Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Więcej luzu! Proszę księdza!

Krzysztof Pasierbiewicz, 23.01.2014
Ostatnio w mediach rozgorzał żarliwy spór wokół „gender”, a jednym z głównych oponentów tej ideologii jest ks. prof. Dariusz Oko.

Choć generalnie rzecz biorąc jestem w tym sporze po tej samej stronie, co rzeczony duszpasterz traktując gender jako lewacką fanaberię obawiam się, że forma niezaprzeczalnie słusznej działalności tego kapłana może się okazać przeciw-skuteczną.

Dlaczego?

Bo widziałem dzisiejsze wystąpienie ks. Dariusza w Sejmie, a także jego liczne wystąpienia w telewizji. I niestety ten bezsprzecznie mądry kapłan ani raz się nie uśmiechnął. Marsowo ascetyczne oblicze, zaciśnięte usta, nieprzyjazne spojrzenie, drażniąco mentorski ton, nieufność, skłonność do pouczania, pyszałkowatość i nieskrywana niechęć do interlokutorów.
  
A trzydzieści siedem lat pracy ze studentami nauczyło mnie, że wiarygodny profesor to nie tylko mędrzec. Bo równie ważnym, jeśli nie ważniejszym jest by miał charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia. A poza tym utalentowany nauczyciel musi mieć jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania dydaktyk musi się jeszcze umieć bawić tym, co robi.

W przeciwnym razie nic z tego nie będzie.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7734
Domyślny avatar

Zuchon

23.01.2014 22:00

Jest Pan wykładowcą i sam Pan doskonale wie, że bycie dobrym nauczycielem nie jest proste. Wiarygodność i sympatia u młodych chadza przeważnie zawsze w parze. Nie każdy jednak nauczyciel swoje przygotowanie merytoryczne opiera na tych filarach, bo np z natury nie posiada dystansu i dowcipu. W naszych uczelniach tego chyba nie uczą :). Pozdrawiam i oczywiście się zgadzam.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.01.2014 22:53

Dodane przez Zuchon w odpowiedzi na ach ten akademicki luz

Coś panu opowiem.
Mają wielką pasją był zawsze tenis. Grywałem w amatorskich turniejach. Ale jak wylosowałem dużo młodszego od siebie zawodnika wiedziałem, że mogę go ograć tylko tak zwanym "sposobem".
Znając zapalczywą naiwność młodych ludzi specjalnie przegrywałem pierwszego seta, bo wiedziałem, że ten młody straci tak zwaną złość sportową, co w ośmiu na dziesięć przypadków się sprawdzało.
Bo taki młodzian, który uwierzył, że ma mnie już na widelcu chciał jak najprędzej skończyć. A ja wtedy, nagrywałem mu celowo bardzo łatwe do odbioru piłki, a on witając się z gąską każdorazowo walił prosto w siatkę.
I często wygrywałem mecze z wybieganymi młodzieńcami, z którymi mogło się wydawać nie miałem szans.
Dlaczego o tym piszę. Bo znam psychikę młodych ludzi, od których nie można wymagać wiedzy i doświadczenia jakie posiadają starsi.
Dobrze by było, żeby ksiądz profesor przeczytał moją tenisową opowiastkę.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
kp
Domyślny avatar

Zuchon

25.01.2014 21:13

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na ach ten...

Dziękuję za wyjawienie tego ciekawego doświadczenia. Spróbuję to jakoś wykorzystać w "pojedynkach życiowych". Młodsi przeciwnicy niestety trafiają się po 40ce coraz częściej :)(traktując to równie sportowo co Pan :)). Serdecznie pozdrawiam
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.01.2014 23:22

Dodane przez Zuchon w odpowiedzi na ach ten akademicki luz

Jeszcze coś Panu opowiem.
Pamiętam taką sytuację, że na moim wydziale ten sam przedmiot wykładało dwóch profesorów. Obydwaj posiadali jednakowo wielką wiedzę i umiłowanie wykładanego przedmiotu.
Ale jeden z nich nie uśmiechał się wcale, a jeśli już to złośliwie, czemu często towarzyszyły nieprzyjemne uwagi pod adresem studentów.
Drugi zaś miał znakomite poczucie humoru i jak wyczuwał u studentów znużenie opowiadał błyskotliwie zabawne anegdoty.
Studenci mogli sobie wybrać wykładowcę.
I co roku Dziekanat miał ten sam problem bo wszyscy studenci zapisywali się na wykład do tego pierwszego.
Wnioski są chyba oczywiste.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

23.01.2014 22:42

Czemu ma służyć tego rodzaju wystąpienie? 1. Zasianiu wątpliwości w umysłach zwolenników gender - obojętnie czym gender jest. 2. Przekonaniu niezdecydowanych 3. Umocnieniu stanowiska przeciwników gender Nie ma chyba potrzeby głębszej analizy by stwierdzić iż chodzi tu o punkt trzeci, podobnie jak w przypadku listu pasterskiego. Nie jest celem tego rodzaju wystąpień szerzenie wiary, lecz umacnianie jej.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.01.2014 22:55

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Pytanie należy postawić?

Czyje wystąpienie ma Pan na myśli, jeśli wolno spytać?
-------------------
Serdecznie pozdrawiam,
kp
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

24.01.2014 07:08

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na Pytanie należy...

Po pierwsze. Krytyka gender z punktu widzenia nauki Kościoła jest bezsensowna ponieważ u każdego kto ma na pieńku z wiarą wywołuje efekt obronny przed argumentami nawet jeśli są one sensowne. Po drugie. Proszę sobie wyobrazić pojawienie się na 2 godzinnym wykładzie poświęconym ważnym rzeczom wykładowcy który rozpoczyna zajęcia od nieporadnej opowieść o sobie i rodzinie trwającej przez 20 minut, potem około 10 minutowe bajdurzenie o jakiś relacjach na linii Żydzi Chrześcijanie Ateiści Islamiści, następnie wspominki o Pol Pocie, Hitlerze, Stalinie Po około 35 minutach pojawia się pierwsza sensowna wypowiedź związana z meritum - odniesienie się do tez Kinseya, by ponownie wrócić na tory opowieści o relacji gender - chrześcijaństwo. na następny sensowny argument trzeba czekać następne 7 minut - wspominka o projektach penalizacji negatywnego stosunku do homoseksualizmu itd itd itd. Sumując Albo się operuje argumentami które mają wywołać zwątpienie u zwolenników genderyzmu, pomijając jakąkolwiek zbędną wręcz utrudniającą dotarcie do nich narrację, albo walczy się o wzmocnienie przekonania wśród zwolenników własnych tez. Pośród ateistów, niepraktykujących " Katolików", heroinistów, cyklistów, czytelników Gazety Wyborczej, lemingów.. etc. jest cała masa ba większość niechętnych pomysłom środowisk LTBG, tylko aby dotrzeć do nich trzeba operować innymi narzędziami niż tymi którymi się utrzymuje "mochery" w przekonaniu o potrzebie wrzucaniu grosza do koszyka kościelnego.
Domyślny avatar

bulsara

23.01.2014 23:10

Szanowny Panie pozwalam sobie zalinkować wystąpienie ks.Oko w Krakowskim Klubie Wtorkowym http://www.youtube.com/w… Proszę zauważyć,ze ten człowiek potrafi się uśmiechać,a ze nie czyni tego w telewizorniach (proszę wysłuchać całego wystąpienia i będzie pan miał jasnośc) Pisze pan "zaciśnięte zęby"(nawet ja choć nie jestem stomatologiem zauważam u ks.Oko wadę zgryzu) Poza tym to jest naprawdę "mądry facet"i mam wrażenie,że stwierdzenie iż jest pyszałkowaty jest krzywdzące. pozdrawiam,bulsara
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.01.2014 00:06

Dodane przez bulsara w odpowiedzi na @Krzysztof Pasierbiewicz

"Poza tym to jest naprawdę "mądry facet"..."
------------------------
Ja też tak uważam. Ale jak nie zmieni formuły swych wystąpień, to darowany mu przez Boga przywilej mądrości z kretesem zaprzepaści.
A wie Pani skąd to wiem? Bo jak kiedyś do niego przesłałem link do jednego z moich tekstów, który był mu nie w smak, w odpowiedzi ks. profesor poprosił o skreślenie go z mojej listy mailingowej. Jeśli będzie tak traktował ludzi, to każdą walkę przegra.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Domyślny avatar

Henryk

24.01.2014 00:28

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Krzysztof

A wiec ten wpis kryje urazone ambicje.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.01.2014 23:17

Dodane przez Henryk w odpowiedzi na Aaaa rozumiem

Wręcz przeciwnie. Ten wpis pokazuje, że ks. Oko jest zamknięty na dialog i polemikę. Nie rozmawia z tymi, którzy się ośmielą mieć inne od niego zdanie.
Domyślny avatar

xena2012

23.01.2014 23:14

jak ważna w dzisiejszych czasach jest funkcja specjalisty od wizerunku.Taki kreator wizerunku sprawia,że nie wazne staje się to co mówimy ,ale w jaki sposób to robimy.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.01.2014 23:56

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na no cóż ,wyraźnie widać

Bardzo bym chciał, żeby było inaczej, ale realia naszej rzeczywistości są bezlitosne. Dlatego uważam, że chcąc wygrać musimy grać tak, jak wymaga obecna rzeczywistość. Błędy naprawimy później. Jak wygramy oczywiście.
Serdecznie Panią pozdrawiam,
kp
Domyślny avatar

misio

24.01.2014 02:30

no a do czego tu się uśmiechać - zagrożenie jest bardzo poważne, bez większej przesady można nawet powiedzieć śmiertelnie poważne. Po prawdzie mnie też wcale do śmiechu nie jest.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.01.2014 20:47

Dodane przez misio w odpowiedzi na że się nie uśmiechnął?

Zgoda. I właśnie dla tego należy starać się teraz młodych ludzi do nas przyciągać, a nie odstręczać.
Specjalnie dla Pana zamieszczę za chwilę linki do kilku migawek z nadawanego ostatnio przez telewizję MTV polskiego reality show pt "Warshaw shore". Nie wiem czy Pan wie, że o takiej karierze marzą tysiące młodych Polek i Polaków? Ja nie mam nic przeciwko temu serialowi bo mamy demokrację i każdy robi, co chce. Tylko wątpię, czy ksiądz Oko w swej ascetycznej manierze trafi ze swym przekazem do tych młodych ludzi.
A zaręczam Pana, że te filmiki to najelegantsze fragmenty, w których uczestnicy tego serialu młodzieżowego wznieśli się na szczyty ich intelektu.
Całe odcinki są ocenzurowane, ale może się Panu jakiś cudem uda zobaczyć chociaż jeden w całości, a zaręczam Pana, że wymięknie jak przekłuty balonik.
W polskich miastach są już bilbordy z bohaterami tego reality show, sprzedawane są koszulki i różne gadżety z ich podobiznami, a tysiące nastolatków marzy o takiej karierze.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Freiherr

Freiherr

24.01.2014 11:18

Jeżeli chodzi o gender to jesteśmy na ideologicznej wojnie. Jaka ona by nie była to jest to wojna. Tu się nie bierze jeńców. Albo my, albo oni. Aczkolwiek podzielam pogląd, że dobry wykładowca czy nauczyciel poza wiedzą i autorytetem musi mieć charyzmę, co jest bardzo ważne na każdym poziomie edukacji, to w tym konkretnym przypadku nie do końca się z p.Pasierbiewiczem zgadzam. Wystąpienie ks.Oko to nie akademicki wykład. To salwa oddana w bitwie, a karabiny się nie uśmiechają. Oczywiście można wygłosić antygenderową mowę w konwencji ośmieszającej (co bywa bardzo skuteczne), dowcipnej i wtedy trzeba to robić z uśmiechem na ustach (i z odbezpieczonym granatem w kieszeni). Ale chyba nie jest nam wszystkim do śmiechu.
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,499
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności