Krzyż – skąd przyszło hasło?

W felietonie z 19.05.2010 „Nasza kampania powszednia” Środa deklaruje, co powinien zrobić Bronisław Komorowski:

I wreszcie – co najważniejsze – powinien symbolicznie odzyskać państwo i siedzibę jego władz, przenosząc krzyż z Krakowskiego przedmieścia do jakiejś świątyni.Pałac Prezydencki, przed którym stoi krzyż, staje się częścią Kościoła. A więc z racji tragicznych wydarzeń i ich religijnej symboliki bardziej należy do PiS niż do PO. I z dnia na dzień będzie to coraz trudniej zmienić.PO potrzebuje jakiejś inicjatywy. Symboliczne gesty natomiast potrzebują odwagi, a jest to jedna z najważniejszych cnót politycznych.

Krzyż jednak zniknął pod osłoną nocy, co nie wskazuje na nadmiar odwagi realizatora instrukcji p. Środy. Przypomina jednak natrętnie SB-ckie praktyki walki z narodem za pomocą nocnego niszczenia krzyży ustawianych przez wiernych. Czyżby istniała tu jakaś wspólnota sprawcza ludzi honoru? Ciekaw też jestem, czy "Wyborcza" odtrąbi swój sukces w kreowaniu poziomu kampanii wyborczej a’la Środa. Strach pomyśleć, jaki kolejny cel wyznaczy Platformie Środa w najbliższą środę…

W noc poprzedzającą sobotnią konwencję wyborczą Jarosława Kaczyńskiego na Placu Teatralnym w Warszawie sprzed Pałacu Prezydenckiego zniknął krzyż. W środę poprzedzającą zniknięcie krzyża Magdalena Środa udzieliła w "Gazecie Wyborczej" stosownych instrukcji p.o. prezydentowi.