"Kręcenie dróg", czyli szesnaście miliardów złotych

Eeeeeeeee.....taaaammm......!!! - powiedzą znawcy tematu tacy, jak Halicki, Olszewski (PO, PO), Lis, i inni. Przecież tygrys nie może być zły, tygrys skacze i kocha Puchatka. Komisja Europejska podaje, że nie chodzi już o zamrożenie 3,5 miliarda złotych na budowę polskich dróg, tylko o cztery miliardy euro, czyli szesnaście miliardów złotych. Nie jest to jeszcze zabranie, tylko zamrożenie kasy na autostrady. Rano na FB napisałem, że to początek autostradowej Amber Gold. 16 zamrożonych miliardów złotych to jest już jakaś porządna kwota, która zatrzęsie porządnie rynkiem budowlanym w Polsce i całą gospodarką. Niejaki kolega redaktor Morozowski zauważył (jakże przytomnie), że takie wstrzymywanie, zamrożenie, to w Europie standard, ale nie pokusił się o to, by podać podobne przykłady z ostatnich lat. Szukajcie więc. Jeśli jakaś firma budowlana nie padła przed EURO 2012 to padnie teraz. Za tą zmową, czyli po prostu niewątpliwie gigantyczną aferą korupcyjną kryje się mnóstwo pieniędzy, które trafiły do prywatnych kieszeni, bo inaczej kilkanaście firm, koncernów nie dogadałoby się i nie byłoby zmowy. Piękna minister Elżbieta Bieńkowska, ta, która kłamała jak najęta jesienią 2011 roku, że na EURO będzie gotowych 95% dróg, mówiła dziś, że nasze procedury są bez zarzutu. Najfajniejszy był w „Faktach” jakiś długowłosy rockman, który zapewniał z kolei, że to jest w ogóle nic – ta blokada środków – że wszystko idzie pełną parą, że wykonawcom będą wypłacane pieniądze na bieżąco, albo nawet przed czasem. Dzięki odpowiedniej funkcji w mojej kablówce, cofnąłem „Fakty” i okazało się, że „rockaman” to Magdalena Jaworska – wicedyrektor GDDKiA. Kto przeczytał tę wizytówkę podczas emisji materiału, ma niezły refleks. Jeśli „ona” była kobietą, to ja już nic nie rozumiem i niech oni już uchwalą związki partnerskie i wszelkie inne związki, jak komu się chce i z kim się chce. Gość od napisów w reżyserce „Faktów” ma poczucie humoru. Tak czy inaczej, lider jakiejś „kapeli” powiedział tym wszystkim przedsiębiorcom, że kasę dostaną, nawet przed czasem, nie ma problemu! I co? Nie wierzycie? Może Kazimierz Marcinkiewicz - co stracił ostatnio pracę i zna ludzi od dróg - założy naprawdę jakąś kapelę autostradową z tym gościem z "Faktów", na przykład o nazwie „Zmowa”. Kupię ich debiutancką płytę i przyjedziemy na koncert „Zmowy” trochę „powalcować” ich razem z chłopakami od budowy, a nie od "kręcenia"  dróg. To będzie teraz modne określenie "kręcenie dróg", zamiast "kręcenia lodów".

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika PS

31-01-2013 [01:02] - PS | Link:

tu wyglada lepiej i  na stronie Gazety zapewnia, że nic się nie stało
"Wiceszefowa GDDKiA Magdalena Jaworska pytana o to, czy zamieszane w sprawę firmy dalej wykonują swoje zadania, powiedziała w TVN24, że "realizacja kontraktów odbywa się bez zakłóceń". - Akt oskarżenia to początek; musimy poczekać na wyrok sądu, czy podejrzenie popełnienia przestępstwa okaże się faktycznym jego zaistnieniem. Jest akt oskarżenia, nie ma wyroku sądu i nie ma żadnej podstawy prawnej, by wykluczać kogokolwiek z czegokolwiek - tłumaczyła."

Obrazek użytkownika grzechg

31-01-2013 [10:20] - grzechg | Link:

na  jednym portalu, więc wystarczy, ale ten kto Ją tak z TVN skadrował, to jakiś maniak dokumentu filmowego w informacji.
Kobieta naprawdę wyglądała jak facet, "setka" trwała trzy sekundy, a na ekranie okulary i włosy jak u gościa z końca lat 60 - tych....
Dziękuję za zdjęcie, potem widziałem materiały z Panią Jaworską. No ekstra sprawa:)

Pozdrawiam.