Niemcy się zbroją!

 

Najpierw, czego nie robią. Nie rozpoczęły gruntownych reform uwalniających gospodarkę, które kilkadziesiąt lat temu doprowadziły je w szybkim tempie do czołówki globalnej rywalizacji gospodarczej. Nie ograniczają imigracji muzułmanów i nie biją na alarm z powodu zatrważających zmian demograficznych. 

Co robią? Po 1989r. rozpoczęły pokojowy podbój Europy Środkowej (trafnie przez Stanisława Michalkiewicza nazwany Anschlussem - Hitler też pokojowo „zjednoczył” z macierzą Austrię, Czechosłowację i litewską Kłajpedę). Rozszerzenie UE wzmocniło na pewien czas gospodarkę Niemiec i odsunęło zagrożenie powstania konkurencyjnych gospodarek u ich wschodnich granic (w ekonomii nazywa się to wrogim przejęciem).

Od kilku lat, nie zważając na początkową porażkę, Berlin forsował przekształcenie UE w jeden organizm państwowy – z końcem ubiegłego roku i ten plan się udał. Optymiści wierzą, że UE jest projektem politycznym mającym zneutralizować wojownicze zapędy Niemiec. Wiara, jak to wiara – ma sens jedynie wtedy, gdy ma oparcie w faktach. A są one następujące:

- Istnieją już gotowe siły policyjne do tłumienia zamieszek i buntów w prowincjach, a traktat lizboński daje mandat do ich użycia.

- Od czasu wojny w Jugosławii Bundeswehra złamała powojenną praktykę nieangażowania się w akcje zbrojne poza granicami RFN (nasuwa się porównanie do zajęcia zdemilitaryzowanej Nadrenii). Znalazło to wyraz w oficjalnej zmianie doktryny wojennej Niemiec  oraz w dyskusji nad zmianą konstytucji.

- Niemcy w bardzo szybkim tempie zwiększają moce wytwórcze swego przemysłu zbrojeniowego. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat podwoiły eksport broni, stając się jej trzecim (po USA i Rosji) eksporterem, i realizują poważne zamówienia dla swojej armii.

Analizując tylko te wyrywkowe dane, wydaje się, że koncepcję neutralizacji niemieckich zapędów do hegemonii w Europie za pomocą Unii Europejskiej dobrze opisuje polskie przysłowie: Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma…PSW tym samym czasie Polska poważnie rozmontowała swój niezły przemysł zbrojeniowy, a beneficjent Fundacji Adenauera robiący w Polsce za ministra obrony narodowej skutecznie „wzmacnia” naszą armię. Za PO Polska zniosła powszechny pobór do wojska. Niemcy nie rezygnują z powszechnego szkolenia żołnierzy. Rekrut muzułmański ma swoje tradycje w niemieckiej machinie wojennej…

Jak ta historia się powtarza… Europa pogrąża się w coraz większym zastoju społeczno-gospodarczym. Narastają nierozwiązane problemy rosnącego zadłużenia budżetów państw, bankructwa systemów emerytalnych i pogłębiającej się niekonkurencyjności europejskich gospodarek. Rdzenna ludność Europy powoli wymiera. Szybko rosnąca populacja emigrantów z obszarów obcych nam kulturowo przypomina bombę zegarową, która tyka coraz głośniej. A co robią Niemcy – wiodące państwo Eurolandu?