Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
"Młody premier na kominie" redaktora Knapika
Wysłane przez grzechg w 07-02-2013 [20:01]
Ach, to krwiste polskie dziennikarstwo, bezkompromisowe, dzielne jak Rudy 102, przebiegłe jak Hans Kloss, błyskotliwe jak profesor Nałęcz, ale tylko prawie jak Nałęcz. Jeszcze mu trochę brakuje. Ono, to dziennikarstwo w Polsce, jak nigdy w naszej historii, nawet za czasów redaktora Marka Tumanowicza w zielonym mundurze, nie było tak wręcz organicznie połączone z partią. Naprawdę. PZPR był mniej połączony z red. Tumanowiczem, niż red. Maciej Knapik z Donaldem Tuskiem. On myśli Tuskiem i Ostachowiczem, jego pryncypialności boją się już nawet redaktorzy na górze. On urwał się ze smyczy i szczeka nawet wtedy, gdy szef krzyczy: - Maciek, wyluzuj chłopie, marsz do sfory! Partia i telewizja TVN to dziś jedno, to – niespotykana na innych kontynentach „Jednia”. Tylko w Korei Północnej pracują jeszcze nad Jednią i oglądają program „Tak jest”. Dojdą do wzoru, spokojnie. Politycy PO, to w porównaniu z Knapikiem, Olejnik czy Morozowskim - cienkie bolki. Po dwóch tygodniach, dalej tematem dnia - naprawdę, nie kłamię - jest Anna Grodzka. Koniec. Kropka. Zresztą tu w ogóle jest jakaś paranoja wewnątrz samego lewactwa. Marszałek Wanda Nowicka jest komuś w niesmak. Komu? Lewaczka - z krwi i kości - musi ustąpić miejsca transseksualnej lewaczce. No to jest i tak już awangarda europejska, bo nawet w Paryżu o tym nie słyszeli. Telewizja TVN osiągnęła Jednię z partią po ciężkiej walce z odchyleniem narodowym. Stała się nowoczesnym ośrodkiem propagandy, tak atrakcyjnym, że nadal chodzą tam różni tacy, niby nasi prawicowi publicyści.
Aparat ucisku medialnego w Polsce, bo tak go trzeba nazwać, zdołał totalnie wypaczyć obraz rzeczywistości. Kiedy z dnia na dzień, wiadomo już, że w Smoleńsku doszło do zamachu (pomijam tu teraz kwestię jego sprawców), kiedy trzeba stawiać pytania o zdradę Polski przez najwyższych urzędników państwowych, o sądy dla nich, mainstreamowe media chodzą krok w krok za Grodzką. Pół biedy z rzeczywistością w prowincjonalnej, nie do końca jeszcze wypaczonej Polsce, ale w stolicy? Tam milion osób umrze za redaktora Knapika, chyba, że ktoś inny zaszeleści im kasą. Jest PO, jest kasa. I żadnej refleksji, nawet teraz, gdy już całkiem oficjalnie dopuszcza się możliwość wybuchu na pokładzie TU –154 M. Knapik przenika duchowo Tuska, a Tusk Knapika, są jednym i tym samym, pięknym kłamstwem, sączonym od siedmiu lat i w kłamstwo to, naprawdę, ludzie nadal wierzą. Może im się Tusk już tak nie podoba, ale Kaczyńskiego, gdyby mogli, to by związali i wywieźli do lasu. Bo taka jest ta filozofia postępu: zapachy Paryża i seryjny samobójca.
Obraz medialny kraju i świata został tak skonstruowany, że Europa myśli Tuskiem, a Polska jest po prostu Tuskiem. Kto przeciwko PO, ten przeciwko Polsce, polskiej racji stanu, Europie, demokracji i wolności. To dlatego, między innymi, Zamach Smoleński nie rozpruł jeszcze do reszty obecnego układu politycznego. To dlatego niektórzy z prawicowych publicystów obsiedli Jednię i chcieliby tam się dostać, bo widzą, że ona karmi i daje żyć, że jest mocna nie tylko Warszawą, ale też Moskwą i Berlinem. Istotą Jedni jest to, że w przeciwieństwie do Korei Północnej, nie ma przymusu. Dyrektorzy stacji TVN i TVN 24 nikogo nie przymuszają do poparcia rządu. Służby ABW nie straszą (chyba) dziennikarzy, że coś o nich ujawnią, Donald Tusk nie krzyczy na redaktorów.
Oni sami chcą oddawać hołd premierowi, jak koreańskie płaczki, tyle, że śmiejąc się i radując co dnia razem z PO. Gdyby tylko był talent, redaktor Knapik namalowałby jakiś piękny obraz dla premiera Tuska: premier na moście, młody premier na kominie, premier w samolocie czyta książkę, etc. Monika Olejnik, gdyby potrafiła (?) uszyłaby premierowi sweterek na zimę, albo jakiś szaliczek na szyję. Personalizowanie Jedni nie jest może zbyt uprzejme wobec redaktorów z TVN –u, ale oni przekroczyli już szczyty Himalajów w dziedzinie politycznego poddaństwa. Nie bardzo wiadomo, co jeszcze można byłoby dla nich wymyślić. Chyba robienie na drutach tych sweterków dla byłego ministra Tomasza Arabskiego i byłej Marszałek Ewy Kopacz. Mogą im się przydać podczas następnej zimy .