Zupełnie niedawno gławnyj riedaktor pewnej polskojęzycznej gazetki gdybał, jak by to było wspaniale, gdyby Janukowycz miał horyzonty intelektualne Jaruzelskiego.
No i dziś w nocy otrzymaliśmy potwierdzenie, że Janukowycz istotnie szerokie horyzonty intelektualne posiada, skoro (zapewne gazetkę intelektualnej elity czytając) w ślady Jaruzelskiego poszedł i do władz Rosji z prośbą o zbrojną interwencję się zwrócił.
Człowiek honoru i "Człowiek roku" chyba murowany! A skoro intelektualne horyzonty przejawiły się w formie listu, to może będzie i nagroda "Najki" (w żadnym wypadku "Nika", bo ruskie swoją "Nikę" to akurat za filmy przyznają, więc tu raczej chyba Wajda się załapie)...