Podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa, która rozpatrywała materiał ministra Włodzimierza Karpińskiego dotyczący "Informacji na temat sytuacji mediów publicznych z punktu widzenia nadzoru właścicielskiego" zadałem kilka pytań. Jedno dotyczyło drastycznego spadku wpływów z abonamentu. Pytałem, czy badano przyczyny tego trendu. Czy wynika on z wzywania przez Donalda Tuska do obywatelskiego nieposłuszeństwa w sprawie płacenia abonamentu, czy z powodu braku pluralizmu w mediach. Odpowiedz była w swojej bezczelności, zaskakująca. Badań nie robiono, a w TVP jest pluralizm, bo przecież mamy do wyboru, Lisa, Czajkowską i Kraśkę. Dziwne, że spadek z 897 936 tyś. zł w roku 2007 r. na tylko 563 172 tyś. zł w 2012 r. nie skłonił do zbadania przyczyn tego stanu rzeczy. Oczywiście usłyszeliśmy , że abonament się zestarzał, a poseł Jan Bury (do niedawna wiceminister skarbu) zaapelował do PO i PiS o projekt ustawy rozwiązujący problem, po czy wstał i sobie poszedł.
Spadły także dochody z reklam. Tu tłumaczeniem był kryzys i to, że telewizja publiczna nie może przerywać filmów i innych programów reklamami. Także bardzo ciekawe było tłumaczenie straty TVP w za rok obrotowy 2012 w wysokości aż 218,800 tys. zł. Prezes TVP przypomniał, że mieliśmy EURO i olimpiadę i z powodu źle podpisanych umów ponieśliśmy straty. Kiedy zapytałem czy wyciągnięto wnioski w stosunku do winnych tej sytuacji, w odpowiedzi znowu zabrzmiała stara zgrana nuta. „Niech pan nie pyta o winnych, umowy podpisywał prezes Farfał”.
Rządzący chwalili się , że osiągają poprawę finansowa w spółkach medialnych. Tymczasem jest to kosztem zwijania oferty programowej i zwolnieniami pracowników. Jest jednak pewna nowinka w tłumaczeniach fatalnych skutków rządów koalicji PO-PSL, do winy poprzednich rządów i kryzysu dołączyło także to, że opozycja nie rozwiązuje problemów przynosząc odpowiednie ustawy. Tak to pewnie nowa śpiewka lemingów. PiS niech się nie zajmuje polityką tylko gospodarką i pracą za rząd i większość sejmową. Bo za to nam płacą wyborcy. Taka nutka pobrzmiewa również u "Kasi" w jednym z komentarzy pod tekstem o śmierdzącym orle w radiowej trójce. No skoro tak, to pytam o aspekty gospodarcze, dzwoniąc do Pani prezes radiowej trójki Magdaleny Jethon (22 645 55 47). Pani z sekretariatu oznajmiła, że Pani Prezes jest bardzo zajęta. Kiedy powiedziałem, że chciałem zapytać ile kosztowała akcja "Orzeł może" i jak długo śmierdzący ptak będzie jeszcze u nich stał, odesłała mnie do Pani Burzyńskiej, koordynatora akcji. Kiedy jednak przedstawiłem się, że jestem posłem z Komisji Skarbu Państwa, poradziła, że najlepiej będzie abym z zapytaniem zwrócił się droga mailową (anna.burzynska@polskiera…). Wtedy także już nie chciała podać bezpośredniego numeru telefonu do Pani koordynator, gdyż okazało się , że to właśnie przez sekretariat, z którym rozmawiam powinienem się kontaktować z Panią Burzyńską. Oczywiście obie panie są bardzo zajęte i sekretariat nie może mnie połączyć. Dodam jeszcze, że Pani Prezes Magdalena Jethon współpracowała z GW. Została odznaczona przez Prezydenta Kwaśniewskiego i Komorowskiego. No nie wiem, czy takie uhonorowane gwiazdy można pytać posłowi Prawa i Sprawiedliwości o jakieś wydawane publiczne pieniądze? Już się boję, czy aby to nie antysemityzm, faszyzm, humofobia albo inny język nienawiści ciemnogrodu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4490
cytata poniżej
"Wylądował już dawno, stoi dumnie i pachnie przyjemnie
AB "
może by pan poseł zaproponował, że skoro tak przyjemnie pachnie, to cały zarząd powinien zaciągnąć wartę honorową... albo może,
żeby sprzedewać bilety na sesje zapachów przyjemnych...