Nie wiem jak Państwo, ale ja czuję się jakoś nieswojo, wiedząc że ktoś dysponuje imienną listą przeciwników dalszej prezydentury Hanny Gronkiewicz Waltz w Warszawie (faktycznie zwolenników PiS-u). Ja po prostu obecnej władzy nie ufam i dlatego domagam się by z tą sprawą coś zrobić. Ostateczne wyniki referendum (prawie 94 proc. oddanych głosów przeciwko prezydenturze HGW) sprawiły, że listy na których podpisem poświadczaliśmy odbiór kart do głosowania, stanowią praktycznie bazę danych zwolenników PiS-u w Warszawie. Uważam to za bardzo niebezpieczny precedens. Tej sprawy moim zdaniem nie powinno się tak zostawić. Faktem jest, że nawoływania do bojkotu referendum, zarówno ze strony liderów PO, Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego było w demokratycznym państwie po prostu skandalem i doprowadziło do tego, że wybory te wbrew obowiązującym standardom stały się niemal jawne. Inną kwestią jest to, że można to było przewidzieć, choć wstępne sondaże mówiły o tym, że jedynie około 75 proc. głosujących będzie przeciwko dalszej prezydenturze HGW. Stało się niestety inaczej. Czy była to świadoma i celowa gra tego niestety nie wiem. Niewiele w tym wypadku zmieniłoby wygranie referendum, ponieważ lista zwolenników PiS-u w Warszawie też by powstała. Jedno wydaje się pewne, politykom nie można zbytnio ufać i trzeba im patrzeć na ręce. Dlatego apeluję, by tą kwestią jak najszybciej i w miarę skutecznie się zajęli.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7728
imię;-)
a na poważnie- przecież PiS to systemowa partia
jedyna polska formacja w parlamencie, ale systemowa tzn. umiarkowanie bezpieczna
noo chyba, że o czymś nie wiem.