Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czym sufrażystka różni się od pisowca

Coryllus, 20.03.2012
W początkach XX wieku panna Ewelina Pankhurst pracowała w londyńskim odpowiedniku naszej opieki społecznej. Zajmowała się sierotami. Opieka nad tymi nieszczęsnymi istotami w tamtych czasach polegała na tym, że różne panny Pankhurst przydzielały według list poszczególne dzieci tak zwanym dobrym ludziom. Wraz z sierotą dobry człowiek dostawał pieniążki w sakiewce na wyżywienie i wychowanie sieroty. Panna Pankhurst zauważyła po kilku miesiącach praktyki, że po sieroty w jej oddziale opiekuńczym zjawiają się ciągle ci sami ludzie. I od nowa żądają zestawu dziecko+sakiewka. A czemu? Bo tamto się nie uchowało, spadło z mostu do Tamizy, umarło na koklusz, albo powóz księcia York je przejechał. Panna Ewelina sądziła początkowo, że to tylko jednostkowe wybryki, ale zajrzała do statystyk, albowiem w Zjednoczonym Kurestwie, przepraszam -  Królestwie, wszystko było dobrze policzone i odważone, sieroty także. Po wstępnych oględzinach tych danych panna Ewelina Pankhurst, choć była młodą osobą, posiwiała dość mocno. I od tego się zaczęło. Nie od burzy hormonalnej bynajmniej i nie od żądań dotyczących sfery obyczajowej. Prawo głosu było sufrażystkom potrzebne po to, by zmieniać ustawy i bronić życia tych dzieci. Okazało się bowiem, że w biznesie sierocym, tak samo jak w każdym innym panuje pewien porządek. To znaczy jest obszar eksploatacji – opieka społeczna – i obszar wymiany zwany także obszarem zysków – miasto Londyn ze swoimi burdelami, spelunkami, laboratoriami medycznymi oraz prosektoriami. Pomiędzy tymi dwoma obszarami krążą pośrednicy. To są bardzo poważni ludzie i mają bardzo poważne zamiary. Przede wszystkim interesuje ich zysk, a potem zachowanie wszystkiego takim jakie było do tej pory, wyznają bowiem owi ludzie poglądy konserwatywne. Pośrednicy w biznesie sierocym jak wszyscy pośrednicy mają swoje hierarchie i są zorganizowani. Kiedy coś się zaczyna psuć w sieci, która tworzą, tracą wszyscy. I oni zaczęli właśnie tracić pieniądze przez pannę Ewelinę Pankhurst i jej koleżanki. Te dziwne dziewczęta miast siedzieć w domu, przy kominku i haftować, pisały petycje do samej królowej, a nawet pozwalały sobie na demonstracje w Pałacu Buckingham. Jednak hierarchie biznesu sierocego sięgały prawie do samego tronu, więc trudno było im cokolwiek wywalczyć. I co się stało – ano to, że oburzone sufrażystki wyszły na ulice. Oczywiście na początku je wyśmiano. Nie miały bowiem własnych mediów, a te które wtedy istniały nazywały nasze bohaterki albo wariatkami, albo wręcz kurwami. Nie miały nasze bohaterki także swoich służb specjalnych. Co skutkowało tym, że były bite przez policję oraz ludzi wynajętych do tego celu przez najwyższe piętra hierarchii biznesu sierocego, a potem innych biznesów, w poprzek których sufrażystki stanęły. Cały świat z nich szydził i nie było ani jednej osoby, która wzięła by je w obronę. Ani jednego wyobraźcie sobie kolorowego tygodnika dla kobiet, w którym dziś może pokazać się każda kobieta, a nawet także Marek Migalski, kiedy jest mu smutno.
Czy rozumiecie już na czym polega różnica pomiędzy sufrażystką a pisowcem? Otóż na tym, że sufrażystka wychodziła na ulicę sama, z głębokim przekonaniem dla konkretnej idei. Wychodziła w dodatku świadoma, że nie może spodziewać się pomocy znikąd. Pisowiec zaś, lub sympatyk PiS jest na ulicę wyprowadzany, w takim momencie, w jakim jest to komuś tam potrzebne do właściwie nie wiadomo czego. Członek lub sympatyk PiS wychodzi na ulicę, żeby się solidaryzować, żeby zaznaczyć, żeby poprzeć jakąś ideę lub żeby poczuć jedność z innymi członkami i sympatykami PiS. Po czym kiedy już dokona tego bohaterskiego czynu, z ulicy schodzi. Dostaje sygnał, że już nie trzeba i schodzi. Po prostu. Potem rzecz cała opisywana jest w patriotycznych mediach, w sposób znany nam od dawna i dręcząco przewidywalny. Nie jest bowiem prawdą, że nie ma w Polsce „naszych” mediów. Chodzi o to, że nie ma „naszych mediów elektronicznych” gdzie wszyscy mogliby się wyjęzyczyć na dowolny temat i pokazać nowy makijaż. Media papierowe są i one we właściwym tonie i właściwej barwie przedstawią każdą demonstrację. Bo o co chodzi? O Polskę rzecz jasna i jej niepodległość. O odzyskanie Polski, cokolwiek by to nie znaczyło. Mamy demonstracja w obronie TV Trwam i przeciw emeryturom, ale one mają charakter pochodów żałobnych, jednorazowych eventów, bo przecież zbliżają się inne okazje i inne powody do demonstrowania i tamto musimy zostawić, żeby zająć się czymś bardziej aktualnym. To chyba jasne.
Telewizja „Trwam” właśnie dlatego nie będzie umieszczona na Multipleksie, bo tak naprawdę te demonstracje nie są autentyczne. To są tylko jakieś tam aranżacje, które mają pokazać, że my tu także w Polsce potrafimy się zorganizować. Otóż nie potrafimy. Nie obroniliśmy krzyża w 2010 roku, pozwoliliśmy skanalizować nasze emocje, a teraz jesteśmy rozgrywani jak dzieci, bo to jest właśnie konieczne dla dobra sprawy.
Toyah napisał wczoraj bardzo dobry tekst o spotkaniu jakie z członkami PiS odbył Jarosław Kaczyński na Śląsku i w Zagłębiu. Przeczytajcie to. Okazuje się, że Jarosław Kaczyński nie stawia na Internet, bo to zaledwie 15 procent społeczeństwa – tak powiedział. Organizowanie się więc przez Internet nie ma sensu, co innego media - „Uważam Rze” i inne. To jest dopiero sens. I byli tam ci wszyscy działacze, ci wszyscy ludzie, nie rozumiejący po co w ogóle ich tam posadzono i kiwali głowami i klaskali. I powiem wam, że ja bym bardzo chciał poznać tego mędrca, który powiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie ma co się tym Internetem zajmować, bo to zaledwie 15 procent społeczeństwa. Kto to do cholery jest?! Kto ich tam werbuje i skąd przychodzą? Internet to tylko 15 procent? A „Uważam Rze” ile? 6 procent, 2 procent, 11 procent? A „Gazeta Polska”? Ile procent społeczeństwa czyta GP? 1,5 procent? 1 procent, 0,8 procent.
Ludzie, którzy nie potrafią wygrać wyborów mając za sobą moc i tragedię Smoleńska mówią, że Internet jest nieważny, bo to zaledwie 15 procent. I powiedział jeszcze Jarosław Kaczyński, że nie będzie mediów pisowskich, bo to kosztuje dużo pieniędzy. Przecież to jest skandal. Tam nie ma porządnie opłacanego administratora strony, nie ma nic. Nie potrafią zrobić absolutnie niczego poza wyciąganiem ludzi na ulicę właśnie. Niczego. I jeszcze twierdzą, że 15 procent społeczeństwa to jest mało. I nie ma te 15 procent żadnego znaczenia.
Po prostu brakuje mi słów. Wiem bowiem jak wiele można zrobić, nawet kiedy ma się skromne możliwości, a oni mają możliwości olbrzymie. A jedyną ich troską jest to czy dobrze wypadną w telewizji. I co będzie kiedy wypadną źle? Poparcie może im spaść gwałtownie. A wtedy wielu nie załapie się na stołki opozycji w sejmie. Bo o rządzeniu przecież nikt nie myśli. To zbyt kłopotliwe. Podobnie jak administrowanie stroną  www, jak udzielanie ludziom informacji, jak komunikacja, jak zwycięstwo wreszcie. Oni mają dać nam zwycięstwo. Jeśli tego nie potrafią zrobić, niech się wynoszą na swoją planetę. Trzeba to powiedzieć wprost i głośno – precz. Dajecie nam sukces albo was nie ma.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl , można tam kupić książki i płyty, o czym na pewno wiecie.  
Jeszcze jedno: 23 marca, w przyszły piątek odbędzie się mój wieczór autorski. Uczelnia Vistula, ul. Stokłosy 3, przy metrze o tej samej nazwie. Sala numer 113. Początek o godzinie 18.00. Na miejscu będzie można kupić książki 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9672
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 11:34

Dodane przez Jednoosobowa A… w odpowiedzi na Bełkot Stulecia!!!!

Gdyby były autentyczne to by umieścili. Rozumiesz dobra kobieto głębię tego zdania? Chyba nie. Zrozumiesz ją jutro po planowanej stutysięcznej demonstracji.
Domyślny avatar

Jednoosobowa Antyleszczynowa Demonstracja

20.03.2012 11:49

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na tak właśnie

moje możliwości percepcji głębi zdań kończą się i wyczerpują przy czytaniu Twoich tekstów bo co jeden to głębszy, jednak DNO wciąż widać.
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 12:57

Dodane przez Jednoosobowa A… w odpowiedzi na Niestety,

to odbicie twojej twarzy.
Domyślny avatar

Jednoosobowa Antyleszczynowa Demonstracja

20.03.2012 13:34

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na to nie dno

ale go wqurwiłam :-P
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 15:17

Dodane przez Jednoosobowa A… w odpowiedzi na Hi Hi

Ale jest pani żałosna.
Domyślny avatar

Jednoosobowa Antyleszczynowa Demonstracja

20.03.2012 15:25

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na :-)

a Pan jest szurnięty :-D
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 15:57

Dodane przez Jednoosobowa A… w odpowiedzi na No tak,

Wygrała pani, na punkty.
Domyślny avatar

Jednoosobowa Antyleszczynowa Demonstracja

20.03.2012 16:40

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na oczywiście

to Pan wygrał. Konkurs. Na najbardziej godnego politowania blogera wszechczasów :-)
Domyślny avatar

HENRY

20.03.2012 11:25

Czyżby ścigał się pan z Ziemkiewiczem, który nic dobrego o PiSe i Kaczyńskim nie napisał (nawet konkurs ogłosił na znalezienie w swojej twórczości takich fraz). Ziemkiewicz ma jednak tę zaletę, że przykłada Tuskowi równo i patrzy jak ten puchnie. Może i pan odważy się władzy przyłożyć ;-)
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 12:05

Dodane przez HENRY w odpowiedzi na MARUDA nad PISuarem

Ja napisałem tyle dobrego o PiS, że nawet się nie spodziewasz. A Ziemkiewicz jest uwielbianym ideologiem tej partii, mimo że ją flekuje i to dopiero obnaża idiotyzm tych głupaszek które się tu wpisują. Daliby się za niego pociąć, byle tylko ich misternie budowane konstrukcje nie runęły. Czyli co- Ziemkiewicz może krytykować a ja nie? Bi Ziemkiewicz jest swój? To chcesz mi powiedzieć?
Domyślny avatar

HENRY

20.03.2012 12:59

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Henry

Ziemkiewicz po ostatnich wyborach jest bardziej spolegliwy PiSowi. Na swoim autorskim blogu na Interii (tam pisuje to czego w Rzepie i "Uważam Rze" nie jest akceptowalne)publikuje zbieżne opinie i daje takie samo lekarstwo(samoorganizacja!) jak @Corollus na swoich blogach. Oto cytat z ostatniej jego notki: "Co my możemy zrobić z naszym układem, siermiężnym i bardziej ubecko-mafijnym niż plutokratycznym? Możemy i musimy, jak od dawna twierdzę, robić to samo, z czego zrodziła się przed ponad stu laty Narodowa Demokracja. Z naciskiem na drugi człon tej nazwy. Zrodziła się, przypomnę albo poinformuję, bo ta wiedza nie jest dostarczana przez szkoły, z przekonania, że naród może się wybić na niepodległość nie dzięki temu, że mu Pan Bóg ześle jakiegoś wielkiego wodza, który wygra powstanie - ale wyłącznie dzięki samoorganizacji, dzięki mozolnej, codziennej pracy u podstaw, nizaniu na siebie przejawów społecznej aktywności, budowaniu sąsiedzkich, lokalnych więzi. Czyli, inaczej mówić, dzięki temu, co znacznie później nazwano "budowaniem społeczeństwa obywatelskiego". To nie wydaje się efektowne, ale każda inna droga prowadzi donikąd. Tam, gdzie nie ma społeczeństwa, a są tylko zatomizowane, porozbijane jednostki, gromada singli goniących każdy za swoją marchewką, którą mu ktoś wymachuje na kiju przed nosem - tam natychmiast władzę przejmuje jakaś "branża". Tak właśnie, jak się to stało w Polsce po długo oczekiwanym, ale niestety przespanym przez naród upadku komunizmu w jego sowieckiej wersji. Teraz, gdy szykuje się równie efektowny upadek eurosocjalizmu w jego wersji brukselskiej, tym bardziej trzeba się starać, aby Polacy znowu nie zaspali i nie obudzili się dopiero wśród zgliszczy i długów." ------------- "branża" = układ Wspólnej drogi życzę ;-)
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 13:39

Dodane przez HENRY w odpowiedzi na KORELACJA CELÓW

Na swoim autorskim blogu na Interii (tam pisuje to czego w Rzepie i "Uważam Rze" nie jest akceptowalne)
Przeczytaj jeszcze raz to zdanie i zadumaj się nad wolnością. Przecież to jest przyznanie sie do bezradności. Do bycia funkcyjnym.
Domyślny avatar

HENRY

20.03.2012 14:27

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Henry

Funkcyjni to pisują w GieWu. Faktycznie Ziemkiewicz taką cnotliwą dziewicą (której nikt nie chce)jak @Coryllus to nie jest ;-)
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 15:16

Dodane przez HENRY w odpowiedzi na Bez przesady

Zwyczajowo administracja nie wchodzi w polemikę z blogerami i nie próbuje ich prowokować, ale widzę, że tu jest inaczej.
Domyślny avatar

HENRY

20.03.2012 15:59

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Henry

Oj niedobrze! Poszukaj okulisty ;-)
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 16:11

Dodane przez HENRY w odpowiedzi na Jaka administracja - może służby?

Jasne, jasne. Durnia rób sobie z kolesi typu chris albo niewolnik. I jeszcze z pani kseny.
Domyślny avatar

Niewolnik

20.03.2012 16:39

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Henry

Ty chory jednak jesteś. Tym razem mnie wk..ś i to na dobre. Napisałem po ludzku pierwszy komentarz, rzec w nadziei, że to ma sens rozmawiać z Tobą, a ty człowieku na równi z durniami mnie stawiasz? Każdy to sprawdzi przeglądając wpisy (wt., 20/03/2012 - 10:22). To ty wobec tego głąbem jesteś i już więcej inwektyw nie trzeba. Wpisałeś mnie na listę razem z Ziemkiewiczem, a za 5 lat z połową Polski do opluwania! 1)Otóż człowieku, z deficytem intelektu, oświadczam Ci, że z nikim, żadnym Henrym i innym nic mnie tu nie wiąże (admin zna pełne namiary i wie), 2) Nie zamierzam się licytować zresztą musiałbym się zdekonspirować czego jako wolny internauta i w odróżnieniu od ciebie prowokatorze/trolu (wybierz sobie)nie zrobię, ale wobec mojego wykształcenia i dorobku zawodowego twój jest śmieszny i na poziomie grafomanii. Niestety nawet inteligent musi czasami takim ja ty po ludzku powiedzieć kim są, gdy na to szasługują 3) Skutecznie potwierdziłeś swoją niereformowalność w kwestii braku kultury czyli chamstwa (lubisz być chamem widać)i zerowej zdolności do argumentacji i dyskusji, bo odpowiedziałbyś temu człowiekowi argumentem a ne obrażając ni z gruszki ni z pietruszki mnie. 4) Do tej pory byłem przeciw tym co byli za wywaleniem cię z Niezależnej, ale teraz mi zwisasz, jak cię wywalą zdrowiej dla portalu. Tyle, a "koleś" to ja dla ciebie żaden nie jestem i nie będę !
Domyślny avatar

Łupaszka

20.03.2012 11:25

Łzy napływają mi do ócz gdy czytam wasze wraże teksty, z których zionie głęboka - a jakże - troska o los PISu oraz całego obozu patriotycznego. Cieszę się, że wy także, podobnie jak ostatnio nasz drogi Jan Vincent, jesteście patriotą i nie wstydzicie się tego okazywać. Z socjalistycznym pozdrowieniem.
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 12:03

Dodane przez Łupaszka w odpowiedzi na Towarzyszu

Oj głupaszka, głupaszka.....
Domyślny avatar

Łupaszka

20.03.2012 15:41

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na głupaszka?

Z socjalistycznym pozdrowieniem, Towarzyszu.
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 15:55

Dodane przez Łupaszka w odpowiedzi na Idę się zapadnąć pod ziemię ze wstydu...

Idź się zapaść nie zapadnąć może. Będzie ci łatwiej.
Domyślny avatar

Łupaszka

20.03.2012 16:21

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na głupaszka

Wracam się zapadnąć z powrotem. Z socjalistycznym pozdrowieniem.
Domyślny avatar

dragonball

20.03.2012 12:06

Dodane przez Łupaszka w odpowiedzi na Towarzyszu

Coryllus jako jedyny czlowiek na swiecie zna odpowiedz na pytanie Tomasza Lisa 'Co z ta Polska?'. Dlatego zostal namaszczony na 'patriote' przez samego guru Tomasza Lisa przy oklaskach Miecugowa i Blumsztajna a Jurek Urban wyslal mu nawet list z gratulacjami i obiecal zakupic jedno z jego wielkopomnych dziel, tak skrzetnie zachwalanych przy kazdym wpisie. Z jego tekstami sie nie polemizuje - to sa prawdy objawione i tak nalezy je postrzegac!!!
Domyślny avatar

Gosia

20.03.2012 12:23

i tragedię smoleńską(...)". A co ma,qrwa, piernik do wiatraka? Może by wygrali gdyby nie armia kręcących na wszystko noskiem- Coryllusów!
Coryllus

Coryllus

20.03.2012 12:56

Dodane przez Gosia w odpowiedzi na "Ludzie, którzy nie potrafią wygrać wyborów mając za sobą moc

Oczywiście, nie dość, że brak telewizji przeszkadza, brak tajniaków przeszkadza to jeszcze armia coryllusków w liczbie jedna sztuka także przeszkadza. O rąbku spódnicy gosia słyszała czy w kalesonach chadza?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,818
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności