MARSZ PUTINA NAM SIĘ NALEŻY! ALE…

Naród, który przełknął Smoleńsk i późniejsze tzw. śledztwo, zasługuje na kolejne upokorzenia. Szczególnie po wschodnim imperium nie można się spodziewać niczego innego, jako następnych aktów agresji i poniżania w odpowiedzi na słabość i tchórzostwo. Nie warto nad tym wylewać łez czy silić się na dramatyczne gesty oburzenia. Ale trzeba to mądrze wykorzystać…

Zarówno nasi krajowi okupanci, jaki i ich zagraniczni mocodawcy, systematycznie i planowo serwują nam pokazowe policzki i kopniaki. Od 10 kwietnia 2010 mamy ich całą listę – począwszy od wezwań naszego duchowieństwa i ludzi kultury, by w odpowiedzi na Smoleńsk szczególnie uczcić 9. maja poległych sołdatów. Tylko w ostatnich dniach przełknęliśmy sądowy cyrk związany z miejscem TV Trwam na multipleksie oraz bezkarny atak „bohatera PO” na opozycyjną dziennikarkę. Powtarzam – to nie przypadki, ale stała obróbka psychologiczna mająca złamać do ostatka nasze morale. W tym kontekście marsz rosyjskich „kibiców” jawi się dla nas jako szansa.

O ile dotychczasowe ataki cieszyły się poklaskiem polactwa, które rechotało, że ktoś znowu dowalił pisiorom lub moherom, o tyle triumfalny pochód rosyjskich kibiców przez naszą stolicę może niemiło przerwać beztroskę grilujących. Gdyby do tego dołożył się łomot spuszczony nam na boiskach Euro (piszę w trybie warunkowym, choć to zapewne zbytnia rezerwa – następne elementy mamy jednak jak w banku), gdy do tego dołoży się zapaść komunikacyjna, gdy do tego dołoży się zapaść gospodarcza tuż po zakończeniu rozgrywek…

Gdy więc rosyjscy „kibice” urządzą nam marsz triumfalny w stolicy, naszym zadaniem jest to jak najlepiej udokumentować (o bezsensowności wojny z nimi nie będę tu nawet wspominał), by później puszczać to jak najczęściej do grila. Oby tylko naszym wschodnim gościom wystarczyło fantazji do jak najbardziej prowokujących zachowań, ranieniu naszych uczuć patriotycznych czy symboli. To, co piszę, może wyglądać na jakichś masochizm, ale przypomnę to, co pisałem kiedyś o technice aikido:

„Podstawowa metoda japońskiej sztuki walki aikido polega na wykorzystaniu siły przeciwnika przeciw niemu samemu. Jest więc nadzwyczaj skuteczna przy przewadze siły atakującego. Taką właśnie sytuację mamy obecnie w Polsce. Obóz niepodległościowy jest słaby, rozproszony, pozbawiony wizji i wyrazistych przywódców – szczególnie dla młodego pokolenia. Przeciw narodowi od lat zwrócone są potężne siły medialne, finansowe i tajne. Czas więc na polityczne aikido…” idź POD PRĄD, styczeń 2012

Niech więc nasz przeciwnik nabierze jak największego rozmachu w ciosie, jaki chce nam zadać – my musimy się tylko sprytnie uchylić i pozwolić, by jego siła zadziałała na naszą korzyść.

Grilującego polactwa nie poruszyła zbrodnia na naszych elitach czy jawne kapitulanctwo i zdrada rządzących. Oni myślą tylko kategoriami własnego interesu, rozrywki i konsumpcji. Niechże więc sam Putin jak najskuteczniej popsuje im tę rozrywkę, a Tusk wystawi słony rachunek za konsumpcję! To niestety nasza jedyna szansa na „przebudzanie narodu”…

PS

Powyższe rozważania mają sens, o ile Putin nie planuje operacji bezpośredniej, a „kibice” nie pozostaną u nas na dłużej po zrzuceniu sportowych ciuszków. Wtedy przerabiamy kolejną lekcję rozbiorową...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika endix2

29-05-2012 [22:53] - endix2 (niezweryfikowany) | Link:

że scenariusz rozbiorowy jeszcze się nie zrealizuję, ale otrzeźwienie dla grillujących i topniejących wyborców platformy przydał by się bardzo.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

29-05-2012 [23:33] - Paweł Chojecki | Link:

Nie widać na razie wyraźnego interesu do przejścia na scenariusz jawnej okupacji, ale może żyjemy w błogiej nieświadomości. Zawierucha w Watykanie, przygotowania do nowej wojny na Bliskim Wschodzie, wybory w USA - to rzeczywiście może być dobry moment na ostateczną zmianę sił w Europie Wschodniej.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika maciej13

29-05-2012 [23:29] - maciej13 (niezweryfikowany) | Link:

podzielam pogląd wyrażony w artykule. Nie widzę lepszego sposobu na przebudzenie polactwa i odwrócenie jego uwagi od wesołego grilowania.

Obrazek użytkownika Gość TXT

30-05-2012 [14:29] - Gość TXT (niezweryfikowany) | Link:

Gdzie w kiełbasie nie ma Mięsa,a w Pivie Żółć Bydlęca i Słód jęczmienny bez Chmielu,no cóż Viva la vie,Na zdrowie!ale ciepła woda w kranie jeszcze jest

Obrazek użytkownika kacpro: Jeśli to prawda - “bufetowej będzie łyso”

29-05-2012 [23:46] - kacpro: Jeśli t... (niezweryfikowany) | Link:

04 czerwca: "Nie pozwól zabić się zbyt wcześnie."

4 CZERWCA - Rocznica obalenia rządu Jana Olszewskiego - Urodziny Prezydenta Komorowskiego

4 czerwca 1992 r. - Jacek Kuroń notuje:„Poszedłem do Geremka, gdzie radzili już nasi klubowi mędrcy. (...) - http://rekontra.salon24.pl/244... - W dniu obalenia rządu Olszewskiego Kuroń notuje.

- „W jakie parszywe mafijne układy wepchnęli nas nasi byli przyjaciele. Zresztą chyba obrażam mafię tym porównaniem. Tam przecież jak w rodzinie obowiązuje wierność wobec swoich aż po grób. Zaś kto zdradził swoich, przestaje być swój.Wiem, Olszewski, Macierewicz i jak się tam inni nazywają, z pełną świadomością zerwali zasady tej rodzinnej czy — jak pewnie wolą — mafijnej moralności. Dla nich ja z zasadami, które głoszę, jestem głęboko niemoralny.

Bo ja głęboko wierzę, że ojca, brata, przyjaciela nie wolno sprzedać. Sprzedać — tak mówią złodzieje o zeznaniach obciążających kolegę. Więc wierzę, że nie sprzedam brata nigdy. Może się zdarzyć, dopuszczam to z bólem, że zabiję, ale nie sprzedam.”

KTOŚ KIEDYŚ PYTAŁ: O CZYM JEST TEN WIERSZ?

“I zagrzmi dzwon” - 10.04.10 - 18.04.10

I zagrzmi dzwon
W Niebo wzbiją się Białe Gołębie.
Biskup Cię wesprze podając swą rękę,
a Oni pochylą czoła.
I zagrają Trąby!
I otworzą się Serca!

Otworzy się Niebo!
Zrozumieją Mocarze,
a “Słowo ciałem się stanie”.

Zbiorą się Mędrcy radzić co czynić.
Czy bohatera znów dać im trzeba?

Widzę tam - na Wawelu,
pod Wieżą Srebrnych Dzwonów
miejsce puste.
Miejsce dla Wielkiego Człowieka.

Nie śpijcie Rycerze! Czuwajcie!
Za wcześnie, by dusze szły do nieba!

Trud myśleć każe. W sercach tkwi siła!
W trudach, pamięć się budzi i mądrość.
Uśpiona czasem - trwa nie ginie.

Obudził się Naród jak wulkan cichy,
rozbiło się krzywe zwierciadło.
Dostrzegą mali świat odległy i bliski,
a serca zaczną bić dumnie.

Ocean pochłonie chmurę czarną,
"Moc" zaciśnie zęby - wycedzi,
"Przepadło!".

Zbiorą się Mędrcy, radzić co czynić.
Czy bohatera, znów dać im trzeba?
Nie! Nie pozwolimy!
Polacy nie gęsi, rozum swój mają!
Polacy nie gęsi, pamiętają!
Siodłajcie konie, szykujcie lance!
Bóg chce rozstrzygnąć bój o prawdę!

Rozpostrze Orzeł białe skrzydła,
usłyszysz szczęk oręża.
Ruszą do boju hufce
zwyciężą,
bo prawda zawsze zwycięża.

Widzę tam, na Wawelu,
pod Wieżą Srebrnych Dzwonów
miejsce puste,
miejsce dla Wielkiego Człowieka.
Rycerze! Nie śpijcie - czówajcie!
Walka nieskończona Was czeka.

Zbiorą się Mocarze
świętować dzień zwycięstwa.
W dniu tym lud -duchem uniesiony,
na Wawel ruszy,
hołd oddać Panu i pokłony.

W sercach tkwi siła,
Pamięć, mądrość,
wiara i potęga.
Celebrować je trzeba,
aby nie opadły,
jak przecięta wstęga.

W umysłach Polaków,
mit się rodzi
Człowieka Wielkiego.
Tradycja powstać musi,
dobra fundament.
Tradycja powstać musi,
by wypełnił się Testament.

Wiara cuda czyni, nie śpijcie Rycerze!
Siodłajcie rumaki! -Czyśćcie ostrogi!
Na Wawel czas ruszać!
Biskup tam czeka z wyciągniętą ręką.
Chce się z Wami podzielić,
miejscem, czasem i Nieba potęgą.

Nie śpijcie! -Ruszajcie Rycerze,
hołd oddać Panu zacnemu!
Wawel to miejsce chwały.
- Ruszajcie!
Czas już nastał ku temu!

O przychylność przed bitwą ostatnią
modlić się trzeba - by dusze w spokoju,
odejść mogły do Nieba.

Nie pytajcie kim jestem,
- Jestem Kim Jestem -
Tak mi napisać kazano.

POWYŻSZY WIERSZ JEST O LECHU I JAROSŁAWIE KACHYŃSKICH
<>
PONIŻSZE SŁOWA SĄ TYLKO O JAROSŁAWIE KACZYŃSKIM

Zbiorą się Mędrcy radzić co czynić.
Czy bohatera znów dać im trzeba?

Widzę tam - na Wawelu,
pod Wieżą Srebrnych Dzwonów
miejsce puste*.
Miejsce dla Wielkiego Człowieka.

* “to miejsce” czeka na Jarosława Kaczyńskiego. Nie pozwól zabić się zbyt wcześnie. Polska ma już “wszystkich martwych bohaterów” - nie potrzebujemy ich więcej .

<>

"Kryzys kontrolowany" - Przelew krwi, Schetyna premierem” - http://wiadomosci.dziennik.pl/...

Jak będzie wyglądać Polska za pół roku? Dramatyczne wizje na ten temat roztaczał na antenie Radia Maryja reżyser Grzegorz Braun. Rozlew krwi, kryzys polityczny... Włosy się jeżą na głowie.

Na początek czeka nas kryzys kontrolowany, wymiana kadr na szczycie - wyjaśniał zaproszony do studia Grzegorz Braun. - Żeby taką zmianę kosmetyczną przeprowadzić, potrzebuje reżim spektakularnego zawirowania. Potrzebuje przesilenia, kto wie, może nawet kryterium ulicznego, może nawet przelewu krwi - przekonywał reżyser.

System się przed tym nie cofnie. Ludzie, którzy zorganizowali, a następnie maskowali zamach smoleński nie cofną się przed niczym. Trzeba mieć tego świadomość. To są zbrodniarze, to są ludzie bezwzględni, bez honoru, oni nie cofną się przed niczym - ostrzegał mocnym głosem Grzegorz Braun"

<>

"Motyw" - odpowiedź na pytanie Jarosława Kaczyńskiego

02 luty 2011 r.

Wybory to igrzyska mające rozładować frustrację rządzonych.Dwupartyjny system rządzenia to dwie strony tej samej monety.Praprzyczyną Katastrofy Smoleńskiej mogło być "zachwianie wartości tej monety”,a konkretnie władzy, rządzącej dotychczas Polską.

Do czasu wyboru Lecha Kaczyńskiego na Prezydenta Polski, trwała w najlepsze sielanka polskiej transformacji. Postkomunistyczna “władza-suweren reformowała się” z komunistycznego "establischmentu" w kapitalistycznych przedsiębiorców. Jak ktoś ważny wtedy powiedział: - " Co nie jest zabronione, jest dozwolone". Wybory 2005 vroku przerwały tą sielankę. W 2005 roku Polacy dostrzegli co się dzieje i powiedzieli "dość". W ich świadomości dokonał się potężny "przełom myślowy".Zadecydowali inaczej niż życzyłby sobie tego "suweren" czyli ówczesna władza.

W 2005r. Polacy na swojego reprezentanta wybrali Lecha Kaczyńskiego i PiS.Naród - Polacy w 50% został “suwerenem".

Lech Kaczyński i PiS stali się "stałym i wpływowym" elementem Polskiej sceny politycznej, a co za tym idzie , systemu władzy. PiS stał się jedną ze stron monety, której emitentem został - obok “starego establishmentu” - Polski Naród . “ Stary establischment " w tym samym momencie stracił połowę swojej władzy.

Dało to początek realnej demokracji , opartej na konkurencji dwóch konkurencyjnych ośrodków decyzyjnych.

Tylko że, demokracja to utopia, to "teatr i igrzyska", mające na celu wyładowanie napięć i frustracji rządzonych. Aby “utopia demokracji” mogła istnieć wszystkie partie, na pozór konkurencyjne , muszą służyć “jednemu suwerenowi” - jednemu ośrodkowi decyzyjnemu - i tak się właśnie dzieje.

Kaczyńscy w Polsce zrobili wyłom w tej zasadzie - niedopuszczalny z punktu widzenia zasad działania “utopijnej demokracji”. Lech i Jarosław Kaczyńscy, oraz PiS , zaczęli wprowadzać inny system wartości - “inny pieniądz”. Odstępstwo od zasad "prawdziwej demokracji" w demokracji bardzo łatwo zmienić w atrapę demokracji - “demokrację utopijną”.

W polskich warunkach wstarczyłoby przejąć władzę nad "partią sukcesu" jakim stał się PiS (zaistnienie na stałe w Polskiej polityce to ogromny sukces), aby wszystko wróciło do “starego” - czyli do sytuacji sprzed wyboru L.Kaczyńskiego i PiS w wyborach 2005 r. Na przeszkodzie temu “powrotowi do starego” stali Lech i Jarosław Kaczyńscy. Obaj mieli lecieć samolotem do Smoleńska.Tylko przez przypadek, Jarosław Kaczyński nie znalazł się w samolocie lecącym do Smoleńska. Gdyby się znalazł, droga do “wrogiego przejęcia” PiS stałaby otworem. Otworem stałaby droga do nie ograniczonej władzy w Polsce. Gdyby przejęto PiS, w wyborach zmieniałyby się “partie rządzące” - rządziłby kontrolujący je , jeden ośrodek decyzyjny.

Jarosław Kaczyński nie może zrozumieć dlaczego wszyscy tak bardzo się interesują, kto zasiądzie w fotelu Prezesa PiS, a nikt się nie interesuje, kto będzie nowym szefem PO?

Odpowiedź: Być może powyższe tłumaczy katastrofę smoleńską i ostatnie wydarzenia i "wstrząsy” wewnątrz PiS.

Jeśli powyższa “teoria spiskowa” jest słuszna, to z punktu widzenia przyszłości Polski nie jest ważne, kto będzie rządził PO (nic to nie zmieni), ważne jest, kto przejmie władzę i kontrolę nad PiS.

Ten kto przejmie władze nad PiS, wcześniej czy później będzie rządził Polską.Taka jest zasada realnej demokracji. Raz wygrywa wybory i rządzi jedna partia, następny raz inna. Gdy obydwie partie kontrolowane są przez tą samą klasę rządzącą mamy do czynienia z “demokracją utopijną”. PiS i PO to dwa realnie zwalczające się środowiska - czyli przykład realnej demokracji.

Jeśli ktoś chce sprawować nad Polską “władzę absolutną”, nie może sobie pozwolić, aby jedną z partii, w tym przypadku PiS, rządziła osoba niezależna, jaką jest Jarosław Kaczyński. Tak długo jak jedną z polskich partii rządzi osoba niezależna, tak długo w Polsce trwać będzie “demokracja realna”.

Podporządkowanie obydwu najważniejszych polskich partii jednemu ośrodkowi decyzyjnemu “klasie rządzącej - staremu suwerenowi” utrwali w Polsce “quasi feudalny” ustrój społeczny kształtujący się po 1989 roku. Jeśli nie stworzony zostanie “system niezależności organów władzy partyjnej” (swego rodzaju “Konstytucja Partyjna” z Sądem Najwyższym wzorowanym na Konstytucji i Supreme Court Stanów Zjednoczonych), przejęcie władzy nad obydwoma partiami przez jeden “ośrodek decyzyjny”, a co za tym idzie, stworzenie “atrapy demokracji, jest jak najbardziej realne. Polska stoi przed najważniejszym momentem w historii, od odzyskania niepodległości w 1918 r. Wybory 2011 r. zadecydują o życiu Polaków na dziesięciolecia do przodu, być może o “losie Polski”.

Co wybiorą Polacy? - zobaczymy jesienią.

Miejmy nadzieję, że skutki katastrofy smoleńskiej nie będą decydującym czynnikiem tego, jak wyglądać będzie Polska w XXI wieku. Zdajmy się na “zdrowy rozsądek Polaków” w momencie kryzysu. Innego wyjścia nie ma.

(Zakończenie dopisano tuż przed wyborami 2011 roku)

NIE ZAPOMINAJMY - W KIESZENI JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO WCIĄŻ ZNAJDUJE SIĘ NIEWYKORZYSTANY BILET NA SAMOLOT DO SMOLEŃSKA - TO NIE JEST ŻART

<> FRAGMENTY KSIĄŻKI
Leszek Szymowski "Zamach smoleński"
CZĘŚĆ III “Anatomia zbrodni”
Rozdział 12 “Przecięta pajęczyna”

“10 kwietnia 2010 roku wczesnym rankiem, dysponent tej zabójczej wiedzy - prezydent Lech Kaczyński - wsiadł do tupolewa lecącego do Smoleńska.

Na pokład samolotu wsiedli również jego najbliżsi doradcy, którzy znali dużą część zasobów przejętych po WSI, znali treść aneksu i zabierali głos w sprawie jego publikacji: Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Mariusz Handzlik. Na pokładzie znalazł się również Zbigniew Wassermann - jeden z autorów reformy wojskowych służb specjalnych i gorący zwolennik likwidacji WSI.(...)

Joachim Brudziński: “Nie wiem, co robił pan Komorowski i jego ekipa w Pałacu Prezydenckim, bo tam nie byłem. Jednak z informacji, które do nas docierały, wynika, że w pierwszej kolejności przejęli akta Komisji Weryfikacyjnej WSI.”

Informacja z kręgów PO mówi, że pierwszą czynnością Bronisława Komorowskiego, który 10 kwietnia stał się Pełniącym Obowiązki Prezydenta RP i wszedł do Kancelarii Prezydenta - była właśnie lektura aneksu do raportu z weryfikacji WSI. Do tej lektury Komorowski zapalił się tak bardzo, że nie zauważył, że nie ma oficjalnego aktu zgonu Lecha Kaczyńskiego, a dopóki tego aktu zgonu nie było - nie miał prawa zajmować gabinetu prezydenta i przejmować jego obowiązków"

Fragment książki, str. 198, Rozdział 12 "Przecięta pajęczyna" - cytat:

“W styczniu 2007 roku pierwsza wersja raportu została opatrzona klauzulą “ściśle tajne” i przesłana do Kancelarii Prezydenta. Lech Kaczyński i weryfikatorzy popełnili katastrofalny błąd: podali do publicznej wiadomości, że w raporcie figuruje 130 nazwisk czynnych agentów WSI, którzy swoją współpracę wykorzystywali w celach innych niż bezpieczeństwo państwa. Nie podali jednak o kogo chodzi. ten błąd miał się wkrótce zemścić i to surowo. (...)

Był 16 lutego 2007 roku. W Kancelarii Prezydenta odbyła się uroczysta konferencja prasowa. Lech Kaczyński i siedzący obok Antoni Macierewicz oglosili, że oto Prezydent RP podjął decyzję z prac Komisji Weryfikacyjnej WSI. Punktualnie o godzinie 12.00 raport znalazł się na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta. I wywołał burzę. (...) W 16 załączniku do raportu, Antoni Macierewicz ujawnił agentów WSI uplasowanych w mediach i w strukturach państwowych, którzy współpracę z WSI wykorzystywali do celów innych niż bezpieczeństwo państwa. (...)http://www.naszdziennik.pl/dod...

Wiadomo jednak, że z pewnością część nazwisk została przed upublicznieniem raportu usunięta z przyczyn znanych jedynie najbliższym współpracownikom prezydenta. To oznaczało, że dokumenty dotyczące tych ludzi można było w każdej chwili opublikować. Decyzję o tym musiałby podjąć urzędujący prezydent. Wystarczył jeden jego podpis … (...)

Kilka miesięcy później, Antoni Macierewicz znów w trybie ściśle tajnym przesłał do Kancelarii Prezydenta aneks do raportu z weryfikacji WSI - czyli drugą część dokumentu - od początku sugerował, aby jak najszybciej ujawnić jego treść opinii publicznej. Jednak Lech Kaczyński wciąż odwlekał tą decyzję. (...)

Nie było jednak tajemnicą, że w aneksie do raportu Macierewicza znalazły się informacje ujawniające kolejnych agentów WSI, a także niejasne powiązania z politykami SLD i Platformy Obywatelskiej - zwłaszcza z Bronisławem Komorowskim. Sam Komorowski postanowił dowiedzieć się, co znaleźli likwidatorzy WSI i czy może mu to zaszkodzić w przyszłej działalności politycznej. Doprowadziło to do wybuchu wielkiej afery, której obraz wyłania się z akt śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie .. (...)

W międzyczasie doszło do wyborów, zmieniła się władza, a on sam został marszałkiem Sejmu. Zwrócił się wówczas do koordynatora służb - Pawła Grasia - z zapytaniem o obu swoich rozmówców ( dopisek: Leszka Tobiasza, Wojciecha Sulimskiego). Graś udzielił mu informacji, że obaj rozpracowywani są przez kontrwywiad cywilny, który podejrzewa ich o szpiegostwo na rzecz Rosji. Doszło więc do sytuacji bezprecedensowej: dopiero co mianowany marszałek Sejmu RP spotkał się z dwoma osobami podejrzanymi o szpiegostwo na rzecz Rosji i negocjował z nimi nielegalny zakup ściśle tajnego dokumentu. (...)

Fragment książki, str. 201, Rozdział 12 "Przecięta pajęczyna" - cytat:

Gdy jesienią 2007 rokuwładzę przejęła Platforma Obywatelska, Macierewicz przestał być szefem kontrwywiadu wojskowego, ale zdobył mandat poselski z listy PiS-u. Pracami komisji pokierował Jan Olszewski - były premier RP. Pomieszczenia do pracy komisji udostępniła Kancelaria Prezydenta. W ciągu jednej nocy dokumenty Komisji Weryfikacyjnej WSI przewieziono ciężarówkami do Kancelarii Prezydenta. W ten sposób, w Kancelarii zgromadzono niemal wszystkie archiwa Wojskowych Służb Informacyjnych - archiwa obnażające dziesiątki patologi i setki afer, materiały obciążające kilkaset osób zamieszanych w te afery - wśród nich osoby z pierwszych stron gazet. Równolegle zaczęły się prace nad przygotowaniami do ujawnienia drugiej części raportu z weryfikacji WSI czyli właśnie aneksu.

Członek Komisji Weryfikacyjnej WSI:“Na biurko prezydenta Kaczyńskiego trafiła wersja aneksu, ale prezydent ją poprawił, pewne rzeczy kazał wykreślić. Sporządzono więc drugą wersję. Było tak samo. Ostatecznie chyba dopiero jedenasta wersja - okrojona prawie o połowę w stosunku do pierwszej - znalazła akceptację w oczach Głowy Państwa. Prezydent zwlekał z jej upublicznieniem, choć Macierewicz, Olszewski i inni doradzali mu, aby odtajnił to jak najszybciej. Ale Kaczyński się wahał i wahał. W zgodnej opini nas wszystkich, czekał z ujawnieniem aneksu do okresu poprzedzającego kampanię wyborczą. Wydaje się zasadny pogląd, że liczył na to, iż opublikowanie aneksu pomoże mu pogrążyć Komorowskiego, w którym upatrywał głównego rywala w walce o powtórną kadencję. A może chciał poczekać na właściwy moment do ujawnienia tej zabójczej wiedzy.”

10 kwietnia 2010 roku wczesnym rankiem, dysponent tej zabójczej wiedzy
- prezydent Lech Kaczyński - wsiadł do tupolewa lecącego do Smoleńska.”

“Ko - Ko - Platforma - Spoko”
BLOG: http://kacpro.salon24.pl/41690...
*aby obejrzeć bloga musisz się zalogować i zmienić ustawienia konta

Obrazek użytkownika ksena

29-05-2012 [23:47] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

obecnych na EURO.W świat pójdzie obraz i przekaz Polski zniewolonej,upokorzonej samowolą rosyjskich kibiców,którzy nawet nie widza potrzeby starań o pozwolenie na manifestację.Pani Gronkiewicz -Waltz z przylepionym głupawym ,przymilnym uśmieszkiem pozwoli na wszystko,nawet gdyby tym kibicom przyszlo do głowy zabrać albo zniszczyć Kolumnę Zygmunta.Dlaczego nie urządzono takiej manifestacji w Wiedniu ?Powoływanie sie w mediach na polską gościnność jest nadużyciem i żałosną próbą przykrycia bezradności.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

30-05-2012 [01:44] - Paweł Chojecki | Link:

Zagraniczne media mogą tylko pomóc we wzbudzeniu wstydu u grilujących.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Janko Walski

30-05-2012 [01:12] - Janko Walski | Link:

z totalitaryzmem bolszewickim i nadzieja na demokrację. To była także nasza nadzieja na koniec kłopotów, bo tylko demokratyczna Rosja może przestać nam zagrażać. Warto o tym pamiętać.

Nadzieja skończyła się wraz z pojawieniem się na Kremlu pułkownika KGB Putina. Tam teraz postępuje coś w rodzaju faszyzacji życia publicznego. Propagandowe młyny mielą mózgi mas. Nie wiem jak daleko ten proces już zaszedł. Musimy być przygotowani na kibicowskie "Dajosz Warszawu!".

Z drugiej strony, jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnie manifestacje antyputinowskie w Moskwie, to może warto nawiązać kontakt z kibicami rosyjskimi i wysondować czy nie dałoby się razem manifestować przeciwko faszystom nowego typu: Putinowi, Miedwiediewowi, Tuskowi i Komorowskiemu!

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

30-05-2012 [01:46] - Paweł Chojecki | Link:

Wątpię, by tacy kibice chcieli demonstrować w Warszawie...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika HENRY

30-05-2012 [11:00] - HENRY (niezweryfikowany) | Link:

ale na pewno tylko wybranym przez siebie kibicom. Pozdrawiam Panów ;-)

Obrazek użytkownika Janko Walski

30-05-2012 [14:03] - Janko Walski | Link:

parę osób przyjedzie.:)

Pozdrawiam,
JW

Obrazek użytkownika kazjod

30-05-2012 [09:21] - kazjod (niezweryfikowany) | Link:

Pilkarze rosyjscy dolacza do procesji 10 czerwca i zloza znicze razem z Kaczynskim. A 12 ich marsz bedzie spokojny. Dlaczego by mieli robic cos innego? Rosjanie to narod praktyczny. Gdyby im sie oplacalo, gdyby to miala byc "padgatowka"... ale do czego?

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

30-05-2012 [11:19] - Paweł Chojecki | Link:

Wtedy wykazaliby się dużą mądrością. W tak wielkim tłumie rzadko jednak zwycięża rozsądek. Jeśli jednak to Pan ma rację, pozostaje nam liczyć na reprezentację Smudy i "rachunek" wystawiony nam przez rząd.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Niemiec

30-05-2012 [12:17] - Niemiec (niezweryfikowany) | Link:

No coz!? Pozostaje nam tylko czekac i sie samemu przekonac!Co do slonego rachunku od Tuska mysle,ze powoli zaczeto go wystawiac!Musi tylko dotrzec do gawiedzi,ktorej juz wkrotce zaabraknie na grilla.Niestety nie sa wsytuacji grekow,ktorzy nadal "griluja" ,ale w odroznieniu od polactwa maja slonce i turystyke (choc i to ostatnio ponoc zaczyna szwankowac).Moze grecy nie potrzebuja swojego panstwa (przeciez to nie oni maja klopoty tylko panstwo greckie-tak przynajmniej wielu z nich twierdzi).Ja w kazdym badz razie nie zycze POlsce "greckiego scenariusza" bo oznacza on jeszcze wieksza korupcje i rozklad panstwa.Nie sadze takze,zeby pan Smuda zdolal cos osiagnac.Co do samych rosjan i ich kibicow to moze byc to ciekawe doswiadczenie gdy media pokaza spokojny marsz w kolejna miesiecznice i rosjanie beda mogli spokojnie przyjzec sie (zakladam,ze jednak putinowskie bojowki nie beda w stanie zrealizowac zadnego ze scenariuszy) temu co dzieje sie na Krakowskim Przedmiesciu.Co by nie powiedziec o rosjanach to takimi durniami jak polskie lemingi nie sa! Zdaja sobie doskonale sprawe do czego zdolna jest ich uklad rzadzacy i nie wierza w zaden wypadek pod Smolenskiem!Ale to nie ich problem (jak na razie) tylko polakow i ich zdegenerowanego rzadu i prezydenta!Poczekamy zobaczymy!Osobiscie jestem "zbudowany" ostatnim pobytem w Polsce:nieprzejezdne drogi,smrod na Dworcu CEntralnym jak za komuny,smierdzace toalety w "Zlotych Tarasach" (j.w.),dlugotrwale oczekiwanie na autobus probujacy przebic sie przez centrum miasta (ach te "wykopki" BUfetowej,ktorych konsekwencja sa zapadaace sie ulice nad budowa drugiej linii metra czy osuniecie sie tunelu pierwszej linii-6mm to juz katastrofa budowlana czy poczekamy jak z mm zrobia sie cm a nawet metry(!),dla fachowca jednak te mm to bardzo niepokojace zjawisko!),a obrazu ( po prostu komedia) dopelniaja rozmowy mlodych warszawiakow podsluchane ( nie mialem wyboru) w tychze Tarasach,ktorych tematem jest wyzszosc polskiego systemu edukacji nad takimi Harvardami czy Oxfordami.Mam jednak nadzieje,ze swiat iluzji juz sie konczy,ze wyczerpuja sie pomysly na tworzenie wirtualnej rzeczywistosci i spoleczenstwo wroci w swojej masie na ziemie z oblokow,opetania propagandowego! Ladowanie bedzie jednak bolalo,ale jak to sie mowilo (czy nadal mowi) w LWP "jak sie ma miekkie serce (patologiczna sklonnosc polakow do wybaczenia roznym Sawickim) to trzeba miec twarda d..e!I tym jednak optymistycznym akcentem zednam Pana i zycze wszystkiego najlepszego!POzdrawiam.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

30-05-2012 [12:52] - Paweł Chojecki | Link:

Problem tylko, czy będzie to twarde lądowanie czy tylko powolne osuwanie się w bezkresna przepaść. Niestety obawiam się tego drugiego scenariusza. Nie widzę punktów oparcia dla naszego upadku. Smutno też, że ucierpi przy tym tak wielu niczego nieświadomych, biednych ludzi.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika m.

30-05-2012 [14:00] - m. (niezweryfikowany) | Link:

Cóż, "defilada zwycięzców", rechot historii.
Nie wiem, czy mam jeszcze nadzieję, że w polactwie przebudzą się resztki tego, co kiedyś było honorem.

Pięknie by było, gdyby, jak pisze Janko Walski, Rosjanie ruszyli w antyputinowskim marszu i połączyli się z nami, bo to w naszym wspólnym interesie, ale chyba nie taką mają intencję organizatorzy...

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika sylwek

30-05-2012 [14:02] - sylwek (niezweryfikowany) | Link:

Wszyscy mieli okazję widzieć psudo-wyjaśnienie katastrofy (zamachu ?)w Smoleńsku przez Rosję i instytucję państwa polskiego, więc nie ma się co dziwić, że rosyjscy kibice pozwalają sobie na takie a nie inne zachowania. Jak może zaczną zabijać i gwałcić jak to było w zwyczaju Armii Czerwonej to wtedy może część Polaków "zaskoczy", że jednak jest nie PO drodze z nową pseudo-przyjażnią polsko-rosyjską w ramach welkiego niby-pojednia narodów po tragedii w Smoleńsku. .....Uważam, że stan Polski jest zły a obywatele w większośći to lekceważą ale co tam....byle do pierwszego, byle było na piwko no i na jakiegoś piętnastoletniego golfa na gaz...