Jak rozum schodzi na "psy"

Nie polubiłem cenionego przez wielu widzów i recenzentów filmu Smarzowskiego "Drogówka". Nawet nie dlatego, że to kolejny przykład narodowej kinematografii, który trzeba oglądać wytężając słuch do granic możliwości - może zorganizujemy jakąś akcję, petycję: by polskie filmy były puszczane z napisami? Mimo wielu zalet (rzemiosło na tle innych polskich produkcji naprawdę można wyróżnić), mnie osobiście zabolała niespójność i brak logiki prezentowanego świata. 

Połączenie dramatu społecznego  (obyczajowego?) z filmem akcji (kryminałem?) uważam za nieporozumienie. Pomijam perełki i wpadki (zdarzają się każdemu, nawet Gandalf nosił zegarek), ale menele, nieroby, łapówkarze, nagle okazujący się zgraną, fajną ekipą zdolną rywalizować (skutecznie!?) ze „złowrogą siłą służb”…  Jeśli pokazuje mi się bandę balansujących na granicy prawa pijaków i cudzołożników (to metafora?), a potem próbuje się z nich zrobić sprawnych bohaterów kina akcji - to wybaczcie mi proszę, ja tego nie kupuję, ociera się to wręcz o groteskę. Zabawa w polskiego Tarantino, w mej opinii, wyjątkowo się twórcy świetnego Wesela nie udała.

Przypomniałem sobie o tym filmowym "braku spójności i logiki" przeglądając wczoraj portal http://demotywatory.pl/ -  w dużym uproszczeniu stronę rozrywkową prezentującą obszerny zbiór obrazków z demotywującymi lub motywującymi podpisami. Użytkownicy tej wyjątkowo popularnej strony (zwłaszcza wśród młodzieży) mogą zgłaszać, oceniać i komentować wybrane obrazki. Witryna o tyle ciekawa, że jak na dłoni widać najnowsze mody i trendy, także w ocenie życia politycznego, społecznego. W czasach popularności największej - dostawało się równo Kaczyńskiemu, Macierewiczowi, ostatnio do obśmiewanej grupy dołączyli Tusk, Palikot i reszta... Długo to w sumie zajęło, ale zawsze.

Króluje nowy idol młodzieży i nie tylko - Janusz Korwin-Mikke. Ciekawie edytowane filmiki z jego wypowiedziami budzą rekordy popularności (lajki na facebooku przekraczające 10 tysięcy), sam kreowany jest na konsekwentnego, logicznego, szczerego człowieka - który ma szansę powalczyć z całą tą polityczną, kłamliwą i oszukańczą hołotą. Co najśmieszniejsze (najsmutniejsze?) na tym samym portalu (to tylko jeden z wielu przykładów) niedawno jeszcze bohaterem (pozytywnym, dzielnym, walczącym!) był ukraiński Majdan.

Gdy skromnie i subtelnie starałem się wykazać, że nowy idol niewybrednie ten Majdan i poczynania Rosji na Krymie, Ukrainie, skomentował ("Krym jest autonomiczną republiką, jej władze poprosiły Putina o pomoc. Parlament republiki Krymu jednomyślnie poprosił Rosję o opiekę. Natomiast przypominam, że legalnym prezydentem Ukrainy jest pan Wiktor Janukowycz. (...) A na Majdanie działali terroryści"), spotkałem się z ostracyzmem i wyjątkowo sprawną archiwizacją.

Zdaję sobie sprawę, że rozum, wiedza i elementarna umiejętność oceny podstaw otaczającej nas rzeczywistości mocno w społeczeństwie kuleje (polecam kanał na youtube`ie - https://www.youtube.com/user/MaturaToBzduraTV) ale niezależnie od prezentowanych poglądów i oceny pana Janusza (każdy ma prawo do swojej, nie moja sprawa) to razi mnie właśnie tak bardzo... brak logiki i spójności. 

To domena dzisiejszej Polski, symbol tego, że jakiekolwiek szanse na znalezienie podstawowej nici porozumienia są minimalne. Każdy okupuje z góry upatrzone stanowiska, opinie, kogoś, kto nie wpisze się w nasz schemat rozumowania klasyfikuje jako przeciwnika, który ma zapewne złe intencje. 

Rozrywkowy portal tak zajadle walczący o wolność, wspierający Ukrainę, anty-polityczny, przeciwny cenzurze w Internecie - staje się na naszych oczach propagandową tubą jednego z polityków, który wiele z tych "ideałów" ośmiesza. Lekarz-chirurg z Pyskowic, zwolennik neo-liberalnych i skrajnie wolnorynkowych rozwiązań w temacie służby zdrowia, na swym blogu tutaj chwali, krytykując leciutko jednocześnie administracyjny program PiS-u. Zwolenników tolerancji wszelakiej oburzają kiczowate, roznegliżowane lekko Słowianki, Ci sami, którzy bronią islamizacji Europy każdą możliwą okazję wykorzystują do ataku na katolicki kościół, premier polskiego rządu zmieniający narrację na anty-rosyjską (leciutko i nieśmiało, gdy trzeba...), Smoleńsk. Rzeczy ważne i drobiazgi. Można wymieniać bez końca.

Hipokryzja, obłuda, brak spójnej, logicznej, konsekwentnej narracji, początki schizofrenii. Umiejętność przyznania się do błędu, z jednoczesnym zaprzestaniem dostrzegania rzeczywistości w zero-jedynkowym systemie. Przepraszam, ale jak jednego dnia naśmiewam się z pogodynki i sprawdzającego wały Tuska, to na następny dzień (mimo oczywistych sympatii politycznych) nie pozwolę sobie sztabowi Jarosława Kaczyńskiego robić z siebie idioty. Odrobinkę uczciwości względem siebie warto zachować czasem, naprawdę - wieczne dostosowywanie... faktów, opinii, rozsądku.

Tak trudno włączyć samodzielne myślenie? Nie musimy się przecież zgadzać, zawsze - ale skoro nawet na poziomie podstawowym trudno znaleźć iskierkę nadziei... Jest już za późno, serio?

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

19-05-2014 [09:54] - smieciu | Link:

Takie stronki jak demotywatory czy joemonster świetnie sprawdzają się w kreacji politycznej. To kto tam jest popularny a kto nie nie jest przypadkiem. To portale zwrócone do lemnigów z umiejętnie wykonywanym zadaniem wkładania do główek odpowiednich treści.
Korwin-Mikke jest świetnym przykładem. W tym samym czasie wynurzył się z zapomnienia by stać się popularnym zarówno w dużych mediach jak joemonsterowych.