Bez wątpliwości przy czarnych skrzynkach Tu-154 manipulowano

Ostatnie spotkanie członków Zespołu Parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej przyniosło wiele ciekawych informacji. Przedstawili oni nowe wyniki prowadzonych przez nich badań. Zwrócili uwagę m.in. na wiarygodność kopii zapisów czarnych skrzynek rządowego samolotu, a Antoni Macierewicz przekonywał, że przy nich manipulowano, gdyż wszystkie udostępnione materiały noszą znamiona manipulacji. 

Dr Kazimierz Nowaczyk przedstawił prezentację, w której udowadniał braki w spójności danych prezentowanych przez komisję MAK i Millera. "Dane z rejestratorów parametrów lotu przedstawione w raporcie KBWL i w ekspertyzie ATM są niekompletne i dlatego nie mogą być podstawią analizy trajektorii samolotu po utracie końcówki lewego skrzydła. Brak profesjonalnej dokumentacji zdjęciowej uszkodzeń drzewostanu oraz brak szczegółowej inwentaryzacji szczątków samolotu uniemożliwiają odtworzenie trajektorii w ostatnich sekundach lotu w oparciu o ślady materialne. Podana w raportach MAK i KBWL pozycja samolotu w momencie pierwszego uderzenia w ziemię nie odpowiada śladom pozostawionym na początku wrakowiska, a udokumentowanym na zdjęciach satelitarnych z 11 i 12 kwietnia 2010 r." - czytaliśmy we wnioskach.

Na posiedzenie dotarł również Wiesław Binienda, który tłumaczył, że nie można ignorować danych TAWS, czy FMS tylko dlatego, że nie pasują do narzuconej z góry koncepcji. M.in. powyższe niedociągnięcia były powodem skierowania przez zespół smoleński do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego m.in. na niedopełnieniu obowiązków przez premiera Donalda Tuska oraz byłego szefa i wiceszefa PKWL Jerzego Millera oraz Macieja Laska. Chodzi m.in. o obowiązek prawny posegregowania, zinwentaryzowania i przywiezienia do Polski części samolotu.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

22-06-2013 [18:47] - NASZ_HENRY | Link:

Zamach był Panie pOśle ;-)

Obrazek użytkownika MFW

23-06-2013 [11:22] - MFW | Link:

Do "zdarzenia" na polance przy Siewiernym doszło "około dziesiątej" czasu moskiewskiego letniego(ósmej czasu polskiego"). Wskazuje na to wiele relacji świadków, a także zeznania śp. chorążego Remigiusza Musia złożone w PW w dniu 10.04.2010 roku, potwierdzone ustaleniami PO Warszawa-Praga odnośnie godziny lądowania samolotu z dziennikarzami Jak-40 nr 044(jako 8:50 c.p. a nie 7:15 wg Raportu MAK).
To "zdarzenie"(odgłosy), które opisał w zeznaniach ś.p. Muś, były odgłosami przyziemienia "na kangura" samolotu symulującego TU154M nr 101(być może nawet TU154M nr 102, który w tym czasie był formalnie w Samarze), samolotu pustego, bez zapasu paliwa, pilotowanego przez załogę pilotów-kamikadze.
Po przyziemieniu samolotu(i po jego popękaniu na kilka części), wyciągnięto rannych pilotów z kokpitu i odwieziono karetkami na sygnale do szpitala. Wrak samolotu wysadzono, stąd tak charakterystyczne rozmieszczenie szczątków(największe części na obrzeżu), a także ślady(miejsca) wybuchów widoczne na mapie satelitarnej.
Ślady pierwszego kontaktu samolotu z ziemią, są śladami wykonanymi przez podwozie główne samolotu(rozstaw osi śladów odpowiada rozstawowi osi podwozia głównego, a nie odpowiada rozstawowi pomiędzy końcem urwanego skrzydła i statecznika, jak twierdził RM).
"Około dziewiątej" czasu polskiego(8:56) nastąpiła akcja alarmu rozpoczęta przez służby rosyjskie i wszystkie relacje świadków będących na płycie lotniska mówią, że nie orientują się o zdarzeniu po odgłosach i pożarze, ale po ruchach samochodów służb rosyjskich.
Wszystkie przesłanki wskazują, że kopie zapisów z ostatniej fazy lotu nie pochodzą z TU154M nr 101, ale być może z samolotu symulującego katastrofę.
Świadek z filmu A.Gargas, kierowca autobusu potwierdza, że samolot leciał nad ul.Kutuzowa kołami w dół(do przyziemiania "na kangura") i wykonywał manewry skrzydłami(czyli symulował wykonanie półbeczki).
Z rozkładu jazdy autobusów Pieczersk-Smoleńsk wynika, że taki autobus nie mógł się pojawić w okolicach Siewiernego
o godzinie 8:41 czasu polskiego(a mógł wcześniej).

Obrazek użytkownika MFW

23-06-2013 [14:21] - MFW | Link:

Powinno być: (jako 6:50 c.p. a nie 7:15 wg Raportu MAK).
Przepraszam.