na prowincji nie ma żadnej pracy i -wbrew wciskanej ludziom ciemnoty- wcale nie są to rodziny patologiczne.A urzędniczy debile zamiast na chleb to ... zniżkę do teatru ... Kabotynizm do kwadratu.Znam ten temat,dlatego tak mnie to .... Wie Pan Marcinie,mam już tzw."swoje lata" (czy coś koło tego :),więc nie mam problemu z wyrażaniem swoich emocji,tym bardziej,jeśli naprawdę wiem o czym piszę. Szacunek za podjęcie tego tematu.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

22.06.2014 00:11

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Panie Marcinie,to były

Wyraża pani emocje w sposób, który podziwiam i szanuję u komentatorów, niezależnie, czy się z nimi zgadzam, czy wręcz przeciwnie - pasja a zarazem konkret. 
Dokładnie! Tak wiele rodzin, pracowitych, dalekich od patologii, alkoholu itp. przez sytuację na rynku pracy oraz szeroko pojmowane błędy systemowe zmaga się, walczy wręcz każdego dnia... Zresztą, na pomoc przecież nie zasługują, bo czysto, ładnie, dzieci zadbane, dobrze się uczą, telewizor nawet stoi. A, zresztą - lepiej przestanę, bo pora późna i jeszcze niepotrzebnie coś mniej cenzuralnego napiszę.
Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam raz jeszcze!
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

21.06.2014 22:46

Panie Marcinie a jak już ta duża rodzina uzbiera kart 24 to będzie mogła przy suto zastawionym (łokciami) stole w tysiąca zagrać.Pozdrawiam.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

22.06.2014 00:04

Dodane przez emilian58 w odpowiedzi na Panie Marcinie a jak już ta

Uśmiecham się mimo powagi tematu, dla mojej rodzinki partyjki tysiąca to wiele przemiłych wieczorów, rozmów, emocji, rzucania kartami ;) nawet teraz, jak rodzice nas, albo my ich odwiedzamy to element nieodzowny naszych spotkań ;)
dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie!
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

22.06.2014 00:37

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Uśmiecham się mimo powagi

O tak w wesołym gronie to i w tysiąca miło pograć choć osobiście uważam (bez obrazy,proszę) że to taki Piotruś dla tych większych.Dobrymi grami "do śmiechu" są też "3,5,8" i kierki,w które grywaliśmy nierzadko całą noc.Pozdrawiam również serdecznie!
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,727
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności