Nowa tapeta na twarz, czyli przekwitanie układu

Mamy od kilku dni prawdziwy wysyp różnych teorii na temat tego, co dalej, kto z kim, kto przeciw komu, dlaczego i po co, no i co na to wszystko Jarosław Kaczyński i Donald Tusk. Tak, tak, to właśnie ci dwaj politycy powinni się czuć szczególnie zagrożeni i zainteresowani tym, co piszą różni publicyści o nadchodzącym przesileniu, przełomie, albo nowym rozdaniu. Na plan pierwszy wysuwa się jako nowy rozdający Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, który już ponoć ma taka wiedzę, że może nią załatwić pół Platformy – tej od strony Tuska rzecz jasna. Podobno jest już taki ferment, że gowiniści rozmawiają z ziobrystami o tym, jak byłoby dobrze dla Polski rządzić razem i zostawić w tyle, i Tuska i Kaczyńskiego. Po prostu nowa prawica. Mieliby do niej dołączyć praktycznie wszyscy odrzuceni przez złego Jarosława: trochę PJN,  skamieliny po LPR z żyjącym nowym tenorem Giertychem, może kawałek PiS-u i jeszcze kilku wystraszonych widmem porażki wyborczej posłów PSL –u. Jeśliby zebrać całe to towarzystwo w Sejmie (przy założeniu, że za ministrem Gowinem  posłowie PO pójdą sznurem), to będzie grubo ponad sto szabel, no i PJN naprawdę będzie miał europosłów w następnej kadencji PE, co chyba najbardziej męczy dr Marka Migalskiego.

W żaden sposób nie zamierzam podważać tych scenariuszy, w Polsce wszystko może się zdarzyć. Do tego mamy niewyobrażalny wręcz skandal i horror z ekshumacjami, które i tak wróżą koniec ery Tuska i Kopacz, a w tle jeszcze rozwojowa sprawa Amber Gold. Niech będzie, że Jarosław Gowin staje oto przed  szansą doprowadzenia do zmiany układu sił w Polsce. Niech będzie prawdą, że stoi za nim już ponoć połowa klubu PO. Niech prawdą będzie i to, że medialno – celebrycki układ, który podtrzymuje jeszcze Tuska, też jest gotów na przesilenie. I niech będzie prawdą, że służby (szczególnie wojskowe) też już mają dosyć obecnego premiera. Jest tylko jedna zasadnicza wątpliwość: czy wejście Gowina do gry o władzę, oznacza jakąkolwiek istotną zmianę?     

Jaka to ma być niby nowa prawica w Polsce z setką obecnych posłów PO, tak zwanych konserwatystów? Głosowali przez pięć lat tak, jak chciał Tusk, a jak ktoś się wychylił, to od razu został sprowadzony do parteru. Ci ludzie, tak  jak i żołnierze premiera uwikłani są we wszystkie patologie rządów Platformy Obywatelskiej. Ci konserwatyści nie wystąpili w żaden sposób przeciwko kłamstwu smoleńskiemu czy poddańczej polityce rządu Tuska wobec Niemiec i Rosji. Do tego przebąkuje się o dołączeniu do tej niby nowej prawicy Romana Giertycha, który złożył już odpowiednie „hołdy” na  Czerskiej, oraz kilku znanych twarzy z PJN –u. Można jedynie domyślać się, że nowa partia prawicowa i to, co zostanie  z PO, to będzie wymarzone przez Giertycha domknięcie układu politycznego w Polsce. Czyli: żadnych zmian. Ochrona III RP i sieci powiązań politycznych, biznesowych i towarzyskich, które jej elity wytworzyły przez dwie dekady. Taki scenariusz jest rzeczywiście możliwy. Donald Tusk schodzi na drugi plan, wyjeżdża, nie grozi mu proces za Smoleńsk, układ trwa dalej. PiS będzie wtedy w jeszcze trudniejszej sytuacji, niż obecnie, bo przecież jest nowa prawica, znacznie silniejsza i bardziej przewidywalna, oraz spokojniejsza. I od Solidarnej Polski, i od Jarosława Kaczyńskiego.

Takie rozwiązanie jest do  przyjęcia dla świata mediów, który lubi przecież bardzo i Ziobrę, i Kurskiego, i Migalskiego, i Giertycha. Do nowych liderów, nowej prawicy, mógłby dołączyć pewnie i młody PSL w osobie ministra pracy. Krótko mówiąc, tak zwane elity III RP, mogłyby to nowe rozdanie klepnąć, ponieważ nie naruszyłoby to w żaden sposób ich najważniejszych interesów biznesowych i politycznych, osłabiłoby PiS, co jest dla góry III RP rzeczą nie do przecenienia (w końcu Tusk z Kaczyńskim nie daje sobie rady), a odchodzący od władzy nie musieliby obawiać się procesów i wyroków, no może poza jedną pokazówką, żeby Jarosław Gowin zabłysnął jak Zbigniew Ziobro w aferze Rywina i stał się dla części elektoratu prawicy wyzwolicielem z ciemnych mocy układów i korupcji. Trzeba powiedzieć jasno, zanim do czegokolwiek dojdzie (o ile dojdzie), że jest to położenie nowej tapety na tą samą twarz. To byłaby taka nowa próba uwiedzenia Polaków, byle tylko dotrwać do wieczora, do zmycia makijażu, do zgaszenia światła w domu. A potem? Potem to Polacy pójdą spać na jakiś czas. Ale jak kiedyś się obudzą rano, to będą naprawdę przerażani widokiem.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

22-09-2012 [17:55] - dogard | Link:

z tym gowinkiem--im predzej tym lepiej