Palikot z podkulonym ogonem

Jeszcze nie zapomniano w Lublinie o wstydzie, jakim okrył się medialny heros PO, gdy okazało się, że jego protegowany Bronek przegrał tylko w jednym z miast wojewódzkich – w Lublinie, a już wyszła na jaw jego kolejna mizeria. Inny jego nominat, prezydent Lublina Adam Wasilewski poddał się bez walki rezygnując z ubiegania się o reelekcję. Warto odnotować realizm prezydenta Wasilewskiego - po tym, jak skutecznie działał na rzecz naszego miasta, nie chce się kompromitować poddając się wyborczemu rozliczeniu. Wyznał przy tym, że został prezydentem Lublina, bo… nikt inny nie chciał! To wyraźnie pokazuje, że Palikot w rozwiązywaniu konkretnych problemów ludzi podobny jest do przysłowiowej krowy, która tylko dużo ryczy. Do tej zdolności dodał on jedynie wymachiwanie pewnymi plastikowymi akcesoriami oraz chowanie się przed wyborcami za kordonem prawie setki wynajętych ochraniarzy. Wydaje się, że w Lublinie, podobnie jak w lipcu 1980 roku, rozgrywa się preludium, które obejmie całą Polskę. Już wkrótce uwidoczni się nie tylko polityczna impotencja lubelskiego członka  PO, ale i całej formacji. Trzeba przyjąć budżet na 2011, a obecny już jest aż nadto dziurawy…

Choć znany Biłgorajczyk robi dobrą minę do swojej gry, to na lubelskiej ziemi dostaje mocno w ….