Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Złączeni w trosce o Polskę

Krzysztof Pasierbiewicz, 27.01.2013
Niecałe dwa lata temu założyłem blog na Niezależnej.pl.

Zrobiłem to, gdyż uznałem, że prawie wszyscy dyskutują o tym, że Polska jest źle rządzona, lecz stosunkowo niewielu coś robi by temu złu zaradzić.

Przed chwilą ilość odwiedzin na moim blogu przekroczyła magiczną liczbę – milion. W tym czasie zamieściłem na naszym portalu 355 tekstów, do których dodaliście Państwo 6075 komentarzy, na które starałem się w miarę możliwości odpowiedzieć.

Z okazji tego jubileuszu pragnę wszystkim bez wyjątku gościom mojego blogu serdecznie podziękować za złożone mi wizyty i dodane komentarze.

Wierzę, że tym samym stworzyliśmy wspólnie coś na kształt internetowej rodziny złączonej troską o losy naszej Ojczyzny, a tym samym przyczyniliśmy się chociaż odrobinkę do naprawy Rzeczpospolitej.

Jeszcze raz Państwu serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam,

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8664
Domyślny avatar

bolesław

27.01.2013 22:42

GRATULUJĘ!!! Milion odwiedzin to WIELKA SPRAWA i PANA SUKCES. W niecałe dwa lata tyle odwiedzin i dużo komentarzy świadczy o tym, że to co Pan robi ma sens. Jestem głęboko przekonany, że poświęcany czas dla naprawy Ojczyzny przynosi wiele dobrego. Z okazji tak pięknego Jubileuszu za chwilę z żoną wypijemy lampę najlepszego wina jaki posiadamy aktualnie w barku. NA ZDROWIE!!! Pana, Polski, blogerów, komentatorów i wszystkich którzy po polsku nie tylko mówią ale przede wszystkim po polsku myślą. Jeszcze raz GRATULUJĘ i bardzo serdecznie pozdrawiam, bolesław
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

27.01.2013 23:47

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie Krzysztofie!

Drogi Panie Bolesławie,
Jeszcze zdyszany, bo po Pańskim komentarzu tak się wzruszyłem, że pobiegłem bez czapki (w Krakowie -8) do całonocnego po najlepszy koniak, jaki mieli na składzie.
Siedzę teraz przy moim ukochanym biurku zasłanym notatkami i patrząc na Pański komentarz wznoszę toast za zdrowie Pana, Pańskiej Żony i naszych przyjaciół z Niezależnej. A za chwilę wypiję na drugą nóżkę pełen wiary, że omamiona Polska wkrótce się obudzi.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

bolesław

28.01.2013 00:04

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na Szanowny...

Dzięki! Wino już skonsumowane. W takim razie "bierzemy się" za najlepszy koniak jaki mamy. Alleluja i do przodu! Pozdrawiamy Ewa I Bolesław
Domyślny avatar

ALA

28.01.2013 00:34

Ciesze sie ze pisze pan dla nas Mysle ze to wiele znaczy dla tych ktorym dobro naszej ojczyzny lezy na sercu. To co pan robi jest bardzo wazne bo laczy tych ktorzy mysla tak samo . Zbieraja sie wokol pana ludzie szanujacy polskosc i tekniacy do czasow kiedy bedziemy dumni ze wszystkiego co polskie. Te czasy nadejda a pan ze swoim blogowaniem jest jak : " dobra nowina" ktora daje nadzieje i przywraca wiare w ludzi . pozdrawiam serdecznie
Domyślny avatar

wwwww

28.01.2013 00:43

milion to liczba - nie cyfra.
Domyślny avatar

violana

28.01.2013 00:44

Jako nie blogerka, od przypadku tylko komentująca - ale "zaczadzona' troską i wiarą w naprawę i odnowę Rzeczypospolitej, ktorej oddaje Pan tyle serca - może nie mam tak prawa co inni ,zacniejsi i równie jak Pan oddani sprawom Ojczyzny - niech mi będzie wolno Panu POGRATULOWAĆ !!!!!! Ten milion to wielki SUKCES !!!!!! To istotny przyczynek do zwiększonych nadziei na wolną POLSKĘ. I o to właśnie chodzi.
Domyślny avatar

Krzysztof

28.01.2013 08:40

Panie Krzysztofie, mądremu to i na pustyni deszcz kwiatki podleje, a liczby mówią same za siebie. Malkontentom pewnie i w milionie czegoś zabraknie, ale ten milion przecież coś trzyma w Pańskim okienku. Jako jeden z tego miliona i tych sześciu tysięcy wiem, po co wchodzę, co dostaję i dlaczego nadal Pan jest mi tutaj potrzebny. A marzy mi się jeszcze książę, niekoniecznie na białym koniu, ale z mózgiem pod czaszką i mieczem nieźle władający. Bo ten milion to przecież niezła partia, a nie kaprawa panna z perspektywą staropanieństwa. Mogłoby być weselisko!!! Niestety, na razie wygląda, że ogary poszły w las, a rycerstwo w cieniu dębu miodem cienkim zamroczone swięci... No właśnie, co święci? Chyba dziś prawdziwych rycerzy - poza Panem i kilku wyjątkami - już nie ma. Cieszę się więc, że chociaż w tym okienku jest Polska i milion podobnie bijących serc. Gratuluję Panu sukcesu, dziękuję na przeszłość i liczę na przyszłość z Panem. Imiennik z "konkurencyjnej" Warszawy.
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

28.01.2013 09:32

Życzę Panu,aby ilość przeszła w jakość....jeżeli chodzi o czytelników i komentatorów...oczywista oczywistość :-)
Z niepokojem czekam na notkę,w której Pan przeprowadzi operację na żywym organizmie PiS-u.
Oby to nie była juz sekcja zwłok...
Gratuluję tego miliona i zyczę tego w LOTTO :-)))
Serdecznie pozdrawiam---Patryk
Domyślny avatar

dogard

28.01.2013 09:53

Dodane przez Zdenek Wrhawy w odpowiedzi na JA JESTEM MILIJON I ZA MILIONY CIERPIĘ...

reaktywacja trwa , mimo przeprowadzonej osobistej autosekcji..
Domyślny avatar

dogard

28.01.2013 09:49

za tworcza obecnosc z nami..
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

28.01.2013 12:42

Dodane przez dogard w odpowiedzi na OCZYWISCIE WIELKIE DZIEKI

twórczą? - hmmm - Znam tylko jedną - Stwórcy. I rzeczywiście "z nami". Dogard - jak się nie wierzy - to się bożkom cześć oddaje. Masz szczęście - że robisz to "ciepło" choć bezkrytycznie. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

dogard

28.01.2013 15:20

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na obecność -

ale ciut lepsi mnie UCZYLI, krytycznie tez, wiec rzekne Ci --dzis masz kiepska wene TWORCZA.Na cale szczescie, to stan ducha , jestem pewnien, przejsciowy.Zdrówka.
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 10:30

Za rada pewnego madrego i inteligentnego blogera chce Panu i Panstwu zaprezentowac nastepujacy tekst. Opowiesc p.t. " Mieszkanie w willi na Zoliborzu " Wojna sie skonczyla, ci Zoliborzanie, ktorzy przezyli Powstanie i obozy koncentracyjne u Niemcow, wracali do ruin swoich domow. Remontowali domy, a wladza ludowa dawala im wysoko oprocentowane kredyty - brali je, bo skad mieli miec pieniadze ? Mijaly lata, domy byly jako tako posklejane do kupy, kredyty splacone. Teraz wladza ludowa przygotowala niespodzianke. Kto mial dom o pow. wiekszej jak 100 metrow kwadrat., to ten dom przechodzil "na wlasnosc panstwa" Wiekszosc domow na idyllicznym Zoliborzu, to byly male domy. Wiec fryzowano dokumenty i udawalo sie uratowac dach nad glowa. Ale duze domy bylo trudno urouratowac. A im wiekszy dom, tym wiekszym "krwiopijca" byl sanacyjny wlasciciel tego domu - tak trabila propaganda. Tych "krwiopijcow" wywalano na ulice, a plebs, tzn. desant z czworakow, sprowadzany masowo do Warszawy, zeby "rozproszyc" inteligencje, wyrazal swoje zadowolenie na lamach Trybuny Ludu. Teraz do akcji przystepowaly tzw. kwaterunki. Przerabiano wille na mieszkania. Te mieszkania dawano tym, ktorzy byli w "naszej partii". Warunkiem niezbednym bylo zaprezentowanie legitymacji PZPR, no i lapowka. Innych mieszkan w " willach na Zoliborzu " nie bylo. Wie o tym przeciez p. Kaczynski, chociaz w takiej willi mieszka. PS Poniewaz ilosc znakow jest ograniczona, dalsza czesc tego opowiadania zamieszcze ponizej Serdecznie pozdrawiam
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

28.01.2013 11:39

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze !

w willach na Żoliborzu nie było" - Twierdzenie oskarżające i bez należytej wiedzy. Wille bardzo często były dokwaterowywane - wmeldowywano tajniaków. O tym jest "Tango" Mrożka. Z autopsji - znam historię domu Stanisława Ossowskiego ( sala poświęcona w schronisku na Hali Gąsiennicowej). Panie Daf niech Pan nie konfabuluje - a jeżeli już to może przy kawiarnianym stoliku.
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 12:14

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na "innych mieszkań -

jest to wiedza "z autopsji" - a nie na podstawie literatury. Tam zyja jeszcze ludzie, ktorzy to potwierdza ! Dotyczy Zoliborza, a nie Hali Gasiennicowej, czy innych regionow Polski. Serdecznie pozdrawiam
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

28.01.2013 12:53

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Wielce Szanowna Pani Pawelec,

nie wie Pan kto to był Stanisław Ossowski. Zawsze proszę sondować - intencje piszącego. Bo może to test - na egzamin dojrzałości? Także w sprawie oskarżeń p.Prezesa - sugerowanych dość jednoznacznie. Mnie taka sugestywna inteligencja powala - w zdziwieniu, jakie jeszcze kalumnie można rzucić. Kłaniam się. Dziękuję, ze zdrowiem dobrze - a nawet całkiem, całkiem.
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 13:38

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na tak myślałam - Daf

Stanislaw Ossowski, to byl socjolog, prof. uniw. (UW i UL), takze teoretyk kultury. Z dzialalnoscia wladzy ludowej na inteligenckim Zoliborzu, majaca na celu wydrzec spoleczenstwu korzenie polskosci, nie mial przeciez nic wspolnego ! Prosze przyjac do wiadomosci, ze ja wychowalam sie na Zoliborzu i moja przedwojenna patriotyczna rodzina doswiadczyla "dobrodziejstw wladzy ludowej". Zegnam Pania i prosze przestac pisac androny.
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

28.01.2013 14:09

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ Jolanta Pawelec 28.01.2013 12:53

ja się przejęzyczyłam, a Pan poszedł tropem błędu. A miał Pan szansę błysnąć - otóż mowa O Stanisławie Osieckim ( stąd namiary na halę i Tatry). Ale ciągle ten sam Żoliborz - ludzi zasłużonych, MAŁO TEGO, ludzi interesujących i bardzo dobrze wychowanych. Pana nie wyłączam. Myślę, że cenna znajomość się rozwinie - ja tak łatwo nie rezygnuję Z PATRIOTYCZNYCH KOLIGACJI. Ja je wspieram jak potrafię - bez najmniejszej irytacji.
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 15:11

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na androny nie dadzą się pożegnać -

No to dziekuje i do zobaczenia w sieci ! To co napisalam to szczera prawda ! Pozdrawiam
Domyślny avatar

dogard

28.01.2013 15:35

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze !

Ojciec sp.Jadwigi byl jednym z tworcow zoliborza tzw.'szklanych domow'.W zamian za mieszkanie na suzina ,dostali czesc domu miedzy solskiego,a mickiewicza.Cala tajemnica.Przypomne rowniez,ze kuron zajal mieszkanie na pl.wilsona, wejscie od felinskiego, po wyrzuceniu zen, wlasnie dalszej rodziny Kaczynskich ,po kadzieli.Na marginesie--chyba nie znasz willi na zoliborzu,a szkoda.
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 16:29

Dodane przez dogard w odpowiedzi na @DAF,10,30--zapomnialas dodac najwazniejszego faktu

Ja wiem kto byl tworca szklanych domow (Mickiewicza, przy pl.Wilsona,i Slowackiego, duzo dalej byl targ we wtorki, chodzilismy tam na zakupy) Znalam jako dziecko wielu porzadnych ludzi, i wiem tez o tych wszystkich niesprawiedliwosciach komuchow. Jak chodzilam do szkoly to na ul. Niegolewskiego (przy samym koncu, blizej pl. Wilsona) byl duzy dom, zabrany b. uczciwym ludziom i tam byl KOMITET ZMP - i sklad szturmowek, roznych flag i golebi na drazkach. Ganiano nas na rozne pochody - z tymi rekwizytami. Na Zoliborzu po wojnie prawie wszyscy sie znali (duzo ludzi nie wrocilo z obozow, zginelo w Powstaniu) i wiedzielismy, kto do jakiego domu "wlazl". Przyznam sie, ze w dziecinstwie mnie to malo interesowalo (!), glownie latanie i wyglupy - ale teraz wspomnienia ozywaja. Do szkoly chodzilam na pl. Inwalidow. Pozdrawiam Cie
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 17:29

Dodane przez dogard w odpowiedzi na @DAF,10,30--zapomnialas dodac najwazniejszego faktu

Na pocieszenie powiem Ci jeszcze, ze tych bohaterow, ktorych tu wymieniasz, na Zoliborzu nikt nie znal. Oni "wyplyneli" pozniej. To byl poczatek wielkich lgarstw i matactw, ktore sa teraz "normalka" i naleza do dobrego tonu w Warszawie i w calej Polsce. Czy wiesz, ze przed wojna na Zoliborzu mieszkal gen. Sosabowski (boczna ul. od Al.Wojska - Kozietulskiego ??), wielki bohater i skromny czlowiek (wyzwalal Holandie). A takze wielu, wielu innych. Serwus
Domyślny avatar

dogard

28.01.2013 18:47

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ Dogard ! Dodatek specjalny !

a familja abramow--newerly ci umknela rowniez; poczytaj sobie chocby 'lwy z mojego podworka'--pare nazwisk przedwojennych, w tym kaczynskich familjantow dostrzezesz.Jak na zoliborzanke cienko przedziez,ja chlopak ze srodmiescia; na zoliborzu dopiero 40 lat.Na zoliborzu oficerskim mieszkala kupa znanych wojskowych,a na dziennikarskim na rogu dziennikarskiej stal domeczek wankowicza--nieprawdaz .Wiec nie ublizaj starym przedwojennym mieszkancow zoliborskim--dochodzi jeszcze urzedniczy.W tej chwili nie chce mi sie siegac do zrodel. ale sa i one i to w sporej ilosci.
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 20:34

Dodane przez dogard w odpowiedzi na @DAF,17,29--CZY NAZWISKO PROCHNIK COS CI MOWI

Ja nie potrzebuje nic czytac, np. podfryzowanej literatury. Ja wiem wszystko z opowiadan mojej rodziny i znajomych. Do parku Zeromskiego chodzilam na wagary, do kosciola Sw.St.Kostki nosilam swieconke, a do kina "Tecza" na ruskie filmy, bo innych wtedy nie bylo. Od wielu lat tam nie bylam, bo sie zrobil syf. Blokowiska, tam gdzie wyburzono domy i wprowadzila sie holota. Zrodlem moich wiadomosci sa opowiadania prawdziwych Polakow, ktorzy teraz przeniesli sie na Powazki. Cwaniactwo i plebs zalal Zoliborz ! Serwus dogard
Domyślny avatar

Daf

28.01.2013 10:46

Czesc 2. Opowiesc p.t. " Mieszkanie w willi na Zoliborzu " W Powstaniu Warszawskim brali udzial WSZYSCY, nawet dzieci. Bolkow nie bylo, rozprawialy sie z nimi bardzo konsekwentnie w czasie okupacji Sady Podziemnego Panstwa Polskiego. Za zdrade byla "czapa", a wyroki wykonywano. W walce z okupantem, a potem w Powstaniu Warszawskim brali udzial tez ludzie z Marymontu, proletariackiej dzielnicy, graniczacej z Zoliborzem. Walczyli bohatersko i bardzo czesto gineli. Struktury socjalne, jakie powstaly na Zoliborzu w dwudziestoleciu powojennym ( np. pierwsze w Polsce spoldzielnie mieszkaniowe, tzw. ogrodki jordanowskie), a takze wielu tam mieszkajacych wybitnych Polakow-patriotow przyczynilo sie do powstania glebokiego patriotyzmu, potem zacietej walki z okupantem o wolnosc Ojczyzny. Wtedy Polacy potrafili zyc godnie i z honorem. Takze sie organizowac. Przeciez organizacja Polski Podziemnej byla perfekcyjna, bez precedensu w calej Europie. Zycze wszystkim, zeby ten jazgot i prymitywne uzeranie sie w sieci udalo sie zamienic w czyn, bo czasu na ratowanie ginacej Ojczyzny jest coraz mniej. Panu, Panie Profesorze, dziekuje za niezwykle interesujace publikacje. Serdecznie pozdrawiam

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,500
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności