Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tusk na pogrzebie i w debacie z Kaczyńskim

Marcin Tomala, 15.02.2014
Postaram się nie używać słów i zdań, które można byłoby uznać za mało kulturalne, choć szczerze? Tylko takie cisną się na usta. Obserwując szopkę, jaką urządza sobie dziś sprawujący władzę premier i lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, skompromitowany, nieudolny, całą swą władzę i sukces polityczny opierający na marketingu oraz nienawiści społeczeństwa polskiego wobec braci Kaczyńskich, ich zwolenników, trudno znaleźć słowa, by opisać to dyplomatycznie i bez irytacji.

Na pogrzeb Julii Bonk, córki polskiego olimpijczyka, która zmarła w wyniku skandalicznego zachowania polskich lekarzy i medycznej placówki w Opolu, stawił się pan premier osobiście. Zarzucający na każdym kroku granie na ludzkiej, smoleńskiej tragedii swoim oponentom dziś w świetle fleszy prezentuje się dumnie z pogrążonymi w żałobie rodzicami. Którym składam szczere kondolencje i podziwiam spokój, z jakim znosili obecność w takim dniu człowieka, który bezpośrednio odpowiada za sytuację w polskiej służbie zdrowia. Ile to latek już rządzimy, panie premierze? Osobiście nie wiem, czy w analogicznej sytuacji okazałbym się na tyle cierpliwym człowiekiem, by pan premier nie musiał osobiście skontrolować stanu placówek medycznych na opolszczyźnie.

Bezradne, marionetkowe, żałosne, nieżyczliwe i agresywne względem obywatela państwo a premier rządu próbuje promować swą osobę w takim dniu, w takich okolicznościach. Ten człowiek faktycznie przebija samego siebie z każdym medialnym wydarzeniem, a jego marketingowi doradcy, pijarowcy, wykazują się kunsztem godnym pracy i wypowiedzi Arłukowicza czy Bieńkowskiej. Równa to ekipa, muszę przyznać, naprawdę.

W gadce jest Donald Tusk za to dobry. Wezwał dziś on Jarosława Kaczyńskiego do debaty, w trakcie której dwaj liderzy największych polskich partii mieliby rozmawiać o tym, co proponują Polakom w kontekście nadchodzących wyborów do europarlamentu. Zbliża się sezon wyborczy. Starajmy się oceniać, co kto mówi. Ja w "gadce" jestem niezły, więc jeśli trzeba się spierać na słowa, to jestem do dyspozycji. - podsumowuje z uśmiechem. Tak, fajnie byłoby pogadać sobie o cenach jabłek, Trynkiewiczu, matce Madzi, medalach olimpijskich, prawda? Ja mam dzieci i konto w banku, z kartą kredytową, ha! (to po kiego dzieciaki z karty nie korzystają, tylko tyle rzeczy za grubą gotówkę kupują, dziwne). Może jeszcze o blogu córci i sukience żony (o, pan nie ma żony, ma kota, ha, ha, ha - niech się lemingi pośmieją, jaki ja zabawny, po kraju jeżdżę, kłopoty rodaków znam i szanuję).

Polityczny celebryta raz jeszcze próbuje tanimi chwytami omamić polskie społeczeństwo. W kontekście tylu lat sprawowania samodzielnej władzy, stanu polskiej państwowości, łamania wyborczych obietnic i przyrzeczeń, to już nawet nie jest zabawne. Demograficzna zapaść, gospodarka, budżet, atmosfera dla przedsiębiorczości, system emerytalny i zdrowotny, emigracja, szkolnictwo, sport. Polska racja stanu, której symbolem będą zaciśnięte, "putinowskie" pięści.

Porażki na każdym możliwym froncie a Tusk chce rozmawiać z liderem opozycji o tym, co mogą zaoferować Polakom. Z całym szacunkiem, ale tę ofertę, panie premierze, to my możemy sobie oglądać na co dzień w wykonaniu całego pańskiego zaplecza politycznego, a kabaret w postaci słownej oceny tych działań fundują nam z kolei resortowe, dziennikarskie bachory (chciałem napisać dzieciaki, ale żona zwróciła mi uwagę, że to obraźliwe dla... dzieciaków).

Nie chcę być złośliwy, ale zawsze łatwiej jest mówić, niż działać - stwierdza przewrotnie nasz bohater. W jego wykonaniu na pewno. Tylko, że nawet to mówienie średnio ostatnio liderowi Platformy wychodzi, człowiek wybitnie pogubiony, na którego wypowiedzi i działania trudno już nawet znaleźć racjonalne słowa komentarza. Splunąłbym, ale komputera i śliny szkoda, eh.


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4694
wandaherbert

wandaherbert

15.02.2014 17:58

typ,jak mogą mu ludzie jeszcze wierzyc.Tych przy żłobie mozna zrozumieć ,ale o pozostałych nie wiem co myślec.Marne to polskie społeczeństwo ,gdy się nie opamieta Polska na długie lata będzie panstwem kolonialnym w Europie
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,728
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności