Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jeszcze PiS nie zginął
Wysłane przez grzechg w 07-06-2013 [20:23]
Tytuł tego tekstu nie jest ani nadużyciem, ani nieporozumieniem. Nie jest nadużyciem, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość broni niepodległości Polski w Europie, jej podmiotowości. Jak nazwać tych polityków, którzy sprzyjają przejęciu Azotów faktycznie przez Rosję i całkowitemu uzależnieniu naszego kraju od wschodniego sąsiada? Tytuł nie jest też nieporozumieniem, bo wprawdzie w sondażach PiS zwycięża, ale jednocześnie wokół partii i Jarosława Kaczyńskiego rozpoczął się prawdziwy sabat czarownic. Nie słyszałem, by z prawej strony ktokolwiek mówił o usunięciu Donalda Tuska z funkcji szefa PO i wstawieniu tam dajmy na to Grzegorza Schetyny, bo ten bardziej pasowałby PiS.
Aleksander Smolar pozwolił sobie jednak na stwierdzenie o usunięciu Jarosława Kaczyńskiego. On, Europejczyk, salonowiec, intelektualista, posługuje się językiem talibów. Co jest? Wymsknęło mu się? A może jednak jest to jakiś znak, cel, który mają osiągnąć politycy prawicy przeciwni dominacji Jarosława Kaczyńskiego. W tym sabacie bierze udział Leszek Miller, człowiek wydawałoby się przytomny, jeśli chodzi o tak zwane państwowe pryncypia. Niestety, Miller gra tak, jak każe salon, czyli akcja ma charakter powszechny, trwa pełna mobilizacja. Szef SLD opowiada kompletne bzdury o podziale Polski na zaściankową (PiS) i postępową (SLD i PO). Wraca do programu Tuska z 2007 roku, który podzielił w sumie Polaków na ciemnych i światłych. Ruch Millera jest tym bardziej chory, że on właśnie w tej Polsce „zaściankowej” ma jeszcze resztki poparcia.
Prawo i Sprawiedliwość stanowi dla elit III RP śmiertelne zagrożenie, tak jak była nim dla komunistów siła ruchu „Solidarności”. Nie siła paktującego Wałęsy, tylko ludzi Solidarności, tych, których przegoniono z Polski, tych, którzy dziś cierpią na choroby układu oddechowego, bo całymi latami drukowali bibułę. To jest „Solidarność”, a nie Lech Wałęsa. On jest beneficjentem tego systemu, systemu III RP, i to on bałwochwalczo i z pychą na okrągło opowiada, jak obalił komunizm. Śmieszne i tragiczne jednocześnie, bo przecież komunizm w Polsce i w całym bloku radzieckim obalił się sam, zdając sobie sprawę, że wyścig z Ameryką jest drogą donikąd, a także wiedząc, że na Zachodzie, a także w krajach bloku, na „wielki przełom” czekają całe zastępy wszelkich odmian lewactwa, pragnącego zrealizować koncept laickiej i postępowej Europy. Jak im to wyszło, widać już teraz. Sromotna porażka tej idei powoduje, że lewacy przytulają się albo do Moskwy, albo do Berlina. Jak zawsze zresztą. Pospiesznie przepycha się jeszcze śluby homoseksualne, co w końcu skończy się terrorem postępu wobec tradycji. Albo skończy się też buntem tradycji przeciwko lewactwu. I oby tak się stało. Bo salon europejski nie ustąpi.
Najlepiej właśnie widać to teraz w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość rośnie w siłę, ma wpływy, ma struktury, ma wyborców. Wcale nie zaściankowych, całkiem nowoczesnych, ale żyjących w zgodzie z tradycją, w zgodzie z Polską. To burzy przyszły porządek europejski, nie pozwala spać Aleksandrowi Smolarowi całymi nocami. My żyjemy w zgodzie z Polską, oni żyją w zgodzie z lewacką utopią, w której Polski, już od czasów Róży Luksemburg, w ogóle nie ma na mapie Europy. Trzeba więc bronić Prawa i Sprawiedliwości jak niepodległości. Nie można dać się podzielić ani zwieść wyjściom na zewnątrz partii w niby szlachetnych to celach. Nie ma takich celów. Nie ma miejsca dla Wiplerów. Prawo i Sprawiedliwość musi obecnie tworzyć monolit, skałę nie do ruszenia. Bo nie mówi się o usunięciu szefa partii przypadkowo. Jeśli PiS będzie chciał otworzyć się bardziej na wielkomiejski elektorat, nie będą do tego potrzebne struktury Gowina czy Wiplera. To zupełnie chory koncept. W trudnych chwilach trzeba zaufać przywódcy ugrupowania. A nie mieszać i tworzyć dziwne odnogi. Tak długo jak PiS będzie jeden, z tym samym od lat liderem, tak długo lewacki sabat będzie bezskuteczny.
Komentarze
07-06-2013 [20:41] - dogard | Link: LEWACTWO WSZETECZNE SMOLAROW
bo to juz jest sekta rodzinna, ujawnione i propagowane przez mendia rezimowe, zamyka im droge do rozmowy na tematy POLSKI CZY POLAKOW. ZAPRZANCY,URODZENI ANTYPOLACY i ZDRAJCY nie maja juz posluchu , wiec ich kosmopolityczna wrazliwosc jest wsciekle agresywna.Tym lepiej dla nas/POLAKOW , oni sami wmanewrowali sie na boczny tor , nich sobie nim pedza do woli,az im blokada POzwoli; bum bedzie bolesniejsze jak im sie wydaje.Maja zagraniczne paszporty, niech sie gonia do siebie, gdziekolwiek to bedzie--londyn,tel awiw czy moskwa.
07-06-2013 [22:07] - xena2012 | Link: likwidacja niepodległej Polski w Europie
to dzisiaj sztandarowy program nie tylko lewactwa,ale i PO.Jesteśmy jedynym państwem w Europie które chce sie wyrzec własnej tozsamości i suwerenności.
07-06-2013 [23:24] - marekagryppa | Link: Polska jest obowiązkiem
Niepodległość zdobywa się czynem zbrojnym,a zatem kto
pragnie niepodległości,musi być gotowy wyjść na ulicę.
Dyplomacja działa jedynie wtedy gdy się siedzi na
stercie nabitych karabinów.
08-06-2013 [01:13] - Pokrzywa | Link: Na Węgrzech nie widzę karabinów a dyplomacja działa.
Orban i Węgrzy zdobywają niezależność rozumem i ciężką pracą.
Polacy, używając kartek wyborczych dla poparcia PiS,
pozwolą aby zagoiły się najpierw polskie rany z podwójnej okupacji Polski.
08-06-2013 [10:16] - tagore | Link: @POKRZYWA
Sądząc z wypowiedzi Węgrów ,wcale nie śpią spokojnie
i chętnie posiedli by na wszelki wypadek coś
ciekawszego od karabinów.
tagore
08-06-2013 [12:12] - Pokrzywa | Link: Jest prawo Boże, prawo naturalne i prawo stanowione
do wykorzystania w porządkowaniu wewnętrznym Polski.
Naturalnie, dla ochrony swej niepodległości przez wrogiem zewnętrznym,
Polska, jak każdy kraj, ma prawo mieć różne "odstraszacze"
akceptowane przez światowe instytucje regulujące i kontrolujące uzbrojenie państw.