Ewa Stankiewicz poleca - 25.01.2014

Kardynal Dziwisz i jego "świta"podczas wizyty Papieża Benedykta w Polsce witali go wspolnie z skompromitowanym arcybiskupem Paetzem .Od tego czasu ich "moralnośc chrzescijanska" dla mnie jest rowna zeru.A obecna decyzja dot.pamietnikow blogosławionego Jana Pawła jest tylko potwierdzeniem sluszności mojej oceny

przesadą. W koncu nie są to mordercy, defraudanci, rozbójnicy czy skandaliści obyczajowi (z wyjątkiem ks.Paetza). Moim zdaniem kardynał Dziwisz nie dosięga poziomem do sprawowanej funkcji. Arcybiskupstwo go przerasta, podobnie jest w sprawie abp.Nycza. Jednak Pan Bóg dopuszcza takie sytuacje, że pasterze są słabi po to abyśmy my wiernie bardziej polegali na Bogu a mniej na ludziach choć jednocześnie byśmy uczyli się jak mądrze być posłusznymi wobec władzy, nawet takiej mizernej. Oczywiście zgadzam się, że zapiski powinny być spalone - ewentualnie oddane do dyspozycji obecnego Papieża. Ale opublikowanie ich to nie jest wielka zbrodnia. Dlaczego piszę o tej sprawie, która nie jest zbyt wielkim problemem w Polsce? Otóz chcę przypomnieć jedną chwilę prawdziwej wielkości w posłudze kardynała Dziwisza. Mam na myśli decyzję (wbrew calemu salonowi i GWnu) o pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu. To była decyzja na miarę Jana Pawła II i dlatego jestem skłonny wiele księdzu Dziwiszowi wybaczyć. Pozdrawiam.