Najbardziej optymistycznym wnioskiem z międzynarodowego badania jest wysokie poparcie dla klasycznego modelu rodziny wśród młodych ludzi w wieku od 18 do 34 lat. To oni byli grupą wiekową, która najczęściej opowiadała się za wydawałby się „archaicznymi” poglądami w kwestii podziału ról w rodzinie. Czyżby zmasowana propaganda lewactwa, skupiona przede wszystkim na młodych, poniosła porażkę? Okazuje się, że młodzież nie jest taka głupia, jak się potocznie sądzi - potrafiła zdroworozsądkowo ocenić socjotechniczny zabieg propagandowy, jakiemu jest poddawana. Ład społeczny opiera się na czytelnym podziale ról i porządku hierarchicznym. Lewica postawiła sobie za cel obydwa te filary cywilizacji. Społeczeństwo „homogeniczne” to wspaniały materiał do socjotechnicznych eksperymentów. Kobieta nie różni się od mężczyzny, mąż nie jest głową rodziny, dzieci nie muszą słuchać rodziców - wszyscy są równi, jednakowi, mają te same prawa (i żadnych obowiązków…). Powszechne partnerstwo rulez!!! Powstaje jednak proste pytanie – kto mam tym chaosem zarządzać? No, oczywiście my, kasta postępowych urzędników Nowego Wspaniałego Świata! Ale pojawia się i drugie pytanie – jak tę masę „równych i nikomu niepodlegających” obywateli zmotywować do posłuszeństwa stróżom postępu? Jak to, jak? Siłą!!! I tak beztroski karnawał równości, partnerstwa, prawa do swobodnego wyrazu itp. zamieni się niepostrzeżenie w lekki, a potem w twardy zamordyzm. I o to w tym wszystkim chodzi…
PS Gdyby ktoś chciał posłuchać chrześcijańskiego „hardcoru” na temat porządku w rodzinie, to zapraszam tu: http://knp.lublin.pl/pl/… . Uprzedzam lojalnie wszelkie feministki i innych postępowców, że nie odpowiadam za wasz ewentualny rozstrój nerwowy. Oglądasz na swoją odpowiedzialność!
Z okazji 100. rocznicy ustanowienia Międzynarodowego Dnia Kobiet opublikowano ogólnoświatowy sondaż na temat miejsca kobiet w społeczeństwie. W sposób klasyczny rolę kobiet definiuje jeszcze jedna czwarta badanych.