Kotlety całe, posiekane i zdychające, czyli wybory

Dobrze jest napisać wyrazisty scenariusz wydarzeń w Polsce, ale nie ma dziś mądrych, jak to wszystko się dalej potoczy. Jak sondaże dobre, to nie kłamią, jak niedobre to kłamią i już. PiS w ostatnim osiągnął rekord, czyli sondaż jest dobry i ja się z tym oczywiście zgadzam, bo to jest całkiem realne poparcie, a być może Jarosław Kaczyński ma jeszcze lepszy wynik. Blogerzy się dziwią i słusznie, że PO powinna być już w strefie jednocyfrowej. Pamiętajmy jednak o dwóch rzeczach. Po pierwsze, to ona, choć zdychająca nadal rządzi, tragicznie, bo niszczy Polskę, ale rządzi i ma sporo beneficjentów wśród wyborców. Są ślepi? Nie, oni dorobili się dzięki Tuskowi.

 

Po drugie, powstała niemała w Polsce szara strefa, w której są SLD, PSL, Ruch Palikota, Solidarna Polska. Balansują między pięć, a trzynaście procent (SLD) poparcia. Lewica jest rozczłonkowana, jak posiekany kotlet, do tego nieświeży.Wszyscy oni chcą zassać elektorat PO, ale na razie nie widać efektów. PiS zyskuje tak dużo, bo wkurzyli się również ci wyborcy,którzy w ogóle nie głosują i na pewno pozyskano też miękki elektorat Platformy. Na durniów i to formatu Babiej Góry wyszli tacy fachowcy od polityki jak Roman Giertych, chyba że czeka nas zagrywka z budową nowej partii, która ma pójść szybką drogą Palikota. Mamy jeszcze protesty i "Solidarność", i nie bardzo wiadomo, z kim trzyma Andrzej Duda, poza trzymaniem się ze związkowcami. Moim zdaniem wybór jest prosty. Jarosław Kaczyński musi wykonać jeszcze dwa, trzy manewry i Tusk zniknie, może w Brukseli, a może bliżej jakichś krat. Przewrót a`la Duda, to nie jest dobra prognoza dla Polski.Będzie jeszcze Marsz Niepodległości i prawdę mówiąc, kompletnie mnie nie obchodzi szczyt eko -histeryczny. To jest piękny Dzień Polski i Polaków, niech Pan Tusk zabierze wszystkich na stadion do Gdańska i da zarobić swoim. Przełom jest nieunikniony, bo prawdę o Rostowskim i rządach Tuska znają już niemal wszyscy Polacy.
 

Wiedzą, że każdy dzień ich rządów to kolejne miliardy strat i chudsze portfele. Spotykam wielu ludzi, którzy mówią bez ogródek, że nie mogą już patrzeć na ich mordy. Nie będę upiększał, bo mówią jeszcze gorzej. To musi upaść, a wariant przewrotu pałacowego z udziałem służb specjalnych wcale nie jest taki realny. Z kolei Gowin buduje sobie nową twarz, ale niech się wytłumaczy najpierw z tej starej, czysto peowskiej. Jak PiS dojdzie do 48 -49 procent, to rząd PO może szykować dla siebie polityczną trumnę. I niech Pan Rostowski zostanie w Polsce i pokaże rozliczenia, a potem my go rozliczymy.  No i nigdy nie zapominajmy o pozytywnej roli Kościoła w Polsce i jego sile, a ta ostatnio mocno rośnie, mocne są też wystąpienia biskupów. Ile rośnie? Nie wiem, bo tu nie ma sondaży. Tu jest wiara.