Rosyjska ekspansja gospodarcza na Polskę

Dlaczego rosyjski biznes i inwestycje budzą sporą nieufność w naszym kraju? Dlatego, że poprzez swojego właściciela tamtejsze spółki są narzędziem polityki Federacji Rosyjskiej – odpowiada krótko w rozmowie z Wiesławą Lewandowską z „Niedzieli” Piotr Naimski. Jego zdaniem o sporym zainteresowaniu rosyjskiego biznesu sektorem energetycznym w Polsce mówią takie wydarzenia jak niedawne rozmowy w Moskwie delegacji polskiego Sejmu i Senatu podczas których rozmawiano o wzajemnych relacjach gospodarczych.

Naimski podkreśla, że naszą nieufność powinien budzić agresywny lobbing rosyjski, który do swych działań w Polsce pozyskał m. in. Aleksandra Kwaśniewskiego. Według niego były prezydent wciąga w tę niejasną sytuację premiera Tuska i jego doradców. Jak pisze „Niedziela” zabiegi pana Kwaśniewskiego okazały się na tyle skuteczne, że spółka Acron zaczęła systematycznie skupować akcję tarnowskich Azotów.

To, że w tej chwili mamy do czynienia z nasileniem wrogich działań na poziomie gospodarczym, moim zdaniem wynika także z tego, że Rosjanie doszli do wniosku, iż rząd Donalda Tuska jest bardzo słaby i nie umie się przeciwstawić nawet wtedy, gdy może mieć rację – mówi w wywiadzie Naimski. I dalej: Jedno jest pewne, lobby to robi wszystko, aby w Polsce nie było silnej władzy, bo silny rząd nigdy nie pozwoliłby, żeby strategiczne sektory polskiej gospodarki rozwijały się niezgodnie z polskim interesem.

Według Naimskiego potrzeba dziś mocnych konkretów i natychmiastowego podjęcia stosownych działań. Szczególnie jeśli chodzi o nasz system energetyczny. Sytuacja pod tym względem jest szczególnie istotna i rząd powinien reagować na próby jej zmiany błyskawicznie, a nie reaguje. Zdaniem Naimskiego mimo, iż cała sprawa wydaje się jasna i oczywista, jest mało prawdopodobne by obecny rząd reagował na nią w sposób właściwy. „I pozostaje tu tylko stwierdzić, że im krócej będzie rządził Donald Tusk, tym lepiej dla Polski” - podsumowuje Piotr Naimski.