Bloger na sprzedaż, czyli komu mam się podlizywać?

Uroczyście oznajmiam wszelkim zainteresowanym, że ja, skromny acz inteligentny bloger oraz ekspert od spraw wszelakich, chętnie podejmę pracę oraz stanowisko w wybranej partii politycznej lub na jej biznesowych obrzeżach. Moja wiedza oraz doświadczenie predysponują mnie znakomicie do pełnienia rozmaitych funkcji, od spraw sportu, przez politykę historyczną, lizanie odpowiednich części ciała wybrańców oraz napastliwość wobec tych drugich a na zachęceniu emigrantów do powrotu do ojczyzny skończywszy. Mogę także oczywiście za odpowiednią dopłatą zorganizować w Londynie jakieś specjalne referendum o przyłączeniu tego miasteczka do Polski. Tak czy siak, kocham wszystkich po równo, sam jestem ideowcem, niezależnym, nonkonformistycznym publicystą - więc spieszcie się! Żebym wiedział kogo pokochać troszkę równiej, a nienawiści i pytaniom niewygodnym także nadać kierunek odpowiednio słuszny.

Mało zabawny oraz średnio wysublimowany żarcik? Cóż, biorąc pod uwagę listy kandydatów do europarlamentu, festiwal hipokryzji, plejada aktorów, sportowców, nawet pani z pisma dla mężczyzn się pojawiła oraz imiennicy byłej pary prezydenckiej - taka oferta jest niewinna niczym polityczna cnota Kamińskiego. Faktem niezaprzeczalnym pozostaje, że wygibasy blogerów i komentatorów przychylnych rządzącym, ukazujące pana misia jako zdolnego sztabowca są nad wyraz zabawne a dziennikarskie sojusze i fronty często potrafią namieszać w głowach.

Ja z kolei mocno zastanawiam się nad przekonaniem żony do zmiany imienia. Nazwisko panieńskie ma bardzo polityczne, imię szybko dostosować i już gotowy produkt dla, tfu, Palikota. Karierę u niego wcale nie gorszą niż Kamiński u Tuska robi pewna pani z Poznania, która nad wyraz dobitnie pokazała, jak mocno ceni się artystyczną niezależność oraz wolność słowa, gdy je się odpowiednią dozą werbalnej manipulacji podkreśli. No i wybrali ch…, który donosił wojskowym na lewicujących księży - napisała swego czasu dyrektorka Teatru Ósmego Dnia, Ewa Wójciak, na swym profilu społecznościowych, komentując wybór na papieża kardynała Jose Mario Bergoglio. Wykazując się oczywiście taktem, inteligencją, ironią i wiedzą historyczną. Już wówczas komentowałem, iż jej argumentacja oraz dobór słów jest godny pozazdroszczenia - co tam relacje laureata Pokojowej Nagrody Nobla Adolfo Pereza Esquivela czy znanego sędziego z Argentyny Germana Castellego, czy chociażby stanowisko rzecznika Watykanu Federica Lombardiego. Ona w Argentynie była, wie co to ta junta jest i tyle.

Jak ktoś panią dyrektor śmiał skrytykować, to musiał liczyć się z ostrą reakcją osobników pokroju Grodzkiego czy Hartmana, a sama artystka stała się ikoną środowiska Wysokich Obcasów. Jej bliskie związki i podlizywanie się Palikotowi już wtedy wydało mi się zastanawiające, W 2010 roku, reagując na słowa lidera Ruchu (?) dotyczące śp. Lecha Kaczyńskiego i tragedii smoleńskiej, Teatr Ósmego Dnia wystosował coś w rodzaju listu otwartego, w którym zawarte były perełki typu: (...) Chcielibyśmy przekazać Ci wyrazy poparcia i przyjaźni w związku z kolejnym atakiem ze strony części mediów, a także Twoich partyjnych kolegów. Z melancholią obserwujemy, jak nasi politycy, w większości mało błyskotliwi,  słabo wykształceni i fundamentalnie pozbawieni poczucia ironii czy groteski, wypowiadają się na temat „poziomu debaty publicznej”, dobrego wychowania i manier… a przede wszystkim na temat Formy. Tobie, wielbicielowi Gombrowicza,  to może i nie jest takie straszne… Nas jednak złości. Bylejakość tejże debaty publicznej połączona z hipokryzją,  słabość intelektualna wzmocniona brakiem odwagi i spontaniczności, sprawiają,  że czujemy się zażenowani, kiedy wzburzenie moralne politycy kierują przeciw Tobie (...)

Dziś, gdy istniało realne ryzyko, że skończy się publiczna kasa dla artystycznej placówki kierowanej przez panią Wójciak (poznańscy radni zdecydowali o cięciu funduszy, choć nie tak ostro, jak początkowo przewidywano), a w internecie krąży pełna pasji petycja o ratowanie ostatniego przyczółku, aż pozwolę sobie ponownie zacytować, sam takiego steku bzdur w słowa ująć bym nie potrafił: (...) który stał się symbolem i praktyczną ostoją dla ludzi wolnych... wolnych od konformizmu, dulszczyzny i znieczulenia na ludzką krzywdę (...), dyrektor znalazła sobie miejsce ratunkowe w europejskiej szalupie Palikota.

O artystycznych walorach tego teatru trudno mi dyskutować, choć jak już nawet na forum wyborczej pojawiają się głosy o chałturze i braku profesjonalizmu pod płaszczykiem kontrowersji, to szkoda trochę wcześniejszych, historycznych dokonań tej grupy. Sam proces jednak jest dla mnie fascynujący - niezależna i anty-dulska postawa połączona z wyzywaniem papieża oraz lizusostwem względem wybranego polityka kończy się synergią oraz polityczną ofertą. Można?

Zaczyna mnie prześladować myśl natrętna, że w Polsce budowanie kariery i sama polityka nie tylko są paskudne i mało uczciwe, ale także groteskowo wręcz... banalne. To człowiek często się napocić musiał bardziej w podstawówce, żeby go do samorządu wybrali a lizusy wszelkiego typu często obrywały po tyłku, przynajmniej od kolegów i koleżanek. Dziś, w dorosłym i demokratycznym kraju mamy swoistą konstrukcję cepa - medal w pływaniu i szczypiorniaka trenował, do PO! Krytyka Kaczyńskiego od wcześniejszego jego miłośnika, a jakże! Tańczyć potrafi, zaśpiewa także ładnie - SLD! Chu.. papież, Palikot to Gombrowicz, dawać mi ją tutaj!

Naprawdę? A ja tu siedzę naiwnie i się marnuję. Jednak żony nie wyślę, za ładna, uczciwa i inteligentna, jeszcze coś chlapnie niepotrzebnie i się sprawa rypnie. Do tego za mało lat małżeństwa za nami, żebym ją miał do Palikota podsyłać, aż taka świnią nie będę. Czekam zatem na oferty uczciwe z podkreśleniem, że kurtki potrafię dobrać i za recepcjonistkami nie ganiam wcale. Ale sugerować nie będę, kto pierwszy, ten lepszy! Żebym tylko wiedział, komu mam się podlizywać...

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

16-03-2014 [16:20] - xena2012 | Link:

amatorów ciepłych posadek w Brukseli zabrakło mi kogoś.O właśnie zabrakło Giertycha,który jako agent pod przykrywką albo V-ta kolumna PO działał ofiarnie w rządzie PiS.I ta ukochana PO nie pomyślała,nie odwdzięczyła się zadną jedynką albo dwójką na listach?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-03-2014 [16:38] - Krzysztof Pasie... | Link:

W wolnej chwili zapraszam Państwa do lektury mojego kilku zdaniowego tekstu okolicznościowego. Polecam też dodane do niego komentarze Internautów - patrz:

http://salonowcy.salon24.pl/57...

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz