Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

BEZ CHRISTMAS I BEZ PRAWDY?

Marek Baterowicz, 21.12.2013
BEZ CHRISTMAS I BEZ PRAWDY  ?
                                 ( a jeszcze Front Jedności Narodu w wydaniu Gowina!)
 
 
                    Pompatyczny, a nawet zabawny, apel Gowina, aby Polacy skupili się w jego partii Polska Razem jest przecież nową wersją Frontu Jedności Narodu, znanego nam z czasów PRL-u, który nie dopuszczał do demokratycznych wyborów, a inne partie były fikcyjne. To nowy symptom peerelowskiej choroby w IIIRP. Uderza też moment stworzenia gowinowskiej partii, a dzieje się to w okresie poważnego spadku popularności PO! Łatwo zgadnąć, że misją Gowina jest teraz odebrać nieco głosów PiS-owi, który w dodatku jest znowu atakowany kabotyńskim epitetem „sekty”, epitetem nie nowym, a użytym parę lat temu przez pewnego zacnego profesora, dziś z kolei wychwalającego wyczyny „militarne” generała, pasterza WRON, a nie gołębi.  W określeniu sekta  jest szczyt nonsensu, arogancji i perfidii, którą kieruje sie grupa trzymająca władzę, aby ośmieszyć legalną opozycję i nie dopuścić do oczyszczenia państwa, co jest zamiarem PiS-u, czyli Prawa i Sprawiedliwości, czego nie uświadczysz w Polsce. Z kolei Platformie Obywatelskiej bardziej pasuje państwo bezprawia, które jest wręcz żywiołem PO-owców i ich koalicjantów, a także związanych z nimi korporacjami i służbami. Ich wspólny układ jest bardzo mocny i skutecznie nie dopuszcza do zwycięstwa praworządności. Układ ten nazwany nawet przez Ziemkiewicza „mafią” ( co akurat ma pokrycie ) tępi PiS jako opozycję wobec magdalenkowego paktu, który sprzyjał kontynuacji peerelowskiego bezprawia i przemycał wirusy korupcji do IIIRP. A że postulat oczyszczenia państwa niepokoi post-komunę, WRON-okrację i oligarchów angażują oni pewne autorytety dla znieważania i oczerniania PiS-u. Wyskok Ziemkiewicza jest tu najnowszym dowodem tej strategii post-komuny, dziwić się tylko można, że człowiek tak bystry dał się użyć w tej roli i błysnął pozornie prawdziwym zestawieniem PO jako mafii i PiS-u jako sekty! W publicystycznym dorobku Ziemkiewicza są rzeczy godne szacunku, choć czasem miewał chwile słabości. Natomiast jego oskarżanie PiS-u jako sekty jest doprawdy chyba moralnym samobójstwem tego wspaniałego kiedyś publicysty, a partia Gowina niewiele zdziała z takim heroldem. A jednak szkoda, że zdezorientuje znowu obywateli i trochę głosów ukradnie PiS-owi. Pan Gowin jest liderem postawnym, ma zasługi w utopieniu pewnej skandalicznej ustawy, ale nie można mu wybaczyć tych słów: „...od stwierdzenia śladów TNT do sugestii zabójstwa daleka jest droga”. A zatem jego pogląd w kwestii smoleńskiej nie zyska mu namiaru wielbicieli i nie przekroczy 5%-procentowego progu. I może nie warto dłużej to dziś rozwijać, zaglądnijmy za to do Francji.
                   Po agresji ustaw wprowadzających małżeństwa dla panów i pań, co to “kochają” inaczej, przyszła kolej na szarżę przeciwko świętom chrześcijan. Premier Francji Jean-Marc Ayrault powołał niedawno ( 22 września ) panią Dounię Bouzar na stanowisko przewodniczącej Obserwatorium Laicyzmu, która natychmiast zdradziła swoje preferencje i zażądała zniesienia świąt celebrowanych przez chrześcijan, ale bynajmniej nie z pozycji laicyzmu. Madame Bouzar domaga się bowiem, by nasze święta zastąpiono świętami uznawanymi przez islam i judaizm. A zatem lobby laicyzmu rozgrywa tu wyłącznie inne religie przeciwko chrześcijaństwu, a zwłaszcza przeciwko Rzymowi. Za kadencji nowego prezydenta F. Hollande’a Francja stała się terytorium gwałtownych zmian ( gwałtownych, bo mających znamiona gwałtu na narodzie) w prawach określających od wieków normy obyczajów. Prezydent nie dopuścił do referendum w kwestii „ślubów dla wszystkich”, idąc za radą Gramsciego czyli marszu przez instytucje. Zatem to Chorwacja może się poszczycić demokracją, bo tam przeprowadzono referendum w identycznej sprawie! A nad Sekwaną mimo potężnych protestów Francuzów wprowadzono sławetną ustawę Toubira dopuszczającą śluby dla gejów i lesbijek, co w zamyśle owych ustawodawców bardziej jest atakiem na tradycyjną rodzinę niż wyrazem szczerej tolerancji. Mogli przecież nadać owych związkom inną formę, powiedzmy jakieś „partnership”? Wilk syty i owca cała. Niestety, agresja wobec cywilizacji  przybiera na sile, w wielu merostwach odmawia się jednak stosowania nowej ustawy. Odnotowano też we Francji pierwszy przypadek znęcania się jednego geja nad swoją oficjalną, bo poślubioną „połowicą”. A wiadomo przecież socjologom ( i psychologom), że geje dość często zmieniają obiekty swoich adoracji, co powoduje dramaty i  należało wziąć to pod uwagę przed uchwaleniem ustawy Toubira. Pozostając w luźnych związkach może nie tak mocno przeżywaliby zdradę partnerów ?  Ale wiemy o co chodziło ustawodawcom: o rozkład tradycyjnej cywilizacji i o atak na Dekalog. Pracuje nad tym lobby skupione wokół prezydenta Hollande’a, człowieka całkowicie obcego francuskiemu narodowi i który posługuje się takimi ministrami jak Manuel Valls, uczuciowo bardziej związanym z antyfrankistowską Hiszpanią, aniżeli z Francją, gdzie po wojnie domowej osiedlili się jego rodzice. Lobby to posługuje się też postaciami tzw. „meteków”  jak właśnie madame Toubira z Guyany czy madame Bouzar, a przypomnijmy, że określenie to oznaczało w antycznej Grecji cudzoziemca, który nie posiadał prawa obywatelstwa. We Francji „metekom” nie odmawia się obywatelstwa, lecz są to osoby spoza granic Francji, a zatem przybysze nie mogący się poszczycić francuskimi przodkami. I to oni służą międzynarodowemu lobby do rozwalania Francji. Podobne kryterium selekcji politycznych elit stosuje się też w IIIRP, szczególnie za rządów Platformy Obywatelskiej. Okazem złego  „meteka” jest przecież premier Tusk i paru innych w kręgu jego partii. Są też przykłady „meteków” pozytywnych jak np. Godson, ale ten mądry pan jest akurat w opozycji. Problem „meteków” nie stanowi jednak w Polsce takiego problemu, albowiem  dobór do elit władzy odbywa się głównie podług  przynależności do służb peerelowskich oraz hołdów wobec generałów WRON-y, można więc nawet mówić o panoszeniu się WRON-okracji w IIIRP. A od trzech lat już raczej w „republiczce smoleńskiej”, trzymanej w kleszczach przez PO-sępnego Belfegora! Z pomocą wysoko postawionego „adiutanta WSI”, ulokowanego  w prezydenckim pałacu. Jako marszałek Sejmu tenże jegomość był projektodawcą pomnika dla agresorów w Ossowie! Pomysł godny PO-dziwu, bo w bitwie pod Ossowem ginęli ochotnicy ze szkół gimnazjalnych, poległ też ksiądz Skorupka – a czy wzniesiono im pomnik w należyty sposób sławiący ich bohaterstwo ?  Owszem, najeźdzcom godzi się pochówek, lecz nie gloryfikacja ich „wyczynów” na naszej ziemi. Jak przypomniał prof. A. Nowak: pod Termopilami jest pomnik dla trzystu walecznych Spartan, ale nie dla wojów Kserksesa. Idąc za cenną refleksją wybitnego historyka zadajmy pytanie: czy np. Włosi mieliby wznosić monumenty ku czci królów francuskich najeżdżających Italię w XV-tym wieku? A może my mielibyśmy upamiętniać najazdy Mongołów lub Szwedów ? A Austriacy wznieść pomnik Turkom za oblężenie Wiednia ? Zaś Chińczycy instalować tablice upamiętniające krwawą agresję Japończyków ?  Albo Grecy budować panteon Włochom i Niemcom za napaść w 1940/1 ?  Przykłady te można mnożyć, ale narazie wróćmy  na chwilę do spraw Francji, po czym znowu w dorzecze Wisły.
      Kto postawi tamę postulatom madame Bouzar ?  Czy Francja ma kardynała na miarę prymasa Wyszyńskiego, który potrafił powiedzieć „non possumus”! ?  Dzisiaj odprawia się modły, by Watykan uznał Go błogosławionym. Minęła w tym roku 60-ta rocznica aresztowania prymasa Stefana Wyszyńskiego przez wysłanników kryminalnego reżimu PRL-u, tego samego reżimu, który katował patriotów po wojnie, a potem grzebał ich pokryjomu nocą, między innymi na odkrytej teraz „łączce”. Zjawili się przed  siedzibą Prymasa 25 września 1953 r. po 10-tej wieczorem, a groźbą strzelania zmusili księży do otwarcia bramy. Kardynał Wyszyński, wyciągnięty z łóżka hałasem, zszedł na dół, by dowiedzieć się, że napastnicy wtargnęli pod pretekstem doręczenia urzędowego pisma. Po uwadze Prymasa, że godziny urzędowe są przecież  za dnia, jeden z tajniaków oświadczył butnie: „Państwo ma prawo zwrócić się do obywateli, kiedy chce” ( formułka ta nie straciła mocy w IIIRP, która jest tylko zakamuflowanym PRL-bis z obliczem „demokracji”, lecz za tą fasadą kryje się beton prawie totalitarny).
    Ciąg dalszy znamy. Długim cierpieniem zapłacił Prymas za słowa z kazania w kościele św. Anny: „...non possumus, nie wolno nam poddać się uzurpacji władz, które chcą siąść na ołtarzu”. Przypomniał te słowa ks.Stanisław Małkowski ( Wirtualna Polonia, 21 września br.), a następnie dodał: „ Za cenę męczeńskiej śmierci bł. ks.Jerzy Popiełuszko bronił też krzywdzonej i niszczonej przez stan wojenny Polski, prześladowanego Kościoła w ojczyźnie oraz krzywdzonych, więzionych i zabijanych Polaków”. Tak się składa, że w tym roku obchodziliśmy już 29-tą rocznicę Jego męczeństwa.
     Ks.Małkowski na swoim blogu napisał też : „Obecne władze III RP kontynuują bezprawie PRL-u, prowadzą swoją politykę bez troski o wspólne dobro i o poddanych sobie ludzi, rozumiejąc politykę jako utrzymanie się na swoich zdobytych podstępem stanowiskach za wszelką cenę, choćby po trupach. Budzący się naród w modlitwie, samoorganizowaniu się i manifestacjach upomina się o prawo do wolności i życia w prawdzie. Wielokierunkowa agresja władców wymierzona w wolność, własność i życie, przybiera postać wojny przeciwko Polsce z udziałem i poparciem czynników zagranicznych” ( Wirtualna Polonia, 21 września br.), koniec cytatu. Podobne myśli wyrażają inni publicyści, ja zresztą już w maju 1989 w  felietonie opublikowanym w Sydney ( tygodnik „Wiadomości Polskie”)  nazwałem okrągły stół trampoliną dla komunistów. Drugą „trampoliną” dla peerelowskiej nomenklatury stało się usunięcie rządu premiera Olszewskiego w noc czerwcową 1992 roku, a każdy widzi, że od kontynuacji karier 66 aparatczyków z listy Macierewicza ważniejsze było oczyszczenie państwa z obcej agentury. Pozostawienie jej w elitach IIIRP przedłuża destabilizację państwa praktycznie w nieskończoność, dopóki przetrwają wpływy WRON-okracji i UB-ekracji. Fatalna rola Wałęsy w tym spektaklu ( z pomocą asów tej nomenklatury i młodszych adeptów jak Rokita czy Tusk ) nie była na miarę urzędu prezydenta rzekomo odradzającego się Kraju! Niestety, była ona raczej akcją „stójkowego” na polu świeżo zasadzonej demokracji. Nie przyjęła się ona na naszym gruncie, mówią o tym wszelkie znaki na polskiej ziemi. Wiemy również, że zapewnienia Donalda Tuska o...miłości wobec obywateli okazały się wyborczym kłamstwem.  Istotnie, obecny rząd prowadzi wręcz politykę nienawiści wobec narodu i rzeczywiście „choćby po trupach”. Tajemnicze wypadki drogowe, seryjny samobójca, ale i zagłada 96 Polaków w Tupolewie potwierdzają tę diagnozę w sposób niezaprzeczalny. Skompromitowany już układ władzy sięga po takich „ekspertów” od lotnictwa jak pan Lasek albo angażuje popularnych niegdyś aktorów, by podważali ekspertyzy zespołu fachowców. Potok bajań nie zatopi jednak wagi ustaleń technicznych, choć profesja aktora polega  na tym, że umie się on wcielić w każdą rolę, nawet w rolę zaklinacza węży. A prokuratura może co najwyżej zadekretować fałszywe analizy komisji MAK-u. Prawda jednak okazuje się zawsze być córką czasu, a nie władzy, co ukazał triumf prawdy po latach katyńskich kłamstw. W zwycięstwo tej prawdy wierzy też w tym poruszającym wierszu Joanna Mądroszkiewicz, genialna skrzypaczka osiadła w Austrii:
                                                 CZARNA  SKRZYNKA
                                      Chciałabym być czarną skrzynką
                                      Przeżyłabym zamach
                                      Wiedziałabym wszystko
                                      Siedziałabym w niewoli
                                      Ale moja pamięć
                                      Działałaby długo
                                      Aż do dnia
                                      W którym by mi otworzono serce
                                      I ktoś godny
                                      Wyjąłby zeń
                                      Ziarno prawdy.   ( w zbiorze „Zielona wyspa:,2012)
       
Prawda  jest  bowiem nieusuwalna, jak i Boże Narodzenie. Nie znaczy to, że czeka nas od razu świetlana przyszłość – wystarczy poczytać kapitalne i realistyczne wpisy blogera „jazgdyni” na naszych blogach ( jak np. „Czarny scenariusz” lub teksty o elitach), aby zdać sobie sprawę, że nie będzie tak łatwo wyjść Polsce z nicości, do której chciała nas wtrącić już caryca Katarzyna.
                                                                                          Marek Baterowicz
   
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1963
Marek Baterowicz
Nazwa bloga:
Koala
Zawód:
doktor romanistyki
Miasto:
Sydney

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 577
Liczba wyświetleń: 1,898,994
Liczba komentarzy: 3,285

Ostatnie wpisy blogera

  • NIECHLUBNY EPIZOD Z II WOJNY
  • Wrześniowe rocznice
  • Refleksje po wyborach

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • REPUBLIKA ROMASZEWSKA
  • ABDYKACJA DUDY
  • AUTORYTET Z LISTY AGENTOW?

Ostatnio komentowane

  • spike, no dobrze, Roosevelt chciał rozmawiać z tyranem Rosji, tylko że Churchill faktycznie potajemnie rozmawiał ze Stalinem w Moskwie, z pominięciem sojuszników.Podczas tej rozmowy, suto zakrapianej…
  • Lech Makowiecki, Marku!Musimy by silni własną, Polską siłą.Marzy mi się taki "polski Churchill", który dla dobra naszego kraju zrobiłby wszystko (cokolwiek to znaczy).Naszym przywódcom brak wizji, zdecydowania i…
  • rolnik z mazur Waldek Bargłowski, @u2Oglądałem ten film ale raczej jako przedstawienie Winstona jako męża opatrzności i laurkę.Pisarz, malarz, poeta i noblista z literatury.W gruncie rzeczy to on rozmontował imperium. Juz nie chcę…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności