KONTRASTY TEMIDY

KONTRASTY TEMIDY ( i nowy napad szału Michnika) – niestety Polska to kraj, w którym Temida błąka się po korytarzach domu dla wariatów! Z definicji Temida jest bez skazy, ale chory układ ( sądy i prokuratura ) wtrącił ją do labiryntu łotrostwa i pokalał jej nieskazitelny status, nad czym ubolewają zwłaszcza niesłusznie skazani, czasem bez powodu, a z kolei inni zacierają rączki, bo umorzono im dochodzenia albo uniewinniono w sądach. Takie szczęście mają zwykle aferzyści, którzy narazili skarb państwa na milionowe straty – czyżby mafie i sądy z prokuraturą tworzyły  naczynia połączone??  A z drugiej strony szary obywatel dostaje wyrok za kradzież batonika ( natomiast sędzia za kradzież komputera jest puszczony wolno! ), albo  Adam Słomka za noszenie czapki legionowej w sądzie jest skazany na pobyt w więzieniu, do czego doczepiono mu jeszcze śmieszny zarzut: wiózł pasażera z niezapiętym pasem! Oto batonik, czapka legionowa i niezapięty pas są przestępstwami wielkiego kalibru, podczas gdy milionowe defraudacje to drobiazgi godne laurki i szybkiego zatuszowania. Oto kontrasty Temidy, godne wnikliwej uwagi i napiętnowania, lecz Krajowa Rada Sądownictwa ma to w nosie, jak i wiele innych anomalii naszego wymiaru sprawiedliwości.  Tylko 20% Polaków dobrze ocenia funkcjonowanie sądów i prokuratury - jest to prawdopodobnie elektorat Platformy Obywatelskiej i PSL-u, bo to za kadencji tejże koalicji doszło do wyjątkowej epidemii afer, choć ich wysyp rozpoczął się zaraz po roku 1989.  Wraz z proklamacją wolności nastąpił żywiołowy wzrost malwersacji i przekrętów, bo przestępczośc zorganizowana istniała już w PRL-u. Setki oficerów służb specjalnych, mających wcześniej kontakty z czarnym rynkiem, stanęły na czele firm ( nie tylko ochroniarskich!) organizując nielegalny handel wszystkim: paliwami, alkoholem, papierosami, brylantami, zbożem a nawet bronią. Wszystko to działo się z błogosławieństwem byłych oficerów SB i WSW, a sądy w III RP (de facto PRL-bis) zapewniały bezkarność tym rabunkowym geszeftom. Wiadomo, kruk krukowi oka nie wykole.  A jeszcze większe afery jak sprawa FOZZ-u czy Art-B opisane są częściowo już w r.1993 w książce prof. Andrzeja Zybertowicza  „W uścisku tajnych służb” ( Wyd. Antyk, 1993), książce zresztą analizującej wiele innych zjawisk transformacji. Jest ona do dzisiaj ważnym źródłem wiadomości o tamtych latach.  Potwierdzą je później inne publikacje jak np. książki Wojciecha Sumlińskiego, ujawniające też interesy mafii z Sojuszem Lewicy Demokratycznej: „...mafia pruszkowska przez lata doglądała interesów polityków SLD. Gangsterzy i politycy partii rządzącej podzielili między siebie rynek automatów do gier, z którego czerpano dochody idące w setki milionów złotych.” ( „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, W-wa 2015, str.27). Proceder ten trwał dalej za kadencji  PO-PSL, na co wskazuje afera hazardowa – może największy skandal gabinetu Tuska, oczywiście nierozliczony i bez konsekwencji prawnych dla ministrów i premiera.
      Na tle tego domu wariatów i aferzystów chronionych immunitetami od lat szaleje Adam Michnik, także bezkarnie szkalujący Polskę, a zbyt rzadko przypomina się  jego wycieczki do archiwum MSW  w kompanii Ajnenkiela, Holzera i Krolla ( jeden z nich figurował w kartotekach jako TW wg. książki „Konfidenci są wśród nas” ). Tam też czytamy, że działanie tej „komisji Michnika” miało kruche podstawy prawne, odbywało się poza wszelkimi procedurami obowiązującymi w MSW. Panowie ci buszowali w archiwum wiele tygodni ( od 12 kwietnia do 27 czerwca 1990 r.), a nie wiadomo co tam naprawdę przeglądali i co ewentualnie zniszczyli. Prof. Zybertowicz z kolei przypomina słowa Michała Falzmanna ( zginął dochodząc prawdy w aferze FOZZ): „...dojście do władzy grupy Michnika, będzie następną tragedią dla Polski, ponieważ jest to elita promoskiewska” ( str.66). Antypolski profil jego „Gazety Wyborczej” mówi sam za siebie, a jego stara nienawiść do PiS-u – partii patriotów – jest wielce znamienna. Ostatnio popisał się w Wiedniu nową obłędną tyradą przeciwko PiS-owi mówiąc w austriackiej TV, że wszystko, czego dotyka się rządu PiS-u, zamienia się w g..wno...(!?) W zdaniu tym widać wyraźnie  nienawiść Michnika wobec Polski, krańcową niesprawiedliwość i chamstwo tego byłego „dysydenta”, motyla opozycji, z którego wykluła się poczwarka III RP jak wytwornie ujął to Bronisław Wildstein, człowiek kultury stojący na antypodach prymitywizmu Michnika. A o kabotyńskiej wypowiedzi Michnika więcej pisze Kokoszkiewicz w artykule „G..wno ostatnim orężem Michnika” ( naszeblogi.pl i „Gazeta Warszawska”, 30 kwietnia br). Z tego właśnie artykułu kokosa26 warto przytoczyć niezywkle trafną diagnozę: „W Polsce miejsce opozycji zajmuje mafia, która uważa, że w historycznym geszefcie stulecia z 1989 roku otrzymała dożywotni monopol na rządzenie Polską...”. Adam Michnik najwidoczniej czuje się ojcem tejże mafii!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Domasuł

05-05-2017 [22:02] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Tak ale krążymy tak sobie dookoła samych siebie; mówimy o czyms o czym swietnie wiemy.

Tymczasem problem polega na tym, żeby przekonać wyborców, ze PiS to jest ta partia, która powinna się tym zająć. Zle to wygląda w tym momencie.