Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kogo naprawdę chcemy w Europie?
Wysłane przez Dorota Arciszew... w 14-02-2017 [19:02]
Pamiętacie państwo, jaki ubaw po same pachy zapanował w mediach nieprzychylnych PiS-owi, gdy premier Kaczyński mówił o autonomicznych strefach w Szwecji, które opanowane są przez islamistów? Do akcji „zatrudniono” nawet ambasadora Szwecji, który przed kamerami zaklinał się, że jego rząd panuje nad każdą piędzią szwedzkiej ziemi. Przypomniałam sobie to wydarzenie teraz, gdy szwedzki policjant Peter Spingare napisał na Facebooku, że w większości spraw, którymi się zajmuje, podejrzanymi są imigranci. "Wiem, że to niezgodne z polityczną poprawnością, ale nie dbam o to - podkreślił. - Podejrzani: Ali Muhammad, Mahmud, Muhammad, Muhammad, Ali, znowu, znowu, znowu, Christoffer... Czy to prawda? Tak, szwedzkie imię zaplątało się tu w sprawie związanej z narkotykami. Muhammad, Mahmud Ali, znowu i znowu" - napisał na Facebooku Springare. Następnie policjant zaczął wyliczać miejsca urodzenia podejrzanych o popełnienie przestępstw. "Irak, Irak, Turcja, Syria, Afganistan, Somalia, Somalia, Syria ponownie, Somalia, nieznane państwo, nieznane państwo, Szwecja". W sprawie policjanta zostało już wszczęte wewnętrzne śledztwo - zarzuca się mu podżeganie do nienawiści rasowej. Do sprawy postanowił odnieść się również premier Szwecji: „Nie wiem jak to wygląda w Orebro, ale wiem, że patrząc na sprawę szerzej, trudno jest dostrzec, by 100 proc. zasobów policyjnych było przeznaczanych do zwalczania przestępstw popełnianych przez imigrantów. Bardzo, bardzo trudno jest mi zaakceptować taką perspektywę, chcę podkreślić, że jest ona fałszywa”.
Nie tylko dla premiera Szwecji jest to perspektywa fałszywa, dla polityków PO/PSL również. Przecież nie kto inny, jak poprzedni rząd zgodził się przyjąć (tylko w pierwszej transzy) 7 tys. imigrantów. Ilu w ogóle miało przybyć nad Wisłę? Któż to wie? Oprócz Angeli Merkel.
Nie trudno przewidzieć, że za jakieś 20 lat polski policjant powiedziałby to samo, co aktualnie mówi jego szwedzki kolega. A Ewa Kopacz "wskoczyłaby" w skórę premiera Szwecji mówiąc o „fałszywej perspektywie”. Czy sprawa z imigrantami ostatecznie odeszła do lamusa? Nie! Oto kolejni włodarze polskich miast deklarują wolę przyjęcia muzułmanów. Żeby można było tę „żabę” łatwiej połknąć mówi się o sierotach z Aleppo, a nie o ich opiekunach. Wykorzystuje się dzieci, by dokonać pierwszej wyrwy w murze, a później to już jakoś pójdzie. Co będzie za 20/30 lat? A czy to zajmuje głowę pp. Karnowskiego czy Adamowicza? Gdzie tam. W ich wizji - jak sądzę - zostanie wprowadzony miękki faszyzm po polsku i nie będzie można mówić, kto i gdzie np. rozprowadza narkotyki. Chyba, że będzie to Polak. Wtedy jak najbardziej, proszę bardzo oto personalia.
Wydaje się, że niektórzy politycy PO chcą na własnej skórze przekonać się, jak funkcjonuje państwo multi-kulti, bo najwyraźniej przykład innych ich nie przekonuje. Otóż istnieją zony, gdzie prawo szwedzkie działa tylko teoretycznie (to samo dzieje się w Niemczech i Francji) i nie ulega wątpliwości, że są to mateczniki zorganizowanych grup przestępczych, które przysparzają policji samych problemów. Kto tego nie zauważa jest ślepy, a w przyszłości skazany na mówienie takich bzdur, jak obecnie premier Szwecji, który uznał, iż publikacja statystyk jest podżeganiem do nienawiści rasowej. Orwell ze śmiechu kręci beczki w grobie.
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP
Komentarze
14-02-2017 [21:03] - michnikuremek | Link: „Człowiek przyszłości będzie
„Człowiek przyszłości będzie rasy mieszanej. Dzisiejsze rasy i klasy będą stopniowo znikać ze względu na eliminację przestrzeni, czasu i uprzedzeń. Eurazjatycko-negroidalna rasa przyszłości, podobna z wyglądu do starożytnych Egipcjan, zastąpi różnorodność narodów i różnorodność jednostek.” – Richard Coudenhove-Kalergi.
W książce „Praktyczny idealizm” Kalergi pisze, że mieszkańcami przyszłych „Stanów Zjednoczonych Europy” nie będą narody starego kontynentu, a rodzaj podludzi, produkty mieszania ras. Wyraźnie oświadcza, że narody Europy powinny krzyżować się z azjatycką i kolorowymi rasami, tworząc wielonarodowe stado, bez żadnej jakości i łatwo kontrolowane przez elitę rządzącą.
16-02-2017 [20:02] - rzhqjj | Link: To jest nadrzedne zadanie
To jest nadrzedne zadanie lewakow od czasow rewolucji francuskiej - zniszczyc kulture chrzescijanska.
Kazda metoda jest dobra i jak jedna zawodzi, zaraz wprowadzaja druga.
Nie pomaga rzez, to biora nas glodem.
Po obozach koncentracyjnych wprowadzili rewolucje seksualna.
Po zamordyzmie komunizmu, poprawnosc polityczna.
Caly czas pracuja nad tym, zeby chrzescijanstwo wyniszczyc.
Nie udaje sie to az tak, jakby tego oczekiwali, wiec na pomoc sciagaja mahometan.
Jestesmy na pozycji przegranej, chyba, ze jakis cud z nieba sprowadzi pomoc.
No bo jak z tym wygrac, jezeli ludzie biali sami sobie zakladaja petle na szyje?
A tak to wlasnie wyglada.
Biali, utozsamiani z chrzescijanstwem, sa obiektem atakow wszedzie. Poniewaz jestesmy jako rasa slabi, nie bedziemy w stanie przetrwac. Do bandyckich napadow z jednej strony dochodzi kretynizm coraz wiekszej liczby oglupionych, ktorzy bawia sie w mieszanie ras. Z takiej mieszanki rasa biala nigdy nie wychodzi zwyciesko.
Arab z biala kobieta produkuje arabow, murzyn murzynow, azjatka zawsze urodzi azjate, nawet jak samiec byl bialy. Nikt nigdy nie nazwal Obamy bialym prezydentem, choc matka byla z naszej rasy. To dobitny przyklad.
Czarno to wszystko widze...
16-02-2017 [21:37] - Imć Waszeć | Link: No cóż, wygląda na to, że my
No cóż, wygląda na to, że my w Polsce mamy znacznie większy problem niż wszyscy biali z kolorowymi. W związku z Polką/Polakiem Rosjanin produkuje Rosjan, Niemiec Niemców, Czech Czechów, Szwed Szwedów, Ukrainiec Ukraińców, Żyd Żydów, a nawet Hucuł Hucułów (czy oni nadal są na wymarciu?). Polaków produkuje tylko Polak z Polką, a takich jest zdecydowana mniejszość.
Jakbyśmy przystali jeszcze na narrację Tusków i innych RAŚów, to nawet i tu w kraju by nas ociosywano i rozjeżdżano. Przecież to nie przypadek, że koleś z Wielkopolski stale z naciskiem PODKREŚLA, że gdyby nie Poznań, to już dawno Polski by nie było. Takie ma zadanie, niestety.
Czyli jeżeli biali ludzie mają problem, to co my mamy powiedzieć? A może po prostu powiedzmy sobie szczerze, że jesteśmy pipami, które dają sobą wodzić i stale pozwalają wmawiać kryteria jak wyżej? Ktoś z zewnątrz widzi, że to świetnie działa na naszą szkodę, więc to zjawisko jest. A nie odwrotnie. My musimy wreszcie przestać myśleć jak wieś na Zarzeczu i uświadomić sobie, że będziemy silni tylko wtedy, kiedy to inni będą się pozbywać swoich mieszańców, nazywając ich z pogardą Polakami.