Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy Tusk myśli o przyszłości Polski?

Archiwum, 22.08.2012
Pytaniem retorycznym jest to postawione w tytule. Wszyscy przecież widzimy jak bardzo premier troszczy się o obecną Polskę i jak bardzo się stara "by żyło się lepiej" również w przyszłości. Tylko komu będzie się lepiej żyło? Bo chyba nie Polakom!

Dzisiejsza prasa a za nią portale internetowe informują o tym, że "z danych Narodowego Spisu Powszechnego wynika, że w końcu marca ub. roku za granicą przebywało 2 mln Polaków, z czego 11 proc. (ponad 220 tys.) stanowiły dzieci w wieku do lat 14. Ekonomista i demograf prof. Krystyna Iglicka, rektor Uczelni Łazarskiego szacuje, że dziś jest już ich 300 tys, czyli o 35 proc. więcej". Nie wiem czy ktoś zauważył, ale emigracja i tragicznie niski przyrost naturalny są największymi problemami Polski. Gospodarkę można odbudowywać, sport unowocześniać, ale demografii nie da się od tak poprawić. Bo jak niby to zrobić? Według danych GUS z ostatniego Spisu Powszechnego (2011 rok) w Polsce jest 37,2mln stałych rezydentów (czyli 1,3mln ludzi od więcej niż roku nie było w kraju). Jak informuje Prof. Iglicka kolejne 800-900tys. pracuje na stałe za granicą, ale jeszcze nie zdecydowało czy zwiąże swoją przyszłość z tymi krajami - dane z wywiadu udzielonego przez Panią Profesor na początku 2012 roku). Jak się okazuje wśród emigrantów jest też 300 tysięcy dzieci poniżej 14 roku życia! To oznacza prawdziwą tragedię dla kraju.

Zwróćmy jeszcze uwagę na skale urodzeń i zgonów. W 2011 roku urodziło się niecałe 390 tysięcy dzieci, a zmarło około 370 tysięcy ludzi. Można powiedzieć, że mamy wyż! Jak to media lansują "baby boom". Tyle tylko, że te dzieci to potomkowie par urodzonych w wyżu przełomu lat 70 i 80 XX wieku (pamiętamy jak to choćby w stanie wojennym dużo ludzi się rodziło...bo wyłączano prąd?). Dane o urodzeniach z tamtego okresu oscylowały w granicach nawet 600 tysięcy rocznie. Czyli dziś jasno i wyraźnie trzeba stwierdzić - nie ma naturalnej zastępowalności pokoleń. Co istotne nie ma jej od 1989 roku, ale kolejne Gabinety niewiele w tej sprawie robiły. Dopiero lata 2005-2007 przyniosły pewną poprawę (Rząd PiS-LPR i Samoobrony znał dane o skali urodzeń i zgonów w latach 2003-04, a wtedy po raz pierwszy w niepodległej Polsce urodziło się mniej osób niż zmarło). Wprowadzono więc wyśmiane przez media "becikowe". Zmniejszono podatki. Dano nawet większe ulgi na dzieci. I widać było poprawę. W kolejnych latach liczba urodzeń zaczęła przewyższać liczbę zgonów. Oczywiście wyniki i tak były niesatysfakcjonujące, ale nikt nie zaprzeczy - było lepiej.

Nastał jednak rok 2007 i początek władzy Donalda Tuska. Obiecywano "drugą Irlandię", "powroty emigrantów" itd. Po 5 latach rządów tego człowieka już wiemy (a raczej co bardziej światłe lemingi wiedzą! Bo inteligentni wiedzieli od początku), że były to zwykłe kłamstwa. Nie mamy "drugiej Irlandii", a Polacy nie wracają, ale uciekają z kraju jeszcze szybciej niż po wejściu Polski do UE! Mimo to taniec chocholi Tuska i kumpli trwa w najlepsze! Afera goni aferę. Podatki rosną. Ulgi na dzieci znikają (w tym "becikowe"). A Rostowski nadal opowiada dyrdymały o "zielonej wyspie".  Lemingi nadal wierzą! No bo ktoś na PO głosował jesienią 2011 roku. Sondaże też nadal są bardzo korzystne dla Tuska.

Widzę, że zaczynam się nakręcać więc wrócę do demografii. Perspektywy dla Polski są pod tym względem tragiczne. Obecny "rząd" przewiduje, że w 2035 roku będzie nas 36 milionów (ja uważam inaczej. Nas w 2012 roku jest 36 milionów! A w 2035 roku -idąc za przewidywaniami prof. Iglickiej- będzie nas 30 milionów albo i mniej). Zauważmy, że pokolenie potężnego wyżu z lat powojennych (urodzeni po 1946 roku) za kilka lat zacznie wymierać. To przecież naturalna kolej rzeczy. Wystarczy popatrzeć na średnią długość życia w naszym kraju (jakieś 76 lat) i mamy odpowiedź! Za lat 10 rocznie umierać będzie nawet ponad 500 tysięcy osób. A ile się będzie rodzić? Patrząc na pokolenie lat 80 i 90, które w dużej ilości żyje na emigracji i sam fakt, że jest ono o wiele mniejsze od tego powojennego, to możemy być pewni, że skala urodzeń będzie mniejsza niż 200 tysięcy rocznie. Ubywać nas będzie mniej więcej od 2021 roku po około 300 tysięcy w ciągu 12 miesięcy. Oczywiście o ile nic się nie zmieni. Bo przecież nasz "rząd" może zacząć sprowadzać imigrantów np. muzułmanów czy Wietnamczyków. Pytanie tylko czy ci imigranci będą chcieli tutaj żyć? Kto wie? Może dla nich pieniądze się znajdą! Jest też druga opcja. Mianowicie ludność może zachować się tak jak po wojnie - ratować przed wymarciem. Dzięki temu wzrośnie bardzo mocno skala urodzeń. Patrząc jednak na  Niemcy gdzie w 2011 roku urodziło się 650 tysięcy dzieci, a zmarło 800 tysięcy osób ( i ten trend jest już od kilkudziesięciu lat taki sam). Ciężko liczyć na takie "cuda".

Co nam więc pozostaje? Możemy siedzieć, narzekać i patrzeć jak Ojczyzna przestaje istnieć (wymiera). Możemy zacząć działać tak jak wiosną działali opozycjoniści walczący poprzez głodówki o historię w szkołach średnich. Możemy wreszcie zmienić Rząd! Tylko, że za 3 lata to już może być za późno... . Na dzień dzisiejszy proponuje zacząć naciskać na władzę, żeby zaczęła prowadzić politykę prorodzinną. My jako Polacy nie mamy innego wyboru. Pozostaje na dzień dzisiejszy tylko to. Zapewne dopiero po wyborach będziemy mogli zacząć budować wymarzoną Ojczyznę! Ale jeszcze raz napiszę... czy 3 lata to nie za dużo!
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3189
Domyślny avatar

Matti

22.08.2012 10:23

A i chciałbym zadać pytanie
Może ktoś ma dane o ilości urodzeń i zgonów w I połowie 2012 roku! Bo GUS śpi, albo nie chce publikować tragicznych danych?
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

22.08.2012 11:57

Dodane przez Matti w odpowiedzi na A i chciałbym zadać pytanie

to Tusk zmienił prezesa GUSu aby ten przynosił złe wieści w POdskokach ;-)
Domyślny avatar

Matti

22.08.2012 12:11

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Nie PO

coś mi się wydaje, że niedługo nakręci się wrzawa medialna w sprawie demografii. Dziennikarze oczywiście stwierdzą, że przez emigrantów będziemy pracować do... no właśnie ta skala podana w artykule oznacza, że minimum to 75 lat! 67 to fikcja. Jeżeli PO wygra wybory w 2015 r (oby były szybciej) to podniosą jeszcze bardziej wiek emerytalny. Bo na emerytów z "potężnych" roczników PRL-u naprawdę nie będzie miał kto pracować!!!
Domyślny avatar

fritz

22.08.2012 13:13

I Polakow. O likwidacji, zarowno Polski jak i Polakow. Jest niezwykle skuteczny w swoich dzialaniach. Zarzucanie herr Tuskowi nieudolnosci jest oczywistym, gigantycznym bledem. herr Tusk z zelazna konsekwencja realizuje swoje cele polityczny: ucieczka z Polski nie ruszajac sie z miejsca-przez likwidacje. Co mozna robic, to rozbudzac swiadomosc narodowa. Doprowadzac do lokalnych wyborow przez referenda. PiS niestety zawodzi calkowicie w tych dzialaniach, dlatego incjatywa musi wyjsc od Narodu. Polacy musza zakladac takie lokalne loze narodowe, znaczy podziemie, popierajace i walczaca polskie interesy gospdarcze. Nie mniej nie ma do PiS teraz absolutnie zadnej alternatywy.
Domyślny avatar

Matti

22.08.2012 13:31

Dodane przez fritz w odpowiedzi na herr Tusk mysli bardzo intensywnie o przyszlosci Polski.

Więc zapraszam do samoorganizacji. Coś trzeba robić bo to co wyprawia ten "rząd" to już pod tragedię narodową zakrawa!!!
Domyślny avatar

szara_komórka

22.08.2012 13:40

Jak należy kwalifikować bezrobotnych! Bo przecież oni są w kraju a JAKOBY ICH NIE BYŁO! Nie mają pracy, nie dokładają się więc do dochodu narodowego (nie, nie mam nic do nich, w większości nie ich wina). Zatem jeżeli odejmiemy te ok. 2 mln bezrobotnych to ile nas zostanie? No to w końcu ile jest tych rak do pracy i do obrony?
Domyślny avatar

Matti

22.08.2012 16:57

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na Mam jedno dopowiedzenie - do zastanowienia się.

Ja nie wiem jak to jest możliwe, że w ciągu 8 lat wyjechało tak dużo osób, a bezrobotnych nadal jest około 2mln! To świadczy o tym, że nie ma żadnego rozwoju gosp. A także, że przedsiębiorczość jest niszczona w zarodku (trzeba koniecznie szybkich zmian w prawie, żeby dać spokojnie ludziom zakładać firmy). Na takim Podkarpaciu trzeba czekać nawet 2 lata, żeby fachowiec przyszedł ocieplić dom czy zmienić dach!!! Fachowcy wyjechali a nowi nie garną się, zeby zakładać firmy bo podatki są za duże. Pracownika też nie opłaca się zatrudnić bo... koszty pracy są największe w UE!!! To jest robione naumyślnie przez kolejne Rządy! Im chodzi o to, żeby wyludnić kraj!

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 393
Liczba wyświetleń: 1,259,789
Liczba komentarzy: 1,847

Ostatnie wpisy blogera

  • Kawa
  • Wartości, wspomnienia i przyszłość.
  • Kasa, prochy i spokój.

Moje ostatnie komentarze

  • Mieliśmy. Pewnie paru by się jeszcze znalazło. Oby. Pozdrawiam serdecznie
  • rosemanie... :)
  • My sobie tylko odbieramy to, że dla odmiany media zależne w niemal 100% bazują na Kaczyńskim. Poza tym takiej wyobraźni i takiego braku skrępowania w korzystaniu z niej jakimi pochwalić się mogą…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy PiS przegra wybory w 2015 r.? - TAK
  • Wreszcie poznaliśmy dane GUS na temat ilości urodzeń w I połowie 2012 roku
  • PiS grzebie szanse na zdobycie władzy!?

Ostatnio komentowane

  • , A dzisiaj środa. I co? I...nic.
  • xena2012, widzę,że znalazłam bratnia duszę.Ja też uwielbiam czarną bez cukru,gorącą i z fusami, najlepiej Lavazzę.
  • , Witam Pana, żeby to tylko o aktora chodziło, to mały pikuś byłby. Pozdrawiam.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności