{CO "ŚPIEWA" WARSZAWSKA ULICA - ZAKAZANE PIOSENKI 2013}
Dzwoni Guwnin do Gazputina,
spytać czy może już partię założyć,
po ile w Polszy ma być benzyna
i czy już świnię ryżemu podłożyć.
Prosi o serwerów włączenie,
aby były rozgrzane i gotowe
gdy Car mu zezwoli łaskawie
wygrać dla siebie wybory nowe.
Dzwoni do Cara Strychnina,
czy nie zna jakiegoś dentysty;
bo jak przyjdzie jego godzina,
to chce ymydż mieć zajebisty.
Poprosił też o podwyżkę pensji -
bo jego jest raczej, no, marnawa;
śmieją się z niego koledzy agenci,
prowincja oraz calutka Warszawa.
Zadzwonił też nasz Filipińczyk,
aby odgrzać ich stare kotlety,
aż tu odebrał jakiś Chinczyk;
pomyliły mu się numery niestety.
Obalił więc drugą flaszeczkę
i zadzwonił do Cara ponownie -
gdy się połączył,to strefił troszeczkę
i zafajdał sobie wyjściowe spodnie.
Mendoweszki do Cara dzwonią,
bo grunt się im pali pod nogami;
bez tchu już za poparciem gonią;
z dnia na dzień stali się "patriotami".
Już niedługo może być pusto na stole
i niewiele na wspólny nasz obiad zjemy;
ale to MY jesteśmy siłą, tutaj na "Dole" -
więc zdrajcom z "Góry" - już "dziekujemy"!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2938
przeciez w miedzyczasie musi obsluzyc 'narodowcow ' masci jednakiej--wiernych carowi...jak ci bulgarscy nacjonale..smichu warte POpluczyny moczarowskie--bosako-zawiszki.