Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy każdy inteligent to kapuś

Coryllus, 27.02.2012
Wychowanie polskie, wychowanie, któremu oddajemy cześć i które – kiedy tylko o nim pomyślimy – rozgrzewa nas do białości jest wychowaniem ku współpracy z tajną policją państw obcych. Każdy kto zamierza skończyć jakąś szkołę, chcę przez to podnieść swój status, nie zaś nauczyć się czegoś praktycznego lub zyskać nowe zupełnie widoki na świat, jego historię i przyszłość. Polskie wychowanie jest wychowaniem aspiracyjnym, a jego końcem bywa zwykle wręczenie nikomu do niczego nie potrzebnego dyplomu stwierdzającego, że ten czy ów ma wykształcenie. No i w oczach cioci Jadzi może uchodzić za inteligenta. To jest bowiem klucz do wszystkiego, do serc i dusz polskich – bycie inteligentem. Inteligent zaś to przewodnik narodu, przewodnik i myśliciel w jednym kawałku, on przez fakt posiadania tego dyplomu, z miejsca ma więcej do powiedzenia i z miejsca odgradza się murem od innych, od różnych lokalsów, od flolkloru, od naturszczyków i tych biedaków co dyplomu nie mają. I nie widzi gamoń, że właśnie ten jego dyplom, to wykształcenie i je aspiracje całkiem przecież odjechane czynią go istotą bezbronną i wydaną na łup demonów. W dodatku bez możliwości apelacji. Kim bowiem mają manipulować siły ciemności jeśli nie opartym o nic, o żadną realną wartość pogubionym biedakiem z rozbudzonymi aspiracjami? No kim?

Wszystko zaczyna się już po studiach. Wykształcony inteligent idzie do pracy w sklepie, nad którym wisi szyld „Wszystko po 5 złotych i nie tylko”. Może też zatrudnić się w punkcie sprzedaży lub naprawy telefonów komórkowych i to jest kres i granica aspiracji. Innej nie będzie. Nie może być, bo dyplom zdobyty przez naszego inteligenta opiewa na to jedynie i upoważnia wyłącznie do tego by nosić w pracy garnitur miast koszuli. Nic więcej. No i okulary, koniecznie okulary. Opowiadano mi ostatnio o człowieku, który skończył jakieś studia i pracował w „Plusie”, potem wywalili go z tego „Plusa” i musiał wyjechać do miasta gdzie znajduje się wielka kopalnia odkrywkowa. Znalazł tam pracę w tej kopalni, ale uczyniło go to nieszczęśliwym, bo musi jeździć co rano do roboty autobusem z ludźmi, którzy nie kończyli żadnych studiów. I on, żeby nie zdegradować się zupełnie wsiada do tego autobusu w garniaku, tak samo jak czynił to w stolicy jadąc do „Plusa”. I nie zważając na drwiny kolegów uprawia ten swój plusowo-inetligencki etos. I nie mówicie mi, że to nie jest komedia. Jest i to w dodatku bardzo śmieszna.

Słowo inteligent, czy nawet słowo absolwent stało się dziś całkowicie puste. Oznacza zaś coś zupełnie przeciwnego do tego co oznaczało dawniej. Jest znakomitym towarzyskim szyderstwem, a bywa kamieniem obrazy.

Skąd się wziął inteligent? Najprostsza odpowiedź brzmi – z Żeromskiego. Stefan stworzył inteligenta na obraz i podobieństwo swoje, co  powinno nam dać do myślenia, za każdym razem gdy przypominamy sobie to fatalne zdjęcie Stefana, które wisiało w pracowni języka polskiego. Inteligent to człowiek z rozbudzoną aspiracją, bez żadnych możliwości i szans na jej realizację. Więcej – to człowiek działający przeciwko realizacji swych planów, w dodatku tak perfidnie, że właściwy cel jego działań jest ukryty. Chcę uczynić świat lepszym – deklaruje inteligent żeromszczyk. - Jak to zrobisz bracie – pytają ludzie. Będę pracował społecznie – on na to. - Za ile – pada przytomne pytanie. - Świnia – woła na to żeromszczyk i idzie się obrazić.

Jest to dialog służący nie temu bynajmniej by rozmówcę żeromszczyka przekonać do idei pracy społecznej, ale temu by wynegocjować najwyższą stawkę, za możliwie znikomą, wręcz żadną pracę. Istotą bowiem aktywności żeromszczyków i inteligentów w ogóle jest nic nie robienie, a jeśli już robienie to polegające na czymś bardzo szczególnym. Na patroszeniu marzeń innych obywateli i wieszaniu ich w słońcu na hakach, żeby się tam zaśmiardły. Tak to wygląda. No i jeszcze pośrednictwo. Pośrednictwo jest najważniejsze. Nikt nie może zrobić niczego wartościowego bez pośrednictwa inteligenta, albowiem jest on nosicielem jedynie słusznych idei i on jeden posiadł klucze do wszystkich ważnych życiowych furt.

Myślę więc, że w istocie sam Stefan był jedynie pośrednikiem w przekazywaniu idei inteligenta społecznika narodowi. Myślę, że figura ta, jak wiele innych została wykoncypowana gdzieś w zaciszu policyjnych gabinetów. Wymyślono ją nie tylko po to, by deprawować naród, ale także po to, by reprodukować osobników zdolnych bez skrupułów współpracować z tajną policją i poczytujących to sobie za zaszczyt. No, bo coś musi tego inteligenta w końcu wyróżniać spośród tych wszystkich lokalsów, tego motłochu, tych ciemniaków myślących tylko o pieniądzach i żarciu. Coś musi. Inteligent był znakomitym tworem na okres przejściowy pomiędzy epoką pana feudalnego, która istniała w Polszcze do roku 1914, a epoką aparatczyka komunistycznego, która istniała w Polsce po roku 1945. I wywiązał się ze swojego zadania znakomicie. Tak znakomicie, że wzorując się na nim człowiek dzisiejszy nie może pojechać do pracy w kopalni ubrany normalnie, musi mieć garnitur, by czuć się lepszym.

Oczywiście, mnóstwo ludzi traktowało etos inteligencji serio i mnóstwo ludzi oddało za to życie, ale w tym jest fałsz, głęboko ukryty fałsz. Nie może bowiem istnieć duchowy przewodnik bez ducha, ani lider społeczny bez własności, a kimś takim właśnie próbował być polski inteligent. I nadal próbuje. Tylko zmienia nazwę. Dziś nosi miano profesjonalisty i coacha patriotycznego, ale jest to zupełnie to samo oszustwo. Przewodnikiem duchowym w społeczeństwie powinien być duchowny, zaś liderem właściciel czegoś dużego i przynoszącego dochody. Dobrze by nie był to cyrk, ale na to szans nie ma bo cyrki ostatnio strasznie podupadły.

Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl  oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyhe…. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10247
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 14:16

oddziale zamkniętym, bez internetu... Po obrażaniu Ziemkiewicza czas na inteligentów - wszyscy kapusie - ha ha ha ha ha. Człowieku, skończyłeś studia (chyba medyczne sądząc po liczbie aplikowanych lewatyw - uwaga nie zgadzam się), czy też nie i masz kompleksy? Jestem inteligentem i mam status pokrzywdzonego w IPN przez SBecję a Ty? Więcc o jakich kapusiach inteligentach roisz sobie we łbie? Jesteś inteligentem? Masz status pokrzywdzonego? Co robiłeś w stanie wojennym? A reszta którą piszesz to w najlepszym razie wystarczyło sprowadzić do podziału sensu stricto inteligentów i wykształciuchów - ale autor nie rozróżnia. Wbrew całej retoryce (by nie rzec bełkotowi) zadanie podstawowe inteligenta to profesjonalizm na pewnym poziomie zaawansowania w ramach wybranej dziedziny, ale to rozumie inteligent (np. ja) nie Coryllus. Inne misje są dobrą lub złą wolą jednostek, ale nie tego społeczeństwo na co dzień oczekuje np. od lekarza - chce by ich dobrze uleczył. Zatrudniamy informatyków, lekarzy, ekonomistów, astronomów itd., a także elitę naukową, by robili to w czym są najlepsi i tyle. Część z nich może mieć charyzmę i talent do działań pozazawodowych, prospołecznych i temperament polityczny, ale to zupełnie inna bajka. A już ten Żeromski.. jeszcze Galla Anonima trzeba było przywołać by wypowiedział się w kwestii informatyków i fizyków kwantowych.
Coryllus

Coryllus

27.02.2012 14:42

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na Ten tytuł pokazuje że autor musi pilnie rozważyć leczenie na

Nie jestem inteligentem, nie mam statusu, w stanie wojennym oglądałem telewizję.
Domyślny avatar

BazyliMD

27.02.2012 15:36

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na Ten tytuł pokazuje że autor musi pilnie rozważyć leczenie na

Pierwsze duże pieniądze za sprzedawany przemysł trafiły do kieszeni "kadry profesorskiej". Sposród tych, co mieli odciski od spania na styropianie, też tylko nieliczni nie poszli śladami Judasza. Skąd te dane? Wyniki kolejnych wyborów. Inteligenci-kapusie powinni się poczuć obrażeni. Po to są takie artykuły. Czas najwyższy zacząć nazywać rzecz po imieniu.
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 17:07

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Żydokomuna bez problemów kupiła inteligentów - kapusi.

Wpis Coryllusa wcale nie o tym. A poza tym, kapusie ty tylko wśród inteligencji byli? Co to za brednie i surrealistyczne podziały społeczeństwa - to są antyinteligenckie kompleksy. Kapusiami byli ludzie z wszystkich środowisk tylko jak można stawiać tytuł który w jednym szeregu z kapusiami stawia wszystkich inteligentów, a potem cała reszta artykułu nie dowodzi tej tezy tylko jest na zupełnie inny temat, licho wie jaki? jest tam parę sensownych zdań i owszem (ze 2 lub 3). Plucie na wszelkie autorytety to właśnie metoda niszczenia wartości w społeczeństwie. Nie chodź w takim razie do lekarza (bo może kapuś z UB inteligent choć ma 30 lat)idź do hydraulika, nie zamów dla firmy systemu u informatyków (bo kapusie pewnie inteligenci z UB, a że mają po 30 lat?) - lepiej zamów system u cieśli (oni i stolarze na pewno nie kapowali) itd. A naukowcy, najgorsi ci fizycy, astronomowie, informatycy itd - oni tylko donoszeniem się zajmują od 70 lat. A co zrobić np. z takimi jak dr Karpiński? I tysiącami innych nawet w czasach UB, potem SB? Ręce ludzie opadają jakie macie pojęcie o współczesnych problemach, nie tylko inteligencji, ale historii, teraźniejszości i postępie cywilizacyjnym której nośnikami jest właśnie inteligencja, inżynierowie i naukowcy. Ale wam widać jak za Gomułki wystarczy dobry news - "wyprodukowaliśmy 100000 pogrzebaczy i węglarek ponad plan"
Domyślny avatar

leszek hapunik

27.02.2012 18:25

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na Czysty nonsens! Mnie i większość moich znajomych nikt nie kupił!

nie mówimy tu o inżynierach i informatykach.To zawody. Mówimy o "inteligentach". Znam tylko jednego "fizycznego" kapusia. Zwali go Bolek. .Natomiast cholernie dużo kapusi, choćby wśród inteligentów z Czerskiej,Rozbrad czy Ordynackiej, o Unitach Demokratycznych nie zapominając.I za każdym razem tłumaczą się ,że musieli bo stypendium zagraniczne, bo awans na unwersytecie, bo żona chciała mieć pralkę automatyczną , a nawet dla " zmyły" komuchów.... Nigdy z powodu przekonań
Domyślny avatar

Ciemna masa

27.02.2012 18:47

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na niewolniku

..nie mają zawodu?
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 19:47

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na niewolniku

było mniej niż takich z Czerskiej. Ale nie wolno, anonimowo, a Coryllus zrobił to bezwarunkowo i totalnie flekować ważne dla Polski środowisko tak ważne dla każdego kraju, w tym dla Polski. Mało tego nawet jeśli masz rację co do porównań grup zawodowych a właściwie wykształcenia i masz rację, to w obrębie inteligencji jedynie ZNACZNA mniejszość była TW, więc jak się ma czuć ta reszta oflekowana i opluta w tytule? Np. ja, mimo, że "mam papiery" z IPN, choć ja już poznałem styl Coryllusa i się nie obrażam. Chodzi o metodę, metodę nieuczciwą i wprowadzającą zamęt, niszczącą autorytet wielu godnych szacunku ludzi. Wielu inteligentów dostało za nieprawomyślność w PRL, może właśnie najbardziej. Na dodatek, z perspektywy obecnych czasów ten procent jest jeszcze mniejszy, spora część UBeckich TW nie żyje, a i tych starszych SBeckich też lub są nieaktywni zawodowo. W ciągu 20 lat wyrosło sporo nowej inteligencji, nie mającej nawet szanse być uwikłanej w tamte sprawy. Ale proszę zauważ, że Coryllus jak zwykle nie pisze na temat. Dalej nie ma nic na ten temat, żadnej analizy, nic o kapusiach. a o dowodach i argumentach zapomnijmy. Ale tytuł i hasło poszło i kilku na forum chwyciło. Jest za to jakiś przypadek wątpliwy w ocenie i nic nie znaczący człowiek dojeżdżający do pracy - nota bene o niczym nie świadczący, ot taka śmiesznostka. A może jednak duma bycia inteligentem? Nie wiadomo, nie znamy przypadku, czy w ogóle wart dyskusji? Poza tym to znane wnioskowanie na podstawie 1 wyciągniętej zapałki.... Jeżeli byłby sens rozważań nad kondycją inteligenta to raczej jak wspomniałem, że część niestety zdeprecjonowała się do roli wykształciuchów, zwłaszcza w niektórych grupach zawodowych. Czy nieuczciwi, nierzetelni prokuratorzy, sędziowie są inteligentami (owszem są mgr prawa) ale czy przestrzegają etosu inteligenckiego lub niektóre gadające głowy w TV, zwłaszcza z socjologii, politologii i psychologii? Tak tu widzę pewien problem, ale też dotyczący wycinka i pewnych grup, środowisk raczej - nie miejsce na analizę zjawiska. Są i inne problemy tego środowiska, jak każdego zresztą. Jeszcze raz powtórzę, szanuję wolność słowa Coryllusa, ale jako ścisłowiec wiem, że akcji towarzyszy reakcja (na forum) i my tez mamy prawo do swojej wolności słowa (BEZ LEWATYWY). Stawiając tezę (NIBY pytająco chodź bez znaku ?) postąpił dokładnie tak jak z Ziemkiewiczem nazywając go BEZCZELNYM. W tytule obraził dziś całe środowisko inteligentów, wtedy myślę zacnego człowieka, nie dając ani wtedy ani dziś żadnej argumentacji, uzasadnienia (np. dlaczego Ziemkiewicz jest bezczelny?) i pisząc o czymś zupełnie innym niż w tytule - łatwo sprawdzić. Na szczęście inteligenci (podobnie jak ja) po przeczytaniu Coryllusa nie obrażą się raczej, swoje sobie jedynie pomyślą - ja miałem dziś czas to napisałem w tej sprawie. Tylko uważam nie wolno niszczyć autorytetów, tych przez mniejsze A również, bo prowadzi to do rzeczy najgorszej - RELATYWIZMU.
Coryllus

Coryllus

27.02.2012 20:19

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na OK, Leszku Hapunniku, może statystycznie masz rację, że "Bolków"

Ważne dla Polski? Ale pan przysolił. Bingo, że tak zażartuję.
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 20:57

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na niewolnik

ich (na zasadzie eksperymentu myślowego) a nagle znajdziemy się po kilkunastu latach inercji w 1 wieku n.e.albo gorzej. Nie leczysz się u lekarza-inteligenta? Nie jeździsz po moście zaprojektowanym przez inżyniera - inteligenta ? Nie mieszkasz w domu zaprojektowanym przez architekta - inteligenta? Itd itd... Oczywiście można różnie oceniać jakość pracy różnych inteligentów jako osób (indywidualnych jednostek) ale taka ocena dotyczy każdego środowiska. Wszystkie są potrzebne, w żadnej chwili nie chcę byś odniósł wrażenie, że jest to jedyne samowystarczalne środowisko. Jesteśmy ludzką wspólnotą, więc inteligencja i robotnicy i chłopi i inni, wszyscy są potrzebni, są jakimś klockiem, trybem w tej układance zwanej cywilizacją. Wyobraź sobie świat bez inteligentów i na domiar złego bez uczelni która ich "produkuje", to cywilizacja jak z thrillera sci-fi po apokalipsie lub Mad Maxa.
Coryllus

Coryllus

27.02.2012 21:11

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na A co Coryllusie inteligenci nie są ważni dla Polski? Zlikwiduj

Tonący brzytwy się chwyta. Inteligent w znaczeniu w jakim to opisałem jest fikcją. W dodatku niebezpieczną. Niech się pan nie łudzi, w pańskim wieku to nawet nie wypada.
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 21:20

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na niewolnik

No cóż, musimy pozostać przy różnicy zdań.
Domyślny avatar

BazyliMD

27.02.2012 20:03

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na Czysty nonsens! Mnie i większość moich znajomych nikt nie kupił!

Gdzie to się podziały nośniki postępu cywilizacyjnego, gdy Balcerowicz zaczynał terapię szokową polskiej gospodarki? Mój znajomy ekonomista, emerytowany profesor, powiedział wówczas, że rządy w Polsce przejmują zdrajcy. Jak się okazało, miał rację. Krajowe nośniki postępu cywilizacyjnego wierzą w pancerną brzozę, a inne nośniki nie radzą sobie z dziurawymi drogami, z logistyką służby zdrowia. Uczelnie techniczne kształcą kolejne pokolenia kadr postępu cywilizacyjnego, gdy tymczasem jedna za drugą upadają gałęzie polskiego przemysłu. Gdzie są Twoje "nośniki"? Siedzą cicho i nie wychylają się. Mają geby zatkane korytem. Sprzedali się. Nie chodzi tu o współpracę z SB. I N T E L I G E N C J A, TO P O C Z U C I E O B O W I Ą Z K U / Z B I Ó R O B O W I Ą Z K Ó W , a nie status wynikający z kwita.
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 20:39

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Niewolniku!

adres. Diagnoza trafna, widać gołym okiem. Jaki ja jako inteligent czy tysiące moich (naszych) kolegów miało wpływ? Decydowali politycy. Zaczęło się od grubej krechy (a jej autor jest takim inteligentem jak Bartoszewski profesorem - z tego co wiem nie ma studiów). Robili to politycy, bolki i nowi politycy. Choć są zacni politycy (chyba nie za wielu niestety) to właśni ci mierni nadawali ton - a ich aż śmiesznie jest nazwać inteligencją. Ale oczywiście część inteligencji zaprzedała etos (i to co napisałeś dużymi literami jest ważne - ja to nazywam etosem inteligenckim - uczciwość zawodowa). Tylko to zupełnie inne zjawisko (pazerność, konsumpcjonizm, sybarytyzm, hedonizm itditd), ale nigdy nie kapusiostwo jak to określił Coryllus. "Kapuś" jest tak dobrze zdefiniowanym i ugruntowanym w Polsce pojęciem, że nie można tego tu łączyć w dyskusji między nami. Mój zarzut do Coryllusa dotyczył tego aspektu inteligencji, który on expressis verbis nazwał kapusiami, czyli postawił (niby w formie pytania) znak równości inteligencja = kapusie. A to brzydkie i niedopuszczalne nadużycie i tu mam nadzieję się ze mną zgodzisz.
Domyślny avatar

BazyliMD

27.02.2012 21:53

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na BazyliMD ależ zgadzam się z Tobą tylko żale kierujesz pod zły

1. Prawdziwa cnota... 2. Uderz w stół... To nie do Ciebie. To tak ogólnie. W skrócie: Polską inteligencję ( wrzuć do tego worka, kogo uważasz) oskarżam o bierność, o milczenie. Jest to grzech tym cięższy, im wieksza świadomość wynikająca z kwalifikacji zawodowych. Tu można by wypisać długą litanię przedstawicieli polskiej elity i ich wykroczeń sprowadzających się do bierności. Przyczyną tekiego stanu rzeczy jest zadowolenie z zapełnionego koryta - o czym wcześniej napisałem -, co jest równoznaczne z kolaborancwem. Powtórzę: Znaczna część środowiska akademickiego została "kupiona" znaczącymi podwyżkami pensji na początku lat dziewięćdziesiątych przez SLD, co przełożyło się miedzy innymi na poparcie tej partii przez środowika akademickie w wyborach. Czyż nie jest znamienne, że w sprawie pancernej brzozy polscy fachowcy z zakresu pancernych drzew przez cały rok po katastrofie nie czuli się w obowiązku zabrania głosu? Czy nie dziwi Cię, że w kraju mistrzów sportów samolotowych ( to też na swój sposób inteligencja) nie poddano krytyce teorii o beczce wykonanej przez samolot pasażerski na odcinku kilkuset metrów w czasie poniżej 10 sekund?
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 22:18

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Fajerwerki Coryllusa odczytuję inaczej niż Ty; drobiazg.

pamiętajmy, że naukowiec, który staje się ekspertem z reguły też ma rodzinę i duży dorobek za sobą, lata pracy poświęcone nauce i nagle to wszystko można utracić, wiadomo czemu. Owszem jest to konformizm, ale rozumiem to bo wyobrażam sobie życiowe i osobiste konsekwencje. Mimo to (w tej dziedzinie nie mamy zbyt wielu specjalistów-naukowców) pewna grupa pracowała nad tym, zresztą prof. Binienda sam mówił, że opierał się na danych polskich naukowców chyba i abo on albo Macierwicz mówił, że takie badania w kilku polskich uczelniach są rowadzone. Prof. Biniendzie jest oczywiście bezpieczniej. Co do podwyżek. Dawne już czasy przywołujesz, ale na pewno, przed 1990 płace były tak niskie (chodziło o pauperyzacje wówczas niepokornego środowiska akademickiego), że te podwyżki i tak były relatywnie małe. A potem pamiętam zamrożono wręcz za Bieleckiego niezgodnie z prawem nie tyle podwyżki co rewaloryzację wynikającą z procesów inflacyjnych. Pamiętam, że zrobił to wbrew praw i długi czas nie było na uczelniach podwyżek, potem dopiero ktoś w końcu zrobił quasi wyrównanie, ale i tak cofnęło to realne dochody tego środowiska.
Domyślny avatar

BazyliMD

27.02.2012 23:15

Dodane przez Niewolnik w odpowiedzi na W sprawie brzozy zabrali ale...

Trochę się wyjaśniło. Coryllusowi zawdzięczamy temat! Dobranoc i do następnej spornej kwestii.
Domyślny avatar

Ciemna masa

28.02.2012 00:24

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Dziękuję za rozmowę.

... z klasą wygasiłeś ten spór.
Domyślny avatar

Niewolnik

28.02.2012 09:32

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Dziękuję za rozmowę.

Tak, najważniejsze to rozmawiać, wtedy wiele pozornych rozbieżności się wyjaśnia. Pozdrawiam
Domyślny avatar

Chris

27.02.2012 17:15

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Żydokomuna bez problemów kupiła inteligentów - kapusi.

Ty wiesz co wygadujesz? Połóż się na jednym oddziale z Coryllusem, nawet bez lewatywy. Nie Lewandowski aby prywatyzował i paru innych? Profesorowie są dzisiaj oligarchami zatem? No bo to byłaby konsekwencja tego idiotyzmu? Jak przejęli majątek państwowy to sa superbogaczami, nie służby, nie aparatczycy partyjni, nie łżeliberałowie z Gdańska tylko profesorowie? Powiedz szczerze, który dał ci dwa w indeksie i wyleciałeś na pierwszym roku ze studiów, no powiedz, nie krępuj się :) Czy was z Coryllusem jakiś antyinteligencki demon natchnął? A może tak zastanówcie się nad swoim wykształceniem i co dla kraju zrobiliście poza pisaniem bredni na forum? Owszem piszcie ale z sensem i prawdę.
Domyślny avatar

BazyliMD

27.02.2012 20:15

Dodane przez Chris w odpowiedzi na COOOO???? No nie pieniądze z prywatyzacji do profesorów trafiły?

Poza tym, ucz się czytać. Przypomnij sobie kiedy i od kogo kadry wyższych uczelni dostały znaczące podwyżki. Trzeba było tym ludziom zamknąć gęby, bo zaczynała się reforma niejakiego Balcerowicza. Uświadom sobie jedno banalnie proste zestawienie: W każdym mieście tzw akademickim jest uczelnia o profilu ekonomicznym. W niej katedra z profesorem. Jak po ponad dwudziestu latach reform wygląda polska gospodarka?
Domyślny avatar

Chris

27.02.2012 20:29

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Nie baw się w proroka i nie pytaj o indeks. Nie ładnie.

Nie obwiniaj proszę tych zacnych profesorów dzięki którym mamy fachowców i wiele rzeczy włącznie np. z lekarzami, ekonomistami i inżynierami itd jakoś funkcjonuje. Pamiętaj - to nie ta sfera zawodowa - o tym o czym piszesz nie decydowali naukowcy lecz politycy! Lewandowski et concortes i ich prywatyzacja. Akademicy nie mieli na to wpływu, choć kilku tytularnie (na zasadzie wyjątków potwierdzających regułę) się gdzieś tam w mediach pokazywało - z reguły zawsze ci sami (ale czarne owce są wszędzie). Jesli byłeś/jesteś studentem/absolwentem to wiesz, że uczelnie i tak są miejscem o ŚREDNIO najwyższym poziomie etyki zawodowej. Wystarczy porównać z sądownictwem, prokuraturami, światem mediów, i paru innych - tu czarne owce sa raczej regułą, a wyjątkami białe owce :) Pozdrawiam
Domyślny avatar

BazyliMD

27.02.2012 21:21

Dodane przez Chris w odpowiedzi na A czy słyszałeś o wpływie meteorloga na pogodę? Tu mamy to samo.

Co do odpowiedzialności, jestem innego zdania. Kto, jeżeli nie człowiek rozumiejący sens zachodzących zjawisk ( tu: ekonomia, gospodarka, bankowość) powinien się czuć odpowiedzialny i zobowiązany do wywarcia wpływu na bieg wydarzeń w taki, czy inny sposób? Lewandowski też wywodził się ze środowiska akademickiego. A wracając do meritum: Coryllus grzebie kijem w bagnie, jak zwykle. To Jego odczytywanie historii na nowo, literatury "inaczej" jest może i drażniące ale i odświeżające. Termin "inteligencja" prosi się o przewietrzenie. Jak widzisz, tym się zabawiamy.
Domyślny avatar

Niewolnik

27.02.2012 21:58

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na A czy słyszałeś o wpływie ekonomisty na ekonomię?

kraju to domena polityków, ekonomiści są jedynie niewielką garstką usługodawców pod dyktando polityków. Lewandowski faktycznie "otarł" się o uczelnię ale potem odszedł. To właśnie takich jak on uważam za czarne owce tego środowiska, więc dobrze, że już dawno odszedł (chyba za komuny ok 1985 roku) więc nie można go zaliczać do naukowców. Nie można mu odmówić inteligencji (tym razem jako cechy) i sprytu ale spożytkował to w zły sposób, zrobił wiele złego moim zdaniem. Na marginesie i trochę z innej beczki, paradoksalnie uważam, że jedyny dobry okres dla polskiego kapitalizmu i wolnego rynku, to czas ministra Wilczka. Wtedy nikomu nie przeszkadzały stoliki drobnych handlarzy soczkami, T-shirtami itp i b. wielu dziś bezrobotnych miałoby pracę. Wtedy miała szanse nastąpić pierwotna akumulacja kapitału, ale w pewnym momencie za Mazowieckiego chyba stało się to be, nie estetyczne. Teraz po latach wiadomo, ze nie o żadem kapitalizm szło i wolny rynek dla każdego tylko system oligarchiczny. HGW pokazała to dobitnie rozprawiając się z przedsiębiorcami z KDT. Ciekawe ilu z nich teraz klepie biedę i jest na zasiłku dla bezrobotnych. Ciekawe czy ktoś to badał.
Domyślny avatar

prosta baba

27.02.2012 14:30

potłuczonych
Coryllus

Coryllus

27.02.2012 14:43

Dodane przez prosta baba w odpowiedzi na bajki dla

To znaczy, że trafiła pani w dobre miejsce.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,825
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności