Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
KOSZTOWNA OCHRONA DLA PREZESA- STARY ARSENAŁ SZAFY LESIAKA
Wysłane przez LIKA w 19-05-2013 [20:08]
Ostatnie sondaże poparcia dla poszczególnych partii, w oczywisty sposób zasiały panikę w tej "najjaśniejszej". Ale nie tylko. Bać muszą się również ci, którzy od strony medialnej w imię własnych interesów, nieudolność i przekręty ekipy rządzącej od kilku lat kryli.
Prof Andrzej Zybertowicz tak komentuje ten fakt :"Mam wrażenie, że najnowszy sondaż CBOS, który plasuje PiS na pierwszym miejscu z wynikiem 26 proc. przed PO z rezultatem 23 proc., oddaje rzeczywistą popularność tych ugrupowań w społeczeństwie. Beneficjenci systemu III RP muszą coś wymyślić, żeby ten trend odwrócić. Czy będą to tylko stare sztuczki prowokowania PiS do nerwowych reakcji albo snucie wizji faszyzacji kraju? Czas pokaże, czy stać ich na kreatywność. "
Narazie kreatywność jest zerowa. Po pytaniach ile kosztuje nas Macierewicz, albo pomoc prawna dla rodzin ofiar smoleńskich, dziś przyszła kolej na pytanie ile kosztuje ochrona Prezesa Kaczyńskiego? To jest zagadka na czołówkę. Rządowe straty i przekręty tylko ostatnich tygodni :6 mln na koncercie, 60 mln na zmielonych receptach, najdroższa kancelaria prawnicza broniąca premiera przed smoleńskimi wdowami, tajemnicza działalność polityczno-biznesowa ministrów Nowaka i Jarmuziewicza muszą ustąpić miejsca tej fascynującej kwestii!
Być może debeściaki z tylnych siedzeń na podejście kretywne potrzebują więcej czasu. Chyba jednak nie w tym rzecz. Żeby stać się kretywnymi, beneficjenci systemu III RP najpierw musieli by się przekonać, że ich stare sztuczki nie działają. A zdarta płyta przecież gra! Jak słusznie przypomina Joachim Brudziński ataki na Jarosława Kaczyńskiego, to arsenał z tej samej szafy Lesiaka : "Należy podnosić, że był postacią marginalną, że nie był internowany, nie odegrał żadnej roli".Dalej Brudziński wspomina :"Pamiętam spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Szczecinie z 1993 roku, kiedy ze śmiechem opowiadał iż media robią z niego, żyjącego niezwykle skromnie, jakiegoś bogacza. I ludzie wierzą, że ta piekarnia za rogiem należy do niego, że ma gdzieś pod Bydgoszczą fabrykę cukierków."
Postawmy więc pytanie inaczej : jak długo takie stosowane od 20-tu lat metody będą działać? Kiedy Polacy wyciągną wnioski i przestaną się na nie nabierać? Czas pokaże.
Komentarze
19-05-2013 [21:43] - mostol | Link: Musi cuś ich
boli, że Kaczyński nie chodzi bez ochrony.
20-05-2013 [04:14] - emilian58 | Link: ToPOrna szafa
A w tej szafie ten sam stary szpulowy magnetofon na licencji Grundiga!Bo ta tradycja jest na zawsze w nich.Ostatnio ten co tak lud pracujacy miast i wsi obojetny mu nie jest czyli niejaki miller tez wybral tradycje i zatrudnil suflera!POmysly ferajnie wyczerpuja sie (nie te "biznesowe" oczywiscie) i POzostaja dwie mozliwosci pierwsza to "gra w szachy" druga to juz tylko bardzo jawne chamstwo POlaczone z brutalna przemoca.Do "szachow" POtrzeba bardzo szybkiego uwiarygodnienia mendiow co JUZ POstepuje!Wiec zacznie sie przestawianie pionkow i figur co by twardy elektorat nie POmyslal ze oni to jakis beton som.Czas POkaze!?
20-05-2013 [08:58] - dogard | Link: ZYBERTOWICZ JAK ZWYKLE
sie myli--to mu wlasnie czas pokaze.Poparcie dla PiS jest zdecydowanie wieksze w tym momencie,a ciagle, systematycznie rosnie.Nie jest to oszalamiajace tempo, liczy sie trend.Ten jest dobry.Jak POpaprancy sie wsciekaja,iz nie moga wykonczyc JARKA..OCHRONA IM PRZESZKADZA.MOR...CY tuSSkowi.
20-05-2013 [23:47] - Pokrzywa | Link: Przykład mojego rozczarowania słowami prof. Zybertowicza
Wczoraj,19 maja, na pikniku w obronie TV Trwam, usłyszałam głównie budujące i krzepiące słowa.
Ale usłyszałam też irytujące i dołujące zarzuty.
Prof. Zybertowicz zarzucił nam, że
nie podzieliliśmy się czapkami i gazetami z osobami,
które nie miały osłon przeciwsłonecznych na głowach.
To prawda. Nie podzieliłam się ani swoją czapką przeciwsłoneczną, ani "Naszym Dziennikiem".
Po Placu Zamkowym krążyli bowiem ludzie rozdając chętnym "Nasz Dziennik".
Każdy mógł wziąć tę gazetę bezpłatnie.
Razem możemy zrobić więcej ale tylko wtedy gdy będziemy zwyczajnie zaradni.
Nadopiekuńczość nie wzmacnia tej cechy u nikogo.
Ani u dzieci ani u dorosłych.