Hanna Gronkiewicz-Waltz najlepszym prezydentem SB

Jako dożywotni rzecznik tysiąclecia nie mogłem nie zauważyć odpowiedzi udzielonej przez panią Ewę Malinowską-Grupińską (PO), przewodniczącą Rady m.st. Warszawy, na pytanie zadane jej dziś przez redaktora Konrada Piaseckiego (RMF FM).
Pytanie: Hanna Gronkiewicz-Waltz to w tysiącletniej historii Warszawy najlepszy prezydent?
Odpowiedź: Tak.
Ona powiedziała „tak”, więc jedni komentują, że to absurd tysiąclecia, inni – że Bareja (Stanisław) tego by nie wymyślił, a ja sobie myślę, że może jest coś na rzeczy.
Niech o miano najlepszego prezydenta miasta w nieco ponad 750-letniej historii Warszawy nadal rywalizują Jan Dekert (1789-90), Julian Kulski (1939-1944), Jerzy Majewski (1967-82) Zygmunt Słomiński (1927-34), Sokretes Iwanowicz Starynkiewicz (1875-1892), Stefan Starzyński (1934-39), Stanisław Węgrzecki (1807-15, 1830-31) i Ignacy Wyssogota Zakrzewski (1792, 1794). Niech się pośmiertnie licytują, który z nich najlepiej rządził miastem, któremu z nich Warszawa najwięcej zawdzięcza i który z nich ma w stolicy najpiękniejszy pomnik, ulicę, plac lub skwer swego imienia.
Dla HGW 750 lat to za mało. Wprawdzie pierwsza wzmianka o Warszawie/Warszowie liczy sobie 762 lata, ale przecież nie od razu Warszawę zbudowano i na obecnym terenie naszej stolicy już wcześniej istniały grody i osady takie jak Solec (1381), Jazdów (XII/XIII w.), Gocław (~1155), Kamion (1065?) i Stare Bródno (IX/X w.).
A zatem Warszawa ma 1000 lat (jeżeli liczyć jej dzieje łącznie ze Starym Bródnem), więc gdy ktoś stwierdzi, że Hanna Gronkiewicz-Waltz to najlepszy prezydent w tysiącletniej historii Starego Bródna – proszę nie protestować.