Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wszystko człowiekowi zepsują
Wysłane przez Marcin Tomala w 27-04-2014 [14:50]
Polska polityka osiągnęła poziom, którego nazwanie barbarzyństwem jest niedopowiedzeniem. Arogancja, bezczelność, szczyt hipokryzji oraz dno beztalencia, brak kompetencji - te rekordy bite są z dnia na dzień, kolejne wypowiedzi, zachowania, wywiady. Wszechobecna bezkarność, prywata, nepotyzm. Z całym szacunkiem, do barbarzyńców to nam daleko, niestety. Polski establishment (w tym dziennikarze) stworzyli nowe standardy, dla których szukanie synonimów, metafor jest bezcelowe. Jedno jest pewne - skojarzenia z wyczynami naszych bohaterów trzeźwo myślący, średnio choć uczciwy i minimalnie inteligentny człowiek ma jednoznaczne.
Są jednak takie wydarzenia w życiu każdego społeczeństwa, że każdy może choć na chwilę zapomnieć o otaczającej nas, spowitej mgłą beznadziei rzeczywistości, oddać się tymczasowej radości, nadziei, zadumie. Sportowe sukcesy, naukowe osiągnięcia, muzyczne, artystyczne talenty, religijne uroczystości. Gdzie politykom wstęp wzbroniony, przecież mają oni choć na tyle przyzwoitości i minimalnego poczucia własnej wartości, żeby wiedzieć, że nic im do tego, prawda?
Czyżby? No cóż, nasi barbarzyńcy jak widać wiedzą lepiej. Premier świętujący sukcesy polskich olimpijczyków, miernoty, próbujące ogrzać się w marketingowym ciepełku nie swojego wysiłku, trudów, osiągnięć. Często wypada to wręcz groteskowo, gdy osoba osobiście odpowiedzialna za trudności z jakimi muszą zmagać się na co dzień wybitne indywidualności, nagle próbuje odcinać kupony, gdy tej się powiedzie. Dochodzi do sytuacji, w której zwykły kibic często wzdycha: szkoda, że przegrali, ale z drugiej strony, aż się boję pomyśleć, w jaką euforię popadłby taki Donek gdyby zwyciężyli... Skoro w takim w filmiku za 7 mln promuje się samą organizację imprezy, to wyobraźnia z racji rozsądnego strachu wyłącza tryb pracujący.
Dzisiejsza, rzymska msza kanonizacyjna jest wydarzeniem bez precedensu. Pięknym, wzruszającym, refleksyjnym. Na ołtarze wyniesieni zostali ludzie, cytując mądre słowa papieża Franciszka, mężni, pełni męstwa Ducha Świętego, (którzy) złożyli Kościołowi i światu świadectwo dobroci Boga i Jego miłosierdzia (...) nowi święci byli kapłanami, biskupami i papieżami dwudziestego wieku. - Poznali jego tragedie, ale nie byli nimi przytłoczeni. Słowa te, wsparte entuzjazmem tłumów, świadectwami cudów, obecności papieża Polaka w życiu każdego z jego rodaków sprawiają, że nie tylko po raz kolejny Karol Wojtyła dokonuje niemożliwego - zatrzymuje pęd dzisiejszego, dziwnego i trudnego moralnie świata w chwili skupienia, lecz także wzbudza w nas wszystkich uczucie prawdziwej dumy.
Nie wiem jak Wy, ale ja czasem, pół żartem, pół serio, biorąc pod uwagę zaniechania i grzeszki mego dnia codziennego przekraczam mury kościoła, zastanawiam się, czy czasem jakiś malutki piorun nie powinien mi pewnych rzeczy z głowy wybić. Cóż, na placu Św. Piotra grzmotów dziś nie odnotowano, choć obecność pewnych osób, reprezentujących wszystko co w naszym kraju najgorsze, budzi me skrajne, raczej średnio sympatyczne odczucia.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie potępiam samej obecności Tuska, Komorowskiego, Kwaśniewskiego, Wałęsy w tak ważnych wydarzeniach, ich prawo, przywilej, pozostaje pozazdrościć. Rozumiem także skrajnie chrześcijańskie podejście hierarchów kościelnych, którzy tak wspaniałomyślnie i miłosiernie wybaczają osobom, które każdym swoim krokiem, słowem, zachowaniem, pracą zaprzeczają ideom katolickiej wiary. Kłamstwa, nienawiść, arogancja, specyficznie pojmowana miłość bliźniego. Ja tego zrozumienia w sobie niestety nie znajduję.
Warto pamiętać, pomijając nawet oczywistą konfrontację życiowych postaw polskich polityków z ich, cytując Kierkegaarda, zabawą w chrześcijaństwo, że są to te same osoby, które własnoręcznie wyhodowały osobników pokroju Palikota. Dla osobistych, politycznych celów gotowi poświęcić dosłownie wszystko, o rozterkach związanych z etyką czy miłością bliźniego nie wspominając. Dlatego wybaczcie, ale jak widzę zdjęcia państwa Tusków, objętych Kwaśniewskiego i Komorowskiego, słitfocie, które strzelają sobie nawzajem, to naprawdę trudniej koncentrować się na tym, co najistotniejsze.
Wszystko człowiekowi potrafią zepsuć, nie ma jednej dziedziny, miejsca, które można byłoby nazwać strefą wolną od swoiście pojmowanego, polskiego piekiełka. Chyba, że dokonamy nadinterpretacji i uznamy, że to piekiełko postanowiło katolikom utrudnić pewne sprawy, wysyłając dziś do Rzymu kogo trzeba. Sorry, lucyfer, my już jednak do nich przyzwyczajeni, niestety.
Komentarze
27-04-2014 [15:20] - g | Link: Zgadzam się. Zepsują
Zgadzam się.
Zepsują wszystko,czym się możemy cieszyć.
Wczorajszy koncert w Krakowie- prowadzącej nie przeszło przez usta"ojciec święty"-kilkakrotnie w pół zdania poprawiała... nie ma już w Polsce ludzi -którzy umieją trzymać mikrofon?
Koncert Badacha..mój Boże- akurat ten tzw artysta musiał tam się lansować?
Co wartościowego pokazał, czym zasłużył,by mieć w swojej biografii wpis"koncert ku czci ojca świętego?Teściom chciał zaimponować? Nie ma już w Polsce ludzi, którzy piękniej śpiewają? A gdzie np zespół z Puszczykowa?
O skoczkach nie wspomnę- bo do dziś mam "dreszcze " jak sobie przypomnę wizytę premera z resztą...(,,) w Zębie. Z Kraśką.
Przyjechał, popatrzył na zniszczenia po halnym i pomyślał"tyyyyle kasy można z tego lasu wyciagnąć... i sprzedał.
28-04-2014 [12:56] - grazyna | Link: " Wszystko człowiekowi
" Wszystko człowiekowi potrafią zepsuć, nie ma jednej dziedziny, miejsca, które można byłoby nazwać strefą wolną od swoiście pojmowanego, polskiego piekiełka." Dokładnie , tez tak to czuję .Wszędzie wpychają te swoje mo..y i du...a . Na zasadzie : Jestem tu , wiem , że was wkurzam , i co mi zrobicie ? Otwierasz lodówkę , a tu wyskakują 3 panowie z : zdrajca , ałodziej i zapijaczony komuch . No , ale samismy ich " wybrali " ???