"W walce o prawdę, warto nawet zginąć"

Na świecie ukazało się wiele raportów na temat katastrofy smoleńskiej. Niestety są one przemilczane. Glenn Jørgenesen wykazał wiele kolejnych nieścisłości. Stwierdził też, że standardy demokratyczne bardzo różnią się od tych w jego ojczyźnie. Zakończył cytatem z pieśni narodowej, która mówi, że w walce o prawdę warto nawet zginąć.

Na piątkowym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej Glenn Jørgenesen zaprezentował analizy i wnioski swoich badań. W czasie studiów Glenn pracował jako współpracownik prof. zajmującego się dynamiką płynów. Gość zespołu powiedział, że: nie ma związków z Polską, a swoje badania sam finansuje. Badaniem katastrofy zajął się dlatego, że widział wiele sprzeczności w informacjach o katastrofie i chciał je wyjaśnić, aby pomóc Polsce.

Na początku stwierdził: - Kiedy prowadziłem wyliczenia badań przedstawionych w raportach mówiących o przebiegu katastrofy, doszedłem do przerażających wniosków. Utrata końcówki skrzydła powodowałaby utratę 14% siły nośnej skrzydła. Zgodnie z danymi podanymi przez pana Kowaleczko utrata nośności wynosiłaby tylko ok. 10%. Analiza pana Kowaleczko była przeprowadzona na modelu samolotu z innym rodzajem klap niż posiadał samolot Rządowy. Ponadto nie uwzględnił siły nośnej ogona. Nawet po uwzględnieniu kąta nachylenia klap nadal występuje wielka rozbieżność pomiędzy wynikami pana Kowaleczko a danymi rosyjskimi.

Liczne wykresy zaprezentowane przez Pana Glenna wykazują znaczne różnice w sile nośnej wskazanej przez Pana Kowaleczko a wynikami jakie uzyskał w swoich obliczeniach Pan Glenn. Przy takiej utracie siły nośnej samolot by się nie rozbił. Zgodnie z raportem MAC jeśli uwzględnić utratę siły nośnej zakładaną w raporcie to samolot by się rozbił ale skrzydło wycinałoby drzewa na długim odcinku. W przypadku utraty 21% utraty siły nośnej samolot spadłby znacznie bliżej. Gdyby spadł w okolicach wskazanych w raporcie, samolot musiałby lecieć w okolicy brzozy znacznie wyżej na wysokości 35 metrów.

Jak zatem rozwiązać ten problem?
W przypadku raportu MAC nic nie pasuje w stosunku do posiadanych danych. Także raport Kowaleczko nie spełnia wymogów naukowych. Wszystkie dane nie dają się pogodzić przy jednakowej utracie siły nośnej. Jeśli samolot leciał na wysokości kilku metrów w okolicy brzozy to powinien upaść na ziemię znacznie bliżej albo jeśli upadł tam gdzie wskazano to musiałby lecieć znacznie wyżej w okolicach brzozy co oznacza, że nie utracił skrzydła na brzozie.

W dalszej części Pan Glenn pokazał na podstawie śladów na ziemi, odtworzone położenie samolotu podczas zderzenia z ziemią. Do czego prowadzi ta analiza? Widzimy, że długość skrzydła, która musiała zostać utracona przez samolot wynosiła ok. 11 metrów. Na kolejnych zdjęciach wraku widać, że odpadły większe części skrzydła niż w analizie Kowaleczki. 

Podsumowując :
Model Pana Gleena wykazał, że kąty obrotowe i utrata części skrzydła znacznie się różnią z podanymi w oficjalnych raportach.  Z jego  modelu wynika, że utrata wynosiła od 9 do 11 metrów. A nie jak podają raporty 5,6 metra. W powiązaniu z innymi badaniami wynika, że brzoza musiałaby być 4 razy grubsza. Z zapisu rejestratora lotu widać, że były dwa miejsca utraty nośności. Na podstawie mojego modelu wykonanego innymi metodami niż innych naukowców potwierdza się, że niemożliwe jest aby samolot miał taki moment obrotowy jak wskazany w oficjalnych raportach. 

Pan Glenn przygotował wiele pytań do Pana Kowaleczko i chociaż nie przyszedł na posiedzenie zespołu, to pytania mu prześle i będzie niecierpliwie oczekiwał na odpowiedz.

Na świecie ukazało się wiele raportów na temat katastrofy. Niestety są one przemilczane. Glenn wyraził także opinię, że standardy demokratyczne bardzo różnią się od tych w jego ojczyźnie. Zakończył cytatem z pieśni narodowej, która mówi, że w walce o prawdę warto nawet zginąć.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika błądzący

31-01-2014 [22:14] - błądzący | Link:

mielą powoli.

Obrazek użytkownika błądzący

01-02-2014 [13:43] - błądzący | Link:

nigdy ,niech zginie ten co łże!