Nagradzanie politycznej zdrady Kamińskiego

Perspektywa bywa zgubna. Często pomaga dostrzec rzeczy w sposób bardziej wyrazisty, dotrzeć do istoty problemu, pomijając niezdrowe emocje targające roztrzęsionym sercem. Niestety, często okazuje się, że dostrzegając sedno zagadnienia, tracimy całkiem nadzieję na jakąkolwiek zmianę i znalezienie rozwiązania. Dosadniej - trafia nas szlag po prostu. Może i życie jest pełne niespodzianek, a nadzieja umiera ostatnia - choć nie w Polsce. Tutaj można liczyć na to, że ważne jest tylko koryto. Cena nie gra roli.

Spierają się blogerzy i komentatorzy na temat patriotyzmu, poświęcenia życia dla ojczyzny, ideałów, miłości, interesów kraju. Ukraina oraz racja stanu. Smoleńsk, tragedie i sukcesy naszego państwa. Emocje i autentyczne zaangażowanie, pasja. Kłócimy się, często bardzo ostro, wymieniamy poglądy, tak wielu dla swoich przekonań dałoby się pokroić (albo pokroiłoby oponenta). Przewidujemy, wieszczymy, radzimy. Emigracyjna perspektywa pozwala dostrzec, jak wiele wartościowych głosów, fajnie piszących ludzi, tak naprawdę robi to... po nic. Ich słowa i zaangażowanie nie mają najmniejszego znaczenia, liczy się kasa i polityczne stołki. Racja stanu, przyszłość państwa, promowanie perspektywicznych, utalentowanych? Wykorzystać, jeśli się jakoś da, tak! 

Zjawisko to nie ma politycznej barwy. Wystarczy popatrzeć na lokalne struktury każdej z liczących się w Polsce partii. Tam gdzie żyjecie, w waszych małych ojczyznach, czy przebijają się jednostki wybitne, których celem jest realna zmiana a nie kariera i własna kieszeń? Wygrywają ludzie z zasadami, zdolni organizatorzy, pełni pasji społecznicy? Czy może jednak ustępują oni pola wszelkiej maści cwaniakom, lizusom, hipokrytom i miernotom? Zakładając, że znają w ogóle znaczenie słów takich jak hipokryzja...

Śmiałem się z cudownej przemiany, jakiej doświadczył europoseł Kamiński. Od osoby wyzywającej Zaleskiego od niemieckich lizusów, Niesiołowskiego nazywającego dziobakiem, podkreślającego pracowitość i wielkość śp. Lecha Kaczyńskiego w kontraście do leniwego i nieudolnego premiera Donalda Tuska; do osoby wychwalającej tego samego Tuska (mąż stanu prawdziwy), czy ramię w ramię z prezydentem Komorowskim organizujący wystawy w Parlamencie Europejskim. O nieustannej krytyce Jarosława Kaczyńskiego nie wspominając.

W swej nieograniczonej naiwności nie spodziewałem się jednak, że taka postawa zostanie tak przykładnie dostrzeżona i nagrodzona. Nie ma mowy, myślałem, żeby ktoś choćby pseudo-poważny naraził się na śmieszność i wiarę w tak cudowną metamorfozę. Michał Kamiński, w przeszłości polityk Prawa i Sprawiedliwości i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wystartuje do europarlamentu z list Platformy Obywatelskiej. Dostanie jedynkę w Lublinie.

Nie liczą się kompetencje, umiejętności, przekonania, inteligencja. Popularność, wazeliniarstwo, żenująco słaby polityczny marketing. Współczuję tym, niezależnie od ich przynależności partyjnej, którzy wierząc harują często jak woły, a lojalność nie jest dla nich pustym sloganem. Liczą się wyłącznie układziki i chwilowy interes. W zależności od tego, z której strony zawieje polityczny wietrzyk uznajemy, że Smoleńsk to zamach i zdrada stanu, albo dołączamy do grona, które dzieli się rubasznymi żarcikami z "zimnego piwka."

Tracę resztki wiary, że jakakolwiek zmiana jest w Polsce możliwa. Widocznie, mimo tylu specyficznych wydarzeń ta łódź ciągle dna nie sięgnęła. Upadek trwa, osoby, które kreują się na zbawców - patrzą tylko, co jeszcze i jak szybko można wyciągnąć z kieszeni swych naiwnych ofiar. Tusk nagradza jak widać nie tylko pływackie medale i popularność, lecz także ideową, polityczną zdradę. Swoją drogą gratuluję pani Jędrzejczak towarzystwa, w jakim postanowiła się promować.

Jarosław Kaczyński, który ma nas wszystkich od tego złego wybawić niezmiennie i uparcie stawia na ludzi, którzy go sprzedadzą bez chwili namysłu za miskę żarcia z europejskiej (albo krajowej, lokalnej - zależy gdzie i jak kieszeń duża) łaski. Młode i nowe twarze pojawiają się wtedy, jak trzeba kogoś ładnego na plakacie umieścić, a teoretycznie najbardziej wygadany i obyty (no rzecznik przecież) dyskusji nie potrafi wygrać dosłownie z nikim (Nałęcz, Olejnik), a swe wysiłki koncentruje na chwaleniu premiera i ganianiu za recepcjonistkami od czasu do czasu. Priorytety. 

Tak, rozmawiajmy dalej o Ukrainie, polskiej racji stanu, umieraniu za ojczyznę. Inaczej, jak się człowiek na chwilę ogarnie i zastanowi, może dojść do niepotrzebnych i smutnych konkluzji. W optymistycznej wersji, zostanie zgorzkniałym cynikiem, który swym defetyzmem na co dzień irytuje otoczenie. W bardziej realnej - trafi go szlag. Na miejscu - jak się chwilę zastanowić, to może to wyjście jest jednak bardziej optymistyczne.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

13-03-2014 [23:41] - smieciu | Link:

Z jednej strony zwykli ludzie wydają sie być zupełnie zobojętnieni i ogłupiali. Z drugiej polityczny wybór jaki mają jest taki jaki jest.
Tutaj krytyka J. Kaczyńskiego i PiS nie jest za dobrze widziana no ale bez przesady, jest dokładnie jak opisałeś. Nie chodzi tylko o bezsensowne idiotyzmy, oszerstwa wobec PiSu, którymi media zarzucają ludzi ale autentyczne proste gafy. To faktycznie żenujace że nie ma tam człowieka, który z jakąś naturalną pasją i wiarą w to co robi będzie stawiać czoło tym medialnym dziennikarzynom. Dlaczego właśnie my mimo tego całego zniechęcenia, mimo oporu tej bezwolnej ludzkiej masy próbujemy coś przekazać, próbujemy wykazać się jakimś zaangażowaniem a nie potrafi tego żaden polityk?
Ja widzę tylko 2 wytłumaczenia.
Pierwsze to takie że te wszystkie społeczno, gospodarczo, medialne zdarzenia, systematyczne ogłupianie ludzi coraz to idiotyczniejszymi ideologiami sprawiły że ludzie stracili wartości, na których mogli się oprzeć. Te klasyczne. Zostali wtłoczeni w machinę pieniądza, który stał się dla nich jedyną wartością. Ja to nazywam Systemem. Ludzie poddali się Systemowi. Uwierzyli weń. Dlatego nawet najgłupsze działania Systemu, nawet najgłupsi ludzie wystawieni przez System zyskają poparcie. Bo tak im się każe w mediach.
Drugą natomiast sprawą jest to jak nasze życie polityczne jest kontrolowane przez tych co rządzą. Jak bezsilny jest nawet uczciwy polityk. Ucziwy polityk to właściwie w Polsce to już chyba czysty oksymoron. To po prostu niemożliwe by polityk wykazał się tym autentycznym zaangażowaniem. Wiarą itp.
My możemy bo możemy się łudzić. Oni siedząc w temacie nie mają złudzeń.

Tak to wygląda. Coraz bardziej na teatr. Sztukę, która zmierza ku końcowi. Kto wie czy Ukraina to nie preludium do niego.

Obrazek użytkownika tagore

14-03-2014 [08:33] - tagore | Link:

raczej niepopularne w Polsce, pas szachida.

tagore