"Skąd elity III RP?" - cz. 2

"Skąd elity III RP?" - cz. 1
Zgodnie za zapowiedzią zamieszczam pierwszą część panelu dyskusyjnego "Skąd elity III RP?" zorganizowanego przez Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczpospolitej, a prowadzonego przez prof. Andrzeja Zybertowicza. Paneliści: dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, prof. Piotr Gliński, prof. Jacek Raciborski i dr hab. Zbigniew Siemiątkowski.

Profesor Jacek Raciborski przybliżył wyniki swoich badań nad tworzeniem się elit władzy III RP za czasów dwóch rządów: Jerzego Buzka i Leszka Millera.

Profesor Piotr Gliński opisuje stan elit Polski zarysowując globalny kontekst w jakim owe elity działają. Omawia również stan całego społeczeństwa polskiego, którego wynikiem jest stan elit.

Warszawa, 10 marca 2012r.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika WJD

23-03-2012 [04:23] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

Siuchta, to nie są żadne elity.

Obecność zaś agentów wśród dyskutantów snujących rozważania na temat elit powinna przytomnej jednostce pobudzić inteligencję i od razu wzmóc "kontrrewolucyjną czujność".

Oczywiście, że czerwOni i ich agenci chcą zrobić "nowe rozdanie kart". Robią wszystko, żeby się nic nie zmieniło.

Ale jest symptomatyczne, że robią to za pomocą marksizmu kulturowego zwanego poprawnością polityczną i za pośrednictwem swoich nitek w pajęczynie.

Że niby poszukują, że agnostycznie, że dopuszczają duchowość, ale jednak "nie miejmy złudzeń", powiadają trzeba być pragmatykiem, trzeba robić karierę "polityczną" za pieniądze, bo taki jest współczesny świat..

Nie słuchałem prelekcji, bo na sam widok robi mi się niedobrze. Nie mam w domu telewizora od kilkunastu lat i dobrze mi z tym, to i tu nie będę oglądał "telewizyjnych głów", serdecznie przepraszam... Ale wiem o czym mówią, bo przecież znam nauki materialistów aż nadto dobrze.

Jest to niebywała ohyda opisywana w Ewangelii, w Dziejach Apostolskich i w Apokalipsie św. Jana.

Ohyda.

Człowiek ma w życiu poznać swą prawdziwą tożsamość. Ma zrezygnować, jak naucza św. Paweł - z życia podług ciała. Bo nie jest ciałem. Ma zobaczyć swoją odrębność od swego i innych ciał po prostu. Jedyność swojej jaźni.

Ma mieć priorytet moralny w postaci Praw Naturalnych czyli Prawa do Życia, prawa do Własności i Prawa do Wolności.

Śmiechu warte są jakiekolwiek rozważania choćby najbardziej utytułowanych osób, które nawet nie są w stanie zrozumieć, o czym powyżej napisałem. Siuchta obdarza się nic niewartymi tytułami i ukradzionymi podatnikom pieniędzmi. To jest opisywana nauka będąca "głupstwem w oczach Boga".

To jest ich cały pomysł na życie.

Oczywiście Szanowny Autor tego bloga dobrze wie, co mam na myśli, mam nadzieję.

Pan Marian Kowalski nie ma tytułów a ma szansę wyrosnąć na wielkiego przedstawiciela elity.

Człowiek elity, to jednostka niezależna od nikogo. Człowiek elity, to generalnie jednostka uformowana w rodzinie, w której potężna formacja trwa dostatecznie długo, najlepiej od wieków, bo tylko to zapewnia, że geny są wartościowe. A i tak nie ma pewności, że człowiek ów będzie służył dobru wspólnemu, że będzie bezinteresownie kochał bliźnich i przede wszystkim wszystko czynił dla Miłości Bożej.

Ale wtedy szanse oczywiście znacząco wzrastają.

W Polsce są niedobitki najbardziej patriotycznej warstwy ludności w postaci ziemian posiadających rodowód polski.

Trzeba czym prędzej oddać im w naturze własność i jako posesjonaci już natychmiast staną się naturalnym zalążkiem prawdziwych elit. Przecież to jest proste jak budowa cepa, tu nie ma o czym dyskutować !!

Natomiast osobnicy zależni od innych nigdy nie będą żadną elitą. Kmiecie z awansu społecznego w pierwszym czy drugim pokoleniu, łapczywi i chciwi na cudzą własność takoż: pełno takich w obecnym parlamencie, wielu utytułowanych. Jaką elitą będzie profesorek, który gdy komu podskoczy, to go np. wywalą z uczelni na zbity pysk z wilczym biletem. Ano nie będzie elitą, będzie robił to co mu rozkażą. Będzie przedstawicielem siuchty a nie elity.

A jaką elitą jest parlamentarzysta kupowany przez lobbystów do głosowania za ustawami gotowanymi dla korzyści prywatnych osób? A cóż to za elita ?

Z czym do ludzi ?

Profesorowie nie nadają się na elity, to są rozważania dzieci w piaskownicy na poważne tematy. To jest całkowicie niepoważne.

Niewolnik nie jest elitą.

Trzeba być zupełnie niezależnym w wewnętrznej relacji Praw Naturalnych aby - mając dobrą wolę i służąc narodowi całkowicie bezinteresownie /wyłącznie z własnej szkatuły/ - nosić miano członka elit !!

Polskę stać na elity i to w ilości dziesiątków tysięcy osób. Tacy ludzie z całą pewnością będą służyć całym swoim życiem umiłowanej Ojczyźnie !!

Przepraszam za to porównanie, ale prostytutka nie nadaje się na żonę !

Elity narodu to są ci i wyłącznie ci, co CAŁKOWICIE bezinteresownie służą temu narodowi z Miłością!!

Na początek oddać im nieruchomości w naturze, które państwo ukradło ich rodzicom i dziadom. W naturze, w naturze: bo to nic nie kosztuje podatnika.

Takie jest moje zdanie.

Serdecznie pozdrawiam Szanownego Autora !