Komorowski osądził własną sprawę

 

Zarzuty w prezydenckim wniosku dotyczyły nie istoty proponowanych zmian, ale trybu ich uchwalenia – na kilka miesięcy przed planowanymi wyborami prezydenckimi. Była to klasyczna zmiana reguł gry w trakcie walki. Nietrudno się domyśleć, że zmiana godzin głosowania z 6-20 na 8-22 była podyktowana interesami kandydata PO.Wycofując wniosek, Komorowski dał takie uzasadnienie: „W obecnej sytuacji te argumenty są już nieaktualne.” To wystarczające świadectwo stanu, w jakim znaleźliśmy się jako państwo. Gdyby wniosek Prezydenta trafił pod jurysdykcję TK, to istniała szansa, że sędziowie uznaliby, że Grupa Trzymająca Władzę mataczyła przy ordynacji, by wynik był „po właściwej stronie”. Choć nawet wtedy Komorowski nie musiałby wracać do Budy Ruskiej, to jednak dostalibyśmy do ręki kolejny argument, jak bardzo jego wybór był starannie reżyserowany. A tak, obwieszczeniem: „w obecnej sytuacji…”, komunikuje nam jasno, że w tej budzie wylądowaliśmy wszyscy…

Prezydent Lech Kaczyński skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 19 lutego 2010r. o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP, która wprowadziła zmianę godzin głosowania. Bronisław Komorowski wniosek wycofał…