Minister Skarbu chce jednak zapłacić Eureko

1.  Na początku krótki rys historyczny sprawy Skarb Państwa – Eureko. Rząd Premiera Buzka zdecydował w listopadzie 1999 roku sprzedać 33% akcji grupy PZU holenderskiej firmie Eureko. W kwietniu 2001 roku ówczesna Minister Skarbu Aldona Kamela-Sowińska mimo że było już wiadomo, że wybory we wrześniu 2001 wygra opozycja zdecydowała się jednak złożyć Eureko przyrzeczenie, że Skarb Państwa po wprowadzeniu PZU na giełdę odsprzeda tej firmie kolejne 21% akcji grupy PZU (czyli odda pakiet większościowy). Następna rządy nie zdecydowały się na zrealizowanie tego przyrzeczenia i w związku z tym w 2002 roku Eureko złożyło skargę do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, który w 2005 roku rozstrzygnął że Polska jest winna opóźnienia prywatyzacji PZU. Strony przeszły do kolejnej fazy sporu o wysokość odszkodowania. Eureko domagało się od naszego kraju kwoty aż 35,6 mld zł, Polska tak wysoką kwotę zakwestionowała i rozpoczęły się między stronami poufne negocjacje a arbitraż na czas negocjacji został zawieszony.

Należy także przypomnieć, że w 2007 roku Komisja Śledcza powołana w poprzednim Sejmie przyjęła jednogłośnie sprawozdanie w sprawie PZU (a więc zgodziły się na nie wszystkie siły polityczne obecne w poprzednim Sejmie: PO, PiS, SLD, PSL a także LPR i samoobrona). Konkluzją tego sprawozdania było zobowiązanie Ministra Skarbu do rozwiązania umowy prywatyzacyjnej z Eureko przed polskim sądem ze względu na poważne naruszenia umowy prywatyzacyjnej przez inwestora.

 

2. Sytuacja jest więc skomplikowana dla obydwu stron sporu, mimo to obecny rząd zdecydował się negocjować z Eureko. Okazuje się, że Skarb Państwa w tych negocjacjach w ramach rekompensat dla Eureko był gotów oddać Holendrom pełną kontrolę nad Bankiem Gospodarki Żywnościowej w którym to jeden z udziałowców Eureko Rabobank ma 59%. Skarb Państwa chciał sprzedać Holendrom przynajmniej 12% akcji tak aby jego udziały w BGŻ były mniejsze od 25%. Rabobank (mający 38% udziałów w Eureko) po takiej operacji kontrolowałby w pełni BGŻ.

Druga formą rekompensaty miała być zgoda Skarbu Państwa na wypłatę dywidendy w PZU za ostatnie 3 lata. PZU miało 3 mld zł zysku za 2008 rok i blisko 9 mld zł z lat 2006-2007, który został zapisany w kapitałach zapasowych grupy PZU. Gdyby wypłata została dokonana Skarb Państwa otrzymałby 6,5 mld zł a Eureko 3,9 mld zł. Poprzedni rząd zdecydował się nie wypłacać dywidendy z PZU nie chcąc wzmacniać Eureko, przeżywającego ogromne trudności finansowe w związku z kryzysem, kwotą blisko 1 mld euro. W ten sposób chciał zmusić Eureko do porozumienia polegającego na jego wycofaniu się z PZU i był gotów odkupić od holenderskiej firmy 33% akcji PZU. Jak widać ten rząd chcąc wzmocnić budżet niewielką kwotą 6,5 mld zł dąży do porozumienia które dawałoby Holendrom niemałe profity. Do porozumienia na razie nie doszło, Holendrzy oczekują więcej negocjacje maja więc trwać dalej i jak zapowiadają obydwie strony w komunikacie wydanym przy tej okazji są one zaawansowane i prowadzą do ugody.

Z najwyższym zdumieniem przyjmuję więc te informacje o uległości Ministra Skarbu Państwa wobec Eureko w sytuacji kiedy ma zobowiązanie go  przez poprzedni Sejm do rozwiązania umowy prywatyzacyjnej z Eureko przed polskim sądem bez żadnych odszkodowań tylko za cenę odkupienia 33% akcji PZU po ustalonej z inwestorem cenie.

 Na początku krótki rys historyczny sprawy Skarb Państwa – Eureko. Rząd Premiera Buzka zdecydował w listopadzie 1999 roku sprzedać 33% akcji grupy PZU holenderskiej firmie Eureko.