W kwietniu pisałem:Prawda o podziale na dwie Polski szczególnie mocno dotarła do nas po smoleńskiej katastrofie. Wręcz namacalnie pokazała się Polska, która płacze po śmierci Prezydenta, która ustawia się w wielogodzinnych kolejkach, która przemierza setki kilometrów, by wziąć osobisty udział w żałobie i hołdzie dla ofiar katastrofy. Druga „Polska”, czyli kreacja mediów i wrogich nam elit politycznych, chwilowo upodobniła się do Polski prawdziwej zalewając się krokodylimi łzami i wygłaszając laudacje na cześć jeszcze wczoraj opluwanych polityków. Ale już kilka dni po katastrofie dała o sobie znać w akcji przeciw pochówkowi Pary Prezydenckiej na Wawelu.Nie pozwólmy, by mediom udało się znowu przekonać nas, że nie ma podziału na te dwie Polski. Przypominajmy o tym na każdym kroku. To najlepszy sposób na demaskowanie wrogich zamiarów sprzedajnych elit i mediów. "DWIE POLSKI – ODDZIELNE UROCZYSTOŚCI!"Kiedy symbol internacjonalizmu dostaje Orła Białego, a narodowców w prasie nazywa się faszystami i taki przekaz nagłaśnia się na „salonach Europy”, nie należy mieć żadnych wątpliwości, jaki los gotują Polakom obecne elity. W tym właśnie kontekście należy też odczytywać narastającą nagonkę na PiS, a w szczególności na Jarosława Kaczyńskiego oraz dziwne zachowania „oddanych” działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Okazało się, że w partii JK też jest wielu internacjonalistów, którzy czują zbliżające się „ostateczne rozwiązanie” problemu kaczyzmu czy raczej już dziś otwarcie: FASZYZMU. Nie dziwi też szybka rejterada z pozycji „centrowych” kolejnych dziennikarzy.W tej sytuacji pokazanie, wręcz demonstracja, niezłomności w trwaniu przy Polsce jest kluczowe dla podtrzymania ducha tych, którzy wbrew salonowi, czują i myślą po Polsku. Pomimo naszych skromnych możliwości, staramy się w Lublinie kontynuować to dzieło.Paweł ChojeckiPSTutaj film z 10 Listopada w Lublinie.
Przed świętem 3-go Maja apelowaliśmy o oddzielne uroczystości niepodległościowe. Czy dziś coś się zmieniło? Podział się uwydatnił czy zmniejszył?